Święta, Święta i po świętach.
Ale wspomnienia mamy fajne.
Spędziliśmy trzy dni w Łomnicy w Beskidach Sądeckich z przyjaciółmi i całą naszą rodziną. Szkoda tylko, że pogoda była pod psem, to znaczy Joy i Ambie odpowiadała; wogóle nie przeszkadzało, że lało, bo mokro było od góry i od dołu...
Joy ma fioła na punkcie rwących strumyków, nurkowania w spienionej wodzie i taplania we wszystkim co się da. A Amba nie pozostaje wiele w tyle.
W poniedziałek zrobiliśmy parogodzinną wyprawę w góry.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.śmigus-dyngus
Obrazek został zmniejszony.I spotkaliśmy dziką zwierzynę
Obrazek został zmniejszony.chatkę leśnego krasnoluda
Obrazek został zmniejszony.i potwora zaklętego w drzewo, tzw. Drzewca
Obrazek został zmniejszony.a na koniec zaświeciło nawet słońce
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.