Boss - sierściuszek

przez **agares22** » 2007-11-11, 22:05

Kasia Layla już mnie oczarowała :-D

Kiedy będziesz ją miała u siebie?

P.S.

Dodam tylko, że po arabsku Layla znaczy "noc". :-D

przez **Kasia** » 2007-11-11, 22:51

Mnie też

mała iskiereczka...NOC, mówisz...slicznie - mam Lune - ksiezyca i Laylę - noc :lol:

Jeszcze dwa tygodnie - ostatnie dwa tygodnie odliczania i przygotowania. A potem mam nadzieje, ze świat stanie na głowie - mam na to nadzieje, na małą rewolucję :->

Agata mam nadzieje, że przyjedziesz wygłaskac małą z Twoimi panienkami?

przez **agares22** » 2007-11-11, 23:57

Imiona się dobrały rewelacyjnie :-D

Będziesz miala "komplecik".Póki co to będzie ranny ptaszek, lub Noc- niczek co parę minut:)

Jesli się tylko "da" to pewnie, że wpadniemy. Tylko, że ja mam czołg Ceri, który ma słabość do wszystkiego, co przypomina Polutkę. Więc może niech Layla zdziebko podrośnie :-D

przez **Bernerin** » 2007-11-12, 10:48

agares22 napisał(a):Imiona się dobrały rewelacyjnie Będziesz miala "komplecik"

Moze i komplecik, ale pewnie na maksymalnie dwa lata :mrgreen:

przez **Ania od Corteza** » 2007-11-13, 10:36

Kasia, Kasia, czy ja dobrze czytam? :-P

A gdzie drugi bern do kompletu dla Bossia? Hę?

przez **Kasia** » 2007-11-13, 10:40

No niestety - przetrawialna ilosc bernów w naszym domu (dla mojego męża) = 1
Prztrawialna w sensie, ze na tyle tylko zgode mam - nie przetrawialna jak Freudowa co to na spotkania w Krakowie zaprasza "weźcie berna bedzie grill :lol:

"

Ale owszem....bedzie u nas bernenka. Za jakis czas.. :-D

przez **Bernerin** » 2007-11-13, 11:21

Kasia napisał(a):No niestety - przetrawialna ilosc bernów w naszym domu (dla mojego męża) = 1
Przetrawialna w sensie, ze na tyle tylko zgode mam

Widze Kasia, ze nasi mezowie z tej samej hodowli sa :lol:

przez **saganka** » 2007-11-13, 11:22

Och jak dobrze, ze ja mam z innej. Marzenie mojego meza - minimum 3 berny!! :mrgreen:

przez **Ania od Corteza** » 2007-11-13, 13:58

No to u nas tez, niestety, ta sama ilosc przetrawialna co u Was, Dziewczyny, Saganka, gdzie takiego męża znalazłaś? Nie dość, że utalentowany, to jeszcze bernów spragniony :mrgreen: