gdyby jeszcze na tych wczasach Pan Bzik jeść chciał to byłoby idealnie ... ale tęsknił za Pitulcem i urządził strajk głodowy - poza lodami, goframi(ale tylko z bitą śmietaną), łososiem z grilla to nic mu nie smakowało i poleciał z wagi, boczki się zapadły - na szczęście w domku micha czyszczona nawet z okruszków więc myślę że nadrobi stracone kilogramy (że też ja za niego nie mogłam schudnąć

)