Z Brunem już lepiej. Jutro robimy mu znowu badania krwi, zobaczymy przede wszystkim, czy nerki i wątroba lepiej sie mają. No i za 3 tygodnie powtórne badania na obecność babeszji.
Niestety przez jakiś czas, żeby nie obciążać nerek, musi być na diecie niskobiałkowej. To własciwie sam ryż z marchewką i z zapachem mięsa. Cóż, pewnie dane mu być psem w suczym ciele. Tak, ładna z niego suczka Najważniejsze, żeby w pełni wyzdrowiał. Niestety, w koło bardzo dużo psów choruje na babeszję. Jak nigdy marzę o długiej i ostrej zimie. Może wymrozi to cholerstwo
Goście są bomba!! Saganka wyglaskaj ich tam ode mnie i przekaż merdańce ogonem od mojego Nusia ;)
normalnie bomba!! to swietnie wyglada - "duzy i mały w jednym stali domu... "
Duduś wypiękniał i zmądrzał. Ale charakterek ma!. dziś pogonił z naszego domu suczkę sznaucerkę miniaturową, bo mu cos podpadła (sznaucerka jest dorosłą suką- ma 1,5 roku!). Jak jakis dzieciak mu podskoczy, to go cap! za nogawkę. Najlepsze jest to, ze on doskonale wie kiedy źle robi, ale oprzeć sie nie może! Ciągnie go ta rogata dusza!
Ale ja bym już za nic w świecie go nie oddała! A Bruno to by się chyba zawył!
Jak Bruno wychodzi na spacer, albo do weta bez Dudiego, to powrocie dostaje wciry od Dudka. Za karę, ze go zostawił. Wczesniej Duduś wyje przy drzwiach. Ale jak tylko Bruno się zjawia, to musi go pogryść trochę za karę Pokażę Wam jeszcze ich obu:
to nie jest Bruno to Boss - Kasia po prostu identyko!!
Duduś to jest inna odmiana papilonka wiesz, też się bosiek zmienił od kiedy jest lunka...ale o niebo lepiej jest z dwoma psami! Kasia więcej fotek!!
Natalia, to jest tak - Bruno pozwala Dudkowi na baaardzo wiele, a jak nie chce pozwolic, to np. podnosi glowe z koscia w pysku tak wysoko, ze Dudek nie ma szans . Albo go masa zalatwia. Kladzie sie na nim i ma spokoj, przez chwilke, bo jak tamten wylezie spod niego, to dopiero zaczyna sie zabawa. Odwet musi byc! Bruno ma duzy luzik do Dudka... Ten maly robi duzo halasu i wszedzie go pelno, a Bruno... czasem traktuje go jak swoja zabawke. Np. nosi go za obroze . Po calym domu!
Słuchajcie! mam dobre wiadomości - dzisiaj odebralismy badania Bruna i juz jest prawie dobrze! Mocznika we krwi juz nie ma, czyli nerki sie oczyściły, krwinki czerwone tez juz w normie, babeszji nie ma we krwi. jeszcze tylko popracujemy odrobinke nad wątrobą i białymi, czyli stanem zapalnym i bedzie zupełnie zdrowy!
Hurra!!!
Huraaa...!!! Cieszymy sie potrojnie Leczcie sie leczcie, my tez powoli dobiegamy do konca kuracji zoladkowej. Bardzo sie cieszymy, ze u sasiadow sie wiedzie!