Nam się udało że większość spotkań była na dworze, ale ze 3 razy też mieliśmy w szkole, (jeszcze w dodatku w moim LO, miałam nadzieję że Dager obsika jakiś kąt za te moje męki w tej szkole ale nie wyszło mu

)
Ale ogólnie jestem zadowolona, mogłoby być więcej zajęć, bo Nasz Dager nie do końca nauczył się być obojętny na towarzystwo innych psów - po prostu do nich rwie, a nie mamy psa kolegi z którym byśmy to mogli ćwiczyć obojętność

Aaaaaai podoba mi się to że z Panią trener w każdej chwili mogę się skontaktować, i poprosić o radę jak coś Nam nie wychodzi...