moze tez sprobujemy? u nas problem polega na tym, ze Nugat jak tylko widzi innego psa, to dostaje głupawki, głuchnie, ciagnie i w ogole
Na szkoleniu jest juz przyzwyczajony do wszystkich psiaków, chociaz oczywiscie jak pojawi sie ktos nowy, to oczywiscie Nugat musi go przywitac i wtedy juz w ogole trudno jest na nim cokolwiek wymusic
A na spacerze w miescie, jak ostatnio zobaczyl "podrobke" yorka to malo sie nie posikał z podniecenia
powiedzialam "noga" - pies głuchy, smycz napieta. To sie zdenerwowałam bo widac ze piesek malusi i sie go boi, mi by zreszta reke z barku wydarło

powiedzialam głośniej, prawie ze krzyknelam i szarpnelam za smycz. Wtedy dopiero z łaski obiegł mnie szybko i usiadł przy nodze, by dalej móc obserwowac malenstwo. Ale i tak miał mnie juz daleko w d... bo siedział i patrzyl w tego yorka jak zaczarowany, piszczał, skomlał, calego go az terepało.
A ja mam po mału dosc takich akcji
