Kasiu - papillony przyjęły go rewelacyjnie - zresztą nie obawiałam się tego, wiedziałam, że tak będzie.
Wandzia- wcale tak niedaleko:)
A Sabina często widuje Kiro.
Mam nadzieję, że mnie nie zabije za tą fotkę zrobioną u nas.
Na zdjęciu Sabina z Laurie, Kiro i kawałek Azury:)
