Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Galeria z ogólnym dostępem. Można się tu pochwalić swoją pociechą!

Moderator: Apcik

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez tysia » 2012-02-13, 18:23

Zakochałam się w Experciku. :-D :love: :love2: :love: :love2: :love:
Avatar użytkownika
tysia
 
Posty: 360
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-02-10, 17:45
Lokalizacja: Warszawa
psy: Ejmi i Gacek (kundelki)

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez baksak » 2012-02-14, 11:28

Wszystkim (ale oczywiście najbardziej Borsukowi) przesyłam

Obrazek
<buzki> <buzki> <buzki> <buzki> <buzki> <buzki> <buzki> <buzki>


wiki1710 napisał(a): (...) bo Kudłaty chyba tak zgrabnie zdań nie kleci, co ? :mrgreen: <brawo> <brawo> <brawo> 8-)

Kudłaty potrafi sklecić tylko piwo z kiełbaską. Twierdzi wprawdzie, że ma jakieś papiery potwierdzające, że zna literki. Jednak mocniej naciskany zaczyna się plątać i mówi, że zgubił. ;>


Poker napisał(a):co sie stało ze szczeniaczkami ???????????????????????
(...)

Ależ ja sam nie wiem! Ale w czwartek idę do doktora na kontrolę, to może się coś dowiem. <tak>
A jak się nie uda to muszę zagadać z tymi krzepkimi młodzieńcami, co wieczorem stoją przy trzepaku. Czuję, że mogą mieć ze sobą to coś... :mrgreen:


meggy napisał(a):mario co oni ci zrobili.... :lol:

Właśnie! Przecież ja jestem nieletni! ]:->


tysia napisał(a):Zakochałam się w Experciku. :-D :love: :love2: :love: :love2: :love:

<skromny> <skromny> <skromny> <buzki>
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez borsuk » 2012-02-14, 14:07

Borsuk serdecznie dziękuje i mocno całuje Experta i Kudłatego w śliczne noski
Avatar użytkownika
borsuk
 
Posty: 20
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-02-14, 14:04
psy: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez tysia » 2012-02-14, 14:43

Czekam z niecierpliwością na więcej fotek. :love: :-D :-D <prosi>
Avatar użytkownika
tysia
 
Posty: 360
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-02-10, 17:45
Lokalizacja: Warszawa
psy: Ejmi i Gacek (kundelki)

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez baksak » 2012-03-11, 22:05

Chyba miałem małą przerwę w pisaniu. No i w robieniu zdjęć, bo to albo błoto albo deszcz... Ale dziś pokazało się słonko, więc jest małe co nieco.

Obrazek


Co to się trzeba nałazić po takim parku...

Obrazek


Znaleźć odpowiednie drzewko - to wymaga namysłu

Obrazek


Jak widać (widać?) nie ganiam wiewiórek.

Obrazek


PS
Dowiedziałem się już co się stało ze szczeniaczkami. Już nie długo wam opowiem. Znaczy jeśli jeszcze was to ciekawi.
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez meggy » 2012-03-11, 22:08

Kochany ty przyjedz do babci bo nie moge patrzec na te zarosniete uszyyyyyy :lol:
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez aga.s » 2012-03-12, 00:09

baksak napisał(a):Dowiedziałem się już co się stało ze szczeniaczkami. Już nie długo wam opowiem. Znaczy jeśli jeszcze was to ciekawi.

Super !niecierpliwie czekamy na dalszy ciąg opowieści :radocha2:
Avatar użytkownika
aga.s
 
Posty: 1578
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-06-27, 12:56
psy: Indiana Jones , Basanti i Gabana BPP
Hodowla: Melle Dulcior

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez kerovynn » 2012-03-12, 10:40

aga.s napisał(a):
baksak napisał(a):Dowiedziałem się już co się stało ze szczeniaczkami. Już nie długo wam opowiem. Znaczy jeśli jeszcze was to ciekawi.

Super !niecierpliwie czekamy na dalszy ciąg opowieści :radocha2:

Dawaj Expert, bo ja od tego czekania już niemal uschłam..... ;-)
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez Poker » 2012-03-12, 14:55

poproszę o "szczeniaczkową" Expert-tyzę :mrgreen:
Poker
 
Posty: 2223
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 14:22
Lokalizacja: nad Świdrem
psy: Poker (*)Hugo(*)O MójTySmutku, Porto CzarująceOczy

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez luna » 2012-03-12, 18:02

ale Ciebie dużo! prawdziwy facet! bosko!
Avatar użytkownika
luna
 
Posty: 169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-06-23, 19:17
Lokalizacja: Skierniewice
psy: Luna BPP

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez Justynka » 2012-03-12, 19:35

bardzo nas ciekawi dalszy ciąg :mrgreen: Experciku nie daj się prosić ;-)
Avatar użytkownika
Justynka
 
Posty: 1017
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-18, 09:15
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Pako

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez baksak » 2012-03-18, 20:09

Obrazek

Postałem troszkę przy młodzieńcach spod trzepaka, udając, że koniecznie muszę tam powęszyć. Węszyłem tak skutecznie, że złapałem parę machów i to rozjaśniło mi w głowie.

Ze szczeniaczkami było tak:

Obaj poturlaliśmy się spory kawałek. Stwór był wielki i silny. Odepchnął mnie mocno i cofnął się. W grocie było ciemno, ale spostrzegłem, że czai się do skoku. Stanąłem mocno na łapach przygotowując się na uderzenie. Stwór prychnął i ruszył. Jednak wcale nie mierzył we mnie. Odbił się błyskawicznie i przemknął obok w wielkim pędzie. Zorientowałem się, że chce uciec z groty i skoczyłem za nim.
Jednym susem wydostałem się na zewnątrz. Tu jednak oślepiło mnie mocne słońce. Zamarłem więc czekając aż przywyknę do jego blasku. W wielkim zdumieniu czułem jak między moimi nogami przebiegają jakieś, małe puchate stworzenia. Gdy czarne plamy przed oczyma ustąpiły zobaczyłem, że stwór znika w krzakach,a za nim pędzą popiskując wszystkie szczeniaczki.
Zbaraniałem. Nie sądziłem, że syndrom sztokholmski dotyczy także psów... Musiałem jednak działać. W końcu obiecałem, że odnajdę te małe paskudy i dostarczę z powrotem do domu. Szybkim ruchem poprawiłem ułożenie uszu, tak na wszelki wypadek, gdyby okazało się, że to jakaś telewizja mnie wkręca i niezbyt zachwycony (bo zbliżała się pora obiadu) ruszyłem w pościg.

Bądźmy szczerzy, przedzieranie się przez chaszcze nie należy do przyjemności. Ja już nawet nie mówię o kleszczach, potłuczonych butelkach czy innych bardziej, hmm... organicznych zanieczyszczeniach... ale obiad może przepaść - rozmyślałem sobie. Tak było do momentu gdy w krzakach przede mną nie zamajaczyła jakaś wielka góra futra.
Od razu zbystrzałem, jak poseł na widok diety. Postanowiłem się przyczaić i sprawdzić kto też to może być. Skradałem się więc cichutko. Na pewno podszedłbym niepostrzeżenie do zagadkowego zjawiska, gdyby nie zemścił się na mnie mój żołądek. Niestety! Potężnie zaburczało mi w brzuchu. Góra futra w oka mgnieniu odwróciła się w moją stronę i zobaczyłem... najpiękniejszą suczkę na świecie. Cudownie puszysta sierść o kolorze słomy, piękne, brązowe oczy, wyjątkowo kształtne łapy. Niewiele myśląc odwróciłem się i dałem drapaka.
Bo powinienem chyba dodać, gwoli jasności, że była ode mnie o dwadzieścia kilo większa. I miała imponujące kły. No, podobają mi się ostre dziewczyny, ale bez przesady.
Zresztą co miałem robić z tak burczącym brzuchem? Burczeć na pierwszej randce? Dałem dyla. No, powiedzmy może, że postanowiłem iść inną drogą.

Lazłem tak środkiem strumienia licząc, że zauważę na brzegu jakieś ślady. W głowie ciągle majaczył mi obraz spotkanej suczki. Na zmianę z wizją obiadu. Wreszcie zacząłem marzyć, że może spotkam ją jeszcze w bardziej sprzyjających okolicznościach. I może, że zaprosi mnie na domowy obiad. W końcu jestem facetem, nie? Coś gotowanego zawsze by się zjadło.
Nagle pomyślałem, że chyba moje marzenia się spełniają. Poczułem wyraźny zapach jedzenia gdzieś z przodu. Strumień lekko zakręcił, a ja spostrzegłem na brzegu imponujących rozmiarów futro. Ale jak śpiewa Kazik: "Gdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka...". Futro było raczej bure, brudne i pozlepiane. A należało do jakiegoś wyliniałego niedźwiedzia, siedzącego nad brzegiem z rybą z frytkami rozłożoną na gazecie. Gdy tylko mnie zobaczył szybkim ruchem schował je za siebie.
Podszedłem bliżej i zamachałem przyjaźnie ogonem. W końcu taki niedźwiedź to tak jakby przerośnięty pies. Ja tam uprzedzeń międzygatunkowych nie mam. "Cześć" powiedziałem. Niedźwiedź popatrzył na mnie spode łba i odmruknął "...eść". Usiadłem obok niego. Poniuchałem uważniej. Niedźwiedź kisił z tyłu wielkiego łososia ze skórą, plasterkiem cytryny i odrobiną chrzanu. Bardzo się starał, żebym za niego nie zajrzał. W ogóle miał na pysku wymalowane życzenie żebym sobie poszedł. Do czasu, aż zauważył, że wciąż taszczę tę beczkę z piwem. Tak jak wygrana w totolotka zmienia stosunek do opodatkowania bogactwa, tak beczka na mej szyi przemieniła misiową mordkę. Głośno przełkną ślinę i mruknął "...by się kolega poczęstował obiadem".

Nie myślcie sobie tylko, że jestem taki żarłok. Ten obiad to był tylko fortel. Kiedy już porządnie napasieni zalegliśmy patrząc na płynącą wodę i wesoło pobekując zacząłem wypytywać misia. Na pewno w krzyżowym ogniu mych pytań opowiedziałby mi co to był za stwór i dokąd mógł pobiec. Pech jednak sprawił, że zamiast tego poderwał się na równe nogi i skoczył w krzaki ciągnąc mnie za sobą. Troszkę się przestraszyłem, bo tyle się słyszy o różnych takich, no... wiecie.
"Co kolega..." zapytałem oburzony. "Ciiii..." mruknął niedźwiedź i pokazał głową coś przed nami. Wyjrzałem i zobaczyłem, że brzegiem strumienia nadchodzi Ona. Gapiłem się więc z otwartym pyszczkiem jak stąpała z gracją, a jej puszysty ogon majtał się wesoło. Niedźwiedź też się jej przypatrywał, ale z wyraźnie mniejszym zachwytem.
"Kolega ją zna" zapytałem. "No, niby troszkę..." wymamrotał niedźwiedź. "A nie wie kolega przypadkiem, gdzie ona mieszka?" dopytywałem. "W zasadzie to wiem. Nawet się tam wybieram" mruknął miś.

"Hmmm... jednego nie rozumiem, jeśli kolega chciał się z nią spotkać, to czemu chowaliśmy się w krzakach?" zapytałem, by zakończyć krępujące milczenie, przerywane tylko sapaniem niedźwiedzia, który wyraźnie męczył się idąc pod górę. Wszak wspinaliśmy się trawiastym zboczem od dobrych dwóch godzin. "Wcale nie chciałem. Tak sobie chodzę i patrzę co ona porabia" wydyszał miś. Pomyślałem sobie, że ciężko jest nawiązać porozumienie międzygatunkowe. Szczególnie z misiem podglądaczem.
Zresztą każdy ma swoje dziwactwa. Nawet ja..., no bo ja wcale nie chciałem, ale tak wyszło. Znaczy... chodzi o to, że... ale nie będziecie się śmiać?
Kiedy wyszliśmy wreszcie na taki bardziej płaski kawałek, to okazało się, że chodzą tam takie nieduże, białe, kudłate stwory. Nawet podobne do psów. Tylko, że nie szczekają, a robią tak "beeee...". No i jak je zobaczyłem, to naprawdę nie wiem czemu poczułem, że muszę wkoło nich pobiegać. I pilnować, żeby żadna się nie oddaliła. I uważać, czy przypadkiem ktoś się nie zbliża. Biegałem zaganiając i pilnując... Trochę było mi ciężko, bo one chyba nie chciały się poznać z kolegą misiem, który biegał za mną. I tak jakoś uciekały. Więc ja prędko biegłem z drugiej strony, żeby się nie rozlazły. Tylko, że miś biegł za mną i ona jakoś tak go unikając zmykały w poprzednie miejsce. Ja do nich szczekałem, że to jest bardzo miły kolega miś, ale to chyba nie pomagało. Zresztą kiedy zaczął zapadać zmierzch kolega miś zległ na trawie. Prawdę mówiąc i ja się troszkę zmęczyłem, więc przysiadłem koło niego. I nawet przyszło mi do głowy, że to troszkę dziwne tak ganiać. Chyba i on doszedł do takiego wniosku bo wychrypiał "Czy jak zobaczymy taka tirowską naczepę-cysternę z mlekiem to też kolega będzie sobie musiał ją pociągać". Przyznam, że troszkę mnie zawstydził.

Było już zupełnie ciemno, kiedy wreszcie zobaczyliśmy w dali małą, kamienną chatkę, krytą mchem. W oknach paliło się światło, a z komina leciał biały dym. Kolega miś ulokował się wygodnie za wielkim głazem i powiedział, że będzie prowadził obserwację. Ja jednak postanowiłem podkraść się bliżej.
Z początku chciałem iść tyłem, żeby nie było widać mojej białej sierści. ale kiedy raz wlazłem na kosodrzewinę, dwa razy na pieniek i trzy razy w kałużę, zauważyłem, że niedźwiedź wychyla się zza głazu i bardzo sugestywnie pokazuje mi, że to kiepski pomysł. A ja tylko chciałem być innowacyjny... może bym nawet dostał na to jakieś dofinansowanie z Unii? No ale uległem misiowej argumentacji.
Kiedy dotarłem pod ścianę wywęszyłem, że w domu oprócz pięknej nieznajomej znajduje się ktoś jeszcze. Zapach wydawał mi się znajomy. Podszedłem więc do okna i zapuściłem żurawia.
W kącie pomieszczenia dostrzegłem siedzącego szczeniaczka. Nad nim pochylał się Stwór. Natychmiast skoczyłem do drzwi. Nie mogłem pozwolić by stało się najgorsze. Naparłem na drzwi i wpadłem do środka. Na przeciwko mnie stała Ona. Ogromna, z obnażonymi kłami i zjeżoną sierścią.

Resztę opowiem następnym razem, bo Borsuk mówi, że musi sprawdzić maila, dobra? :]


meggy napisał(a):Kochany ty przyjedz do babci bo nie moge patrzec na te zarosniete uszyyyyyy :lol:

Oj, babcia. Chłopaki na Polu Mokotowskim mówią, że laski lecą na kudłate uszy. <tak>
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez borsuk » 2012-03-19, 10:43

Ale co się stało ze szczeniaczkami??? Proszę o ciąg dalszy.
Avatar użytkownika
borsuk
 
Posty: 20
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-02-14, 14:04
psy: Expert i Gerda Majowy Skarbiec

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez baksak » 2012-03-19, 16:50

Czy to nie dziwne, że Borsuk komunikuje się ze mną przy pomocy Forum? ;>
Czyżbym był e-psem? ;>
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez kerovynn » 2012-03-19, 20:51

baksak napisał(a):Czy to nie dziwne, że Borsuk komunikuje się ze mną przy pomocy Forum? ;>
Czyżbym był e-psem? ;>

a Borsuk e-borsukiem :mrgreen:
a Borsuk nie może potem maila sprawdzić???
co dalej????????????????????????????
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez baksak » 2012-03-20, 11:25

Ciąg dalszy właśnie spisuję, ale jedną łapą to troszkę trwa. Jeszcze klawiatura jest jakoś złośliwie mała i ciężko mi idzie. ;>
Póki co kilka zdjęć. <tak>

Obrazek

Troszkę byłem ostatnio zalatany. Ciągle w tę...

Obrazek

I we w tę...

Obrazek

Mój kumpel Misiek ;)

Obrazek

Misiek mówi, że jak coś przeskrobię to będzie mnie krył... <haha>

Obrazek

Się udzielam towarzysko :]

Obrazek

Proszę o cierpliwość <prosi>
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez wiki1710 » 2012-03-20, 16:12

Ech...no to czekamy.... :mrgreen:
Avatar użytkownika
wiki1710
 
Posty: 549
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-06-04, 13:52
psy: Nelly (DSPP), Layla (BPP)

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez Majszczur » 2012-03-20, 17:17

A my znamy Miśka, osobiście 8-)
nawet zostaliśmy ostatnio wspólnie potraktowani jako mokotowski element przestępczy :cwaniak:
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez baksak » 2012-03-20, 21:15

Majszczur napisał(a):A my znamy Miśka, osobiście 8-)
nawet zostaliśmy ostatnio wspólnie potraktowani jako mokotowski element przestępczy :cwaniak:


Jak to? :shock:
Avatar użytkownika
baksak
 
Posty: 2750
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-03-28, 13:21
Lokalizacja: Warszawa
psy: Expert [*] i Gerda (Majowy Skarbiec)

Re: Expert Majowy Skarbiec

Postprzez Majszczur » 2012-03-30, 11:32

baksak napisał(a): Jak to? :shock:
Ano takto <tak> :arrow:
Spoiler:
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Galeria psiaków

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości