

Takie cudo znależlismy wczoraj podczas spacerku w naszym lesie

Siedziało smutne,samotne,zagubione i wystraszone.Zabraliśmy ze sobą,choć panienki zachwycone nie były naszym zainteresowaniem obcym pieskiem

Syn rozpoczął spacer po osiedlu ze znajdką w nadziei,że ktoś go rozpozna,albo może szuka.Ja juz miałam organizować mu nocleg u sąsiadki,bo ciemno zaczynało sie robić,a nocleg u nas byłby za dużym stresem dla dziewczyn i znajdka

Szczęśliwie nagle zatrzymał się jadący samochód i wysiadł pan z okrzykiem-"O!Korek!Jak dobrze!"Okazało się,ze pan po powrocie z pracy zastał w domu zapłakana żonę,bo pies zaginął w nie wyjaśnionych okolicznościach.Ruszył zatem na poszukiwania i aż bał sie powrotu jeśli Korka nie znajdzie

Psu na widok właściciela humor powrócił i całe ciałko się cieszyło

Korek ma 3latka i temperament zupełnie inny niż moje potworki

Cieszę się bardzo,że bezpiecznie wrócił do domu

A jego pan był mocno zdziwiony jak daleko nóżki go poniosły
