Re: Swiat Spartków
Napisane: 2012-12-11, 21:26
Bardzo ,bardzo Wam Dziękuję za tak ogromne wsparcie,myślę ze najgorsze mamy za sobą ,,,,oby,,,,,,. to tylko kilka dni a z całego życia człowieka a tak wiele doswiadczeń .Nigdy nie myslałam ze tak bardzo potrafię kochać zwierze,że mysl o tym ze może odejść /a wiadomo kiedys to nastąpi/odbierze człowiekowi jakiekolwiek racjonalne myslenie,nie wiem czy ja w ogóle myslałam.Jedno wiem na pewno i to pamiętam ze ryczałam na okrągło.Bogu moge tylko dziękować ze mam mądrego lekarza i w takiej sytuacji po prostu mysli i mną dryguje.Ale basta o mnie ,przecież to o dzidziunia chodzi .Donoszę szczęśliwa i oczywiscie dalej opuchnięta od płaczu ale już płaczu radosci ze spartuniek przełamał kryzys.Dzis już zaliczył troszeczke dłuzszy spacerek oczywiscie musieliśmy pomóc mu wstać bo jeszcze jest bardzo słaby ale co najważniejsze kiedy zobaczył biegnącego ulicą pieska najzwyczajniej w swiecie jak gdbyby nic sie nie stało zaszczekał.Co prawda głosem przypominał raczej głodne 4 tygodniowe szczenie ale zaszczekal .Zjadl już dziś trzy ugotowane malutkie posiłki /Kazik oczywiscie na suchym a ja jakoś jeszcze nie mogę nic przełknąć/ale dla nas ma to wartosć wygranej w TOTka .od strony medyczne wyglada tak .Wyniki krwi w normie ,przeswietlenie płuc żadnych zmian od ostatniego przeswietlenia, usg jamy brzusznej nic nie wykazało/żadnych guzków kregosłup jak na jego wiek na prawde w dobrym stanie ,jedynie zwyrodnienie pięty.Oboje z doktorem rozłożyliśmy ręce ,nie wiemy co było powodem takiej zapasci. Spartek dostał dwie kroplówki przez 10 dni dostanie witaminę B12 + leki na to zwyrodnie. Myslę ze już najgorsze mamy za sobą i to tak jak mówię dzieki temu ze lekarz który zajmuje sie moimi psami jest tak po ludzku dobrym człowiekiem oraz waszej życzliwosci ,ogromnemu wsparciu/ja po prostu fiksowałam i wcale sie nie wstydze do tego przyznać/.Cała spartkowa rodzinka bardzo Wam Dziekuje a dzidziuś przesyła swój uśmiech
tu już sie uśmiecham
Obrazek został zmniejszony.
a tak leżałem chory
Obrazek został zmniejszony.
Bodzio czuwał też przy dziadziulku
Obrazek został zmniejszony.
a to mój spacerek króciutki co prawda ale już cos
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
i jeszcze raz pogodny uśmiech dla forumowiczów
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
tu już sie uśmiecham
Obrazek został zmniejszony.
a tak leżałem chory
Obrazek został zmniejszony.
Bodzio czuwał też przy dziadziulku
Obrazek został zmniejszony.
a to mój spacerek króciutki co prawda ale już cos
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
i jeszcze raz pogodny uśmiech dla forumowiczów
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.