Madmax

nie wpadłam na to
Ten etniczny instrument muzyczny jest ostatnio ulubioną zabawką Grandy, zakłada go sobie na pyszczydło jak na załączonym obrazku i potrząsa energicznie jakby jej to metaliczne grzechotanie naprawde sprawiało radochę (że też nie ogluchnie

)
***
A w ogóle powinna wabić się Pechowa, a nie Granda...
...najpierw zaatakowała ją ta podstępna sroka
...potem włożyła łepetynę między sztachety metalowej bramy na boisko szkolne i cudem udało mi się ją po długich minutach uwolnić bez skręcenia karku (bo Granda niestety panikuje i histeryzuje przy ograniczaniu jej swobodnego ruchu,
w przeciwieństwie do cioci Berty, która w sytuacjach ekstremalnych zastygała w bezruchu, rozluźniała się i z pełnym zaufaniem czekała na moje działanie i polecenia).
... natomiast wczoraj bidusia złamała ząb - lewy dolny kieł
Żeby to jeszcze w jakiejś efektownej akcji obezwładniania złodzieja czy innego zboczeńca. Ale nie. Grandusia w zabawie z młodą dobermanką czepiła się jej obroży, włożyła zęba w sprzączkę i... trach

.
Wszystkie mleczaki siedzą jej jeszcze bardzo mocno, na zmianę garnituru byłam przygotowana za jakiś miesiąc, może pół. Ząb złamał się tuż u nasady, ale ostry kikut sterczy, krwawi i chyba pobolewa, bo mała dziś nie była zbytnio uśmiechnięta

Jutro mamy spotkanie forumków w Skaryszewie i nie wiem czy Grandzior będzie chciał się bawić... najwyżej wcześniej się urwiemy żeby jej nie stresować.
Troszkę się boję, czy dobrze teraz będzie się jej rozwijała żuchwa, bo gryzie tylko jedną stroną.
I czy stały kieł wybije się prawidłowo...
I czy nie wda się stan zapalny...
Na wszelki wypadek będę jej dawać przez 21 dni Scanomune na podniesienie odporności, może przyda się też na rozgonienie ewentualnych hotspotów.
Żeby nie było... oprócz pecha mamy też sporo frajdy

Leopold Kot przestał udawać, że Granda nie istnieje... nawet bywa, że się z nią bawi... w bezpiecznej odległości i bez poufałości ofkors
Jak się tu położę to będzie musiał mnie zauważyć
Podniosę się, żeby dobrze widział że ja jednak istnieję
Postraszę go, wtedy na pewno nie będzie mógł twierdzić że mnie nie ma
Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz - tricolorowy szczurze
Co?... boisz się?... psie!
Ja się boję, ja się boję? JA się NICZEGO nie boję!
Jestem nieustraszonym psem tunelowym!
Jestem strrraaasznym tunelowym potworem, smokiem rurowym, wrrraaał
O! taka jestem strrraszna i nieustrrraszona!
A mnie to loto - rzekł Leopold Kot wyniośle

