Altuś woli zielone roślinki, i ogórek zielony czy kalarepka to jego smak. Do pomidorów go nie ciągnie, a jak już to by się w nie otarł
czasem mam wrażenie że on miał w przodkach jakiegoś kota, wchodzi pod krzew, czy idzie przy żywopłocie i nagle tyłkiem i grzbietem się w niego wpakowuje i zaczyna ocierać
dynia jest troche odmienna, tzn są różne gatunki dyń, a potem w nich odmiany. Ja mam posadzone z dyni olbrzymiej melonową, a z piżmowej early butternut. Dynia figolistna ponoć jest fajna do szczepienia na niej ogórków. O dyniach wiem niewiele, może dlatego ze posadzone na kompostowniku, mają żarełko i są praktycznie bezproblemowe
Ojciec się ze mnie śmieje że on chciał dynię szt.1, a wyjdzie tego tyle że Altkowi załadować do wózeczka i po targu będę sprzedawać
A nie bierze pod uwagę ze sieje się z zapasem jakby jakieś siewki czas rozsady nieprzetrwały
Zresztą jak coś robić to na całego
melonowa olbrzymia, cm dla wyobrażenia gabarytów
i piżmowa "earlu butternut"
zbiory gdzieś w październiku, więc jeszcze mają czas.
a te
zdjęcia doskonale obrazują różnorodność dyń
Napisane: 2011-08-05, 09:18
(ja jak swoje 2 zabiore do rodziców ,którzy są wielkimi zapaleńcami ogrodnictwa to tylko słyszę -boszszsz tylko zostawcie malinówki...).Jestem pod wielkim wrażeniem Twojego ogródka 
Tylko że ja do roślin, to trochę leniwa jestem... 
Jeszcze nie teraz, jeszcze nie czas ale postanowiłam, że będę mieć dynie bo są łatwiejsze w uprawie niż pomidory a z moja gibką ręką do roślin wolę nie ryzykować. Jeden krzaczek, ale będę mieć. A jak już ta dynia urośnie to będzie giga dynią i wygram ogólnoświatowy konkurs na największą dynię. I to będzie tak wilka dynia, że w niej zamieszkam. Ot, taka samowola budowlana.
