Dasz, dasz, ale to wymaga trochę samozaparcia i pracy.
Półrocznego malucha to kobita jeszcze utrzyma na smyczy jak ciągnie ale już 40 kg to nie tak prosto Wszysto przed nami!
Ewa z Bostonem napisał(a):Półrocznego malucha to kobita jeszcze utrzyma na smyczy jak ciągnie ale już 40 kg to nie tak prosto
No co Ty! Mozna sie przyzwyczaic, mięśnie wyrobić Potem sie każdy dziwi dlaczego taka silna jestes, a tu bardzo prosto, nie trzeba chodzić nawet na siłownie - wystarczy zakupic psa - oczywiscie berneńćzyka
A potem kto Ci podskoczy?
Uwielbiam chodzić wieczorami z Nugatem na spacer, ludzie przechodzą na drugą strone jak nas widzą To sie nazywa siła przebicia
Bosmek bardzo dziękuje puszy się i pierś wypina i obiecuje, że będzie grzeczny, zdrowy i zawsze uśmiechnięty a jego pani też się puszy i pierś wypina bo dumna jest z niego ogromnie
a co do spcerków to nawet taki nasz szczeniak wszystich zmiata z chodników niesamowita sprawa! jak miał 3 m-ce to wszyscy biegli w naszą stronę głaskać, teraz jak ma 6 już nie ma takich odważnych
kochani, jestem na etapie wymiany aparatu (bo stary robi takie fotki, że nic się nie nadaje do wstawienia ) ale dziś już powinnam mieć nowość w łapkach więc chwilka na przełamanie lodów i zawalę całą galerię
nowy aparat oswojony
dziś byliśmy na pierwszym szkoleniu (PT) i jesteśmy dumni ogromnie ogólnie musiałam się chować, bo Bosmek zamiast się uczyć to rozglądał się za mną i pilnował czy napewno gdzieś obok jestem
nie będę sie uczył z tym panem
mam lepsze zajęcia
to chyba jednak jest mój kapeć
a tu jest nasze kocię, które pierwszy raz w życiu śnieg widziało
Ostatnio edytowano 2008-01-09, 01:02 przez inbloom, łącznie edytowano 2 razy
oczywiscie ze chwalic!
Facet sliczny! a widze ze pogode na szkoleniu mieliscie taka samą jak my dzisiaj wywiało mnie za wszystkie czasy
wiecie co? bernenczyki jednak najlepiej wyglądają na śniegu
Nugat to jak obrazek tez chyba musze aparatu troche czesciej zaczac uzywac
więc już się chwalę: podobno jesteśmy na najlepszej drodze, żeby Bosman po 10 spotkaniach zawalczył z egzaminem poza tym był bardzo dzielny i zebraliśmy mnóstwo pochwał, że jest osłuchany, że mamy z nim świetny kontakt i takie tam inne także obrosłam w piórka
nie obeszło się oczywiście bez nagany ale była tylko jedna
wiało ogromnie, tylko Bosmanowi było wszystko jedno