Yoda szczeknęła dwa razy-raz chcąc zmusic Freuda do zabawy a drugi usiłując wydębić od Bartka wzięcie jej na łóżko.
Ciekawa jestem skąd się to wzięło.Szczonki miały do dyspozycji salon ale kanapy tam żadnej nie było

A pierdzioszka bezbłędnie wie gdzie się najlepiej spi.Najpierw upolowała sobie poduszkę, którą Mati z kanapy zrzuciła, potem Bartek posadził ja na łóżku,gdzie jak niemowlak natychmiast zasnęła z łebkiem na poduszce i łysym brzuchalem do góry
Mimo szpetoty jest strasznie pocieszna.Zaczepia Freuda w stylu raczej kocim niż psim.Staje na tylnych łapkacha a rozcapierzonymi przednimi wali go po pysku
Dobrze,ze Freudek jest urodzonym optymistą i w kazdej sytuacji umie znaleźć coś miłego np.
Yoda nie zjada całości zawartości miski- to jej pierwszy plus
Yoda nie potrafi pogryźć kostki, no to sobie ją wziąłem-plus drugi
Yoda wychodzi na siku co 30 min-i ja się załapuję-plus trzeci