widzę,ze Bubu jak i Freud preferuje aktywne spacery-najpierw ryjemy,potem leżymy a na koniec sprint do domu bo może w między czasie miska się napełniła?
Duży chłop juz z niego
Ooooo tak!
Buba aktywny spacer trwa 5 minut, a potem tylko błagający wzrok: "Pancia ja chcę już do domu" Jak nie wracamy to się kładzie i dalej nie idzie.
Jak był mały to go brałam pod pachę i szliśmy dalej, teraz niestety muszę pilnować żeby spacer nie był za długi........
No to ja takich problemów nie mam, Galwin patrzy na mnie błagalnym wzrokiem jak chce wracać do domku Obojetnie czy łapy bolą czy nie, czy ma szwy czy cokolwiek innego... On chce spacer
To poczekam do zimy... może jest jakaś nadzieja, że będzie miał wiecej energii
Najgorsze jest to, że energie to on traci tylko w porze spaceru. A wystarczy, że kilka minut spoźnie się z podaniem mu miseczki z jedzonkiem- to tak biega.... tak skacze....tak wywija... że nie poznaję własnego psa
Marta
moim zdaniem troszkę za bardzo odstawione tylne nogi i za szeroko.
Stawy skokowe nie powinny wychodzić poza linię kości kulszowych.
I śródstopie wtedy będzie pionowo - tak jak powinno.
No i kątowanie nóg będzie lepiej się prezentowało.
A i linia łap przednich będzie bardziej pionowa (prawidłowa).
Wtedy ładniej się prezentuje osadzenie szyji.
Powodzenia.
Agata napisał(a):....teraz go ustawiasz "po ręce", czy on sam tak staje?
Muszę go ustawić, sam tak nie stanie.
Teraz to i tak skupiamy się bardziej na tym żeby ustał w takiej pozycji jak najdłużej.
Jak już to opanujemy to będziemy ćwiczyć żeby była ona bardziej poprawna
Marta
lepiej byłoby gdybyś od razu ustawiała go prawidłowo, nawet jeśli stoi krótko.
Bowiem wydłużając czas stania w nieprawidłowej pozycji utrwalasz taki stan rzeczy
i wtedy pies nigdy nie bedzie stawał prawidłowo.