Oj lubi i to bardzo. O jakimś towarzyszu pomyślimy jak skończę studia czyli za jakieś 1,5 roku bo na razie przez studia omija mnie połowę spacerków, połowę wystaw...

I mam mniej czasu dla Pandzi...
Jakoś przetrwamy a później... pożyjemy zobaczymy, nie wiem co mój przyszły TZ powie na to...

a on raczej jest sceptyczny w tych tematach ale co tam jeszcze mam czas na przekonywanie
