Odświeżamy galerię z nowymi wieściami:
O porodzie Mokrej napisała już Romka w swoim wątku, fotki powinnam mieć jutro, maluchy rosną jak na drożdżach i są boskie. Podróżnik jest wielgachny, 420 g, a Przygoda jak na babeczkę przystało ciut mniejsza- 370 (urodzeniowe odpowiednio 190 i 180 g)
a z innych nowin:
przedstawiam mojego nowego psa, berna honorowego, Inę (Shallow River's Biloxy Ina) ..
Miał być nowy bern.. suczka... czekałyśmy tylko na pewne zmiany i decyzje
a na DT przyszły do nas 3 aussiki wykupione przez forumowiczów z pseudohodowli (w tym przypadku było to zasadne, bo likwidowali "linię produkcyjną" i sprzedawali reproduktora i 2 suki) To psy z dobrych hodowli Francji i Czech, kupione przez panią, która zdaje się wyjachała do Anglii a jej 5 psów wylądowało w pseuo potem w drugiej pseudo, 2 suki sprzedali na allegro, a te 3 ostatnio.
No i stało się.. to (poza Zoją) pierwszy tymczas, który u nas został... nie umiałam jej oddać..i po ponad miesiącu wahań, rozważań podjęłam decyzję że Ina zostaje u nas..
I jesteśmy obie baaaardzo, bardzo szczęśliwe...
Kto poznał Inę, ten wie, że nie można koło niej przejść obojętnie..delikatna, wycofana, przytulaśna, pies, któremu trzeba pokazać znowu, jaki piękny jest świat dookoła, że pies nie musi być zgaszony i smutny.. Chodzi z nami na spacery, pojechała na urlop do Romki ogląda wszystko, wącha bada...dla niej ciekawy jest każdy słupek, tabliczka, papierek, rower, sklep.... zaciekawiona podchodzi i poznaje.. bala się biegać, bała się pływać..
Już zaczyna biegać, już pływała...uwielbia spacer, po łące, po lesie, nawet do miasta. zaczyna się uśmiechać..
Ma swoje wady, ale ..kto ich nie ma?

Dewastuje nam dom, jak zostaje sama, ma koszmarny lęk separacyjny, brudziła w domu..ale jest coraz lepiej. W domu nie brudzi, może już zostawać w samochodzie.. będzie dobrze.
A oto Ina (w nowych szelkach)
Obrazek został zmniejszony.a to już biegająca Ina na urlopie
Obrazek został zmniejszony.
Myślę, że jej umaszczenie mogło mieć wpływ na moją decyzję