Babciu Małgosiu to prawda, chyba na razie nie mam co narzekać. Raz w tygodniu robię z Robertem trening, tzn. on sobie biegnie, a ja obok niego. Na początku na smyczy, a potem z reguły na wolności. I tak jest o wiele lepiej, bo każdy z nas ma inne priorytety - ja to lubię powąchać, pobiegać, zaznaczyć tu i tam, a on by sobie biegł w jednym tempie - nuda. Odkryliśmy nowe tereny do biegania, gdzie nikomu nie przeszkadzamy - to sobie hulam, ale o tym gdzie to za jakiś czas, bo Robert co chwila podsyła nowe zdjęcia i muszę trzymać porządek. A jak dziś tego nie zrobię to potem nie wiem kiedy miałbym czas żeby uzupełnić galerię.
Skończyłem na wichrowym spacerze na plaży. Czas wrócić do domu. Tutaj często Robert męczy mnie robieniem zdjęć
Obrazek został zmniejszony.A ja często jestem taki nieprzygotowany i nieuczesany!
Męczy nie tylko mnie ale też Emilkę, albo oboje nas naraz!
Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Za to ja męczę ich przy stole. Każdy berneńczyk ma podobno w sobie geny żebracze
Najgorzej mam z Robertem, nieprzekupna bestia. Próbuję wszystkiego i rzadko kiedy się udaje
Obrazek został zmniejszony.Dużo łatwiej idzie mi z Emilką
Obrazek został zmniejszony.A zupełnie komfortowo jest z rodzicami moich człowieków, Emilka każe im na mnie mówić wnuczek Borys
Rodzice Emilki mieszkają w Gdańsku, więc czasami ich widzę i zawsze coś dostanę i podrapią, pobawią się
Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Z Rodzicami Roberta jest gorzej, są aż we Włocławku. Na początku podobno pukali się w czoło i mówili po co Wam pies i to taki duży. No jak to po co, żeby więcej było do głaskania, drapania. To było kiedyś, ale teraz
ciągle pytają się jak tam u Boryska i jak tam jestem ZAWSZE jest najlepsza micha, najlepsza bez dwóch zdań. Zostawili by mnie tam na miesiąc, to szybko bym zmężniał
Byliśmy tam z Robertem na początku marca
Obrazek został zmniejszony.Trochę wysoko mieszkają i jaki widok mają
Obrazek został zmniejszony.No i dziadek Jurek jest najłatwiejszy, wiecie w czym
Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Zawsze mają dla mnie czas
Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Wspominałem, że biegam z Robertem, z Emilką też biegam ale mniej.
Ostatnio biegamy po polach pomiędzy Osową a lotniskiem. Fajne tereny, no i nie ma leśniczego, który może dać mandat, za to że sobie biegam bez smyczy. To okolice Klukowa.
Obrazek został zmniejszony.Można pogonić kaczki, spróbować się z sarenkami, ale to nie dla mnie. Czasami to nawet nie próbuję, tylko się przyglądam.
Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.No i tam są inne zapachy, takie wiejskie.
Obrazek został zmniejszony.No i te zapachy leżą sobie po prostu na polu. Suuper
Obrazek został zmniejszony.Jak sobie zapodam taką większą działkę od razu lepiej się czuję a o wyglądzie nie wspomnę
Obrazek został zmniejszony.Potem poszliśmy nad jeziorko, słonko świeciło więc uskuteczniłem kąpiele
Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Po kąpieli jeszcze tylko parę sprintów
Obrazek został zmniejszony.przypudrowałem sobie "nosek" na polu i byłem gotów na pójście do szkoły. A bo nie wspomniałem, że zapisali mnie znowu do szkoły - gimnazjum, ale zdjęć jeszcze nie mamy więc rozpisywać się nie będę. Powiem tylko wyglądałem odlotowo. Podoba się Wam
Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Robert był dziwnie spokojny, no tak przyjechaliśmy samochodem Emilki
Obrazek został zmniejszony.Moja radość skończyła się w domu, zmusili mnie do spłukania całej mojej wykwintnej gamy zapachowej
Na razie koniec. Mam jeszcze parę zdjęć, może dziś jeszcze pokażę. Pa!