Żeby jesienią nie zgnuśnieć, postanowiłyśmy z Joy, pobrać nieco nauk u mądrych ludzi i przystąpioć do certyfikacji na psa terapeutycznego w Fundacji Psi Ratownicy.
Udało SiE!
Panna Gallopin jest Panią Psią Terapeutką!
Czapki z Głów!Tak naprawdę to troszkę zalegalizowałyśmy jej już roczną pracę z dziećmi, które Joy kochają i zawsze mają dla niej pełną miskę i rysunki i uśmiechy i co tam potrafią.
Przez trzy dni odbywały się warsztaty w przepięknej Krzyżowej koło Swidnicy.
Była okazja do spacerów w dobrym towarzystwie
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.Troszkę jest mokra
Obrazek został zmniejszony.bo nie sposób się było oprzeć takim pokusom
Obrazek został zmniejszony.Ciekawe, oh, co tam jest?
Obrazek został zmniejszony.widzisz Amba?
Obrazek został zmniejszony.W porannym słońcu
Obrazek został zmniejszony.I trochę ćwiczeń ze "strachów":
Przyprowadzili potwora wydającego koszmarne dźwięki
Obrazek został zmniejszony.ale po podejściu bliżęj doszedł do psiego nosa zachęcający zapaszek...
Obrazek został zmniejszony.i ...a jakże, udało się rozbroić drania i nakłonić do oddania smakołyków
Obrazek został zmniejszony.tunel okazał się trochę za ciasny, ale Joyek poradził sobie !
Obrazek został zmniejszony.chodzenie po różnych podłożach, to sama przyjemność
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.