Odkurzymy się troszeczkę
Pancia już w domku, długo jej nie było

ale znów jestem szczęśliwy. Pan mnie trochę rozpuścił i teraz Pani powróciła do ostrego szkolenia.... a tak dobrze było

był ktoś ze znajomych? sprawdzałem bardzo dokładnie

rozglądałem się uważnie...

Jest! Bzik jak zwykle niezawodny... bawiliśmy się z patysiem

wesoły patyczek łaskotał języczek

łapki do biegu się rwały, a uszka fruwały...

wypatrzyłem kolegę... wow ale będzie zabawa

no, no Brutusku ale urosłeś. Wstawaj bracie zaraz ci pokażę kto tu rządzi

i przestraszył się młodzieniec

znów zostałem sam... ach

no to do domku czas... tam Pancia w łóżeczku czeka, muszę się nią zaopiekować!

I jeszcze smutna dla nas wiadomość. Mój przyjaciel biały husky SANTO zginął. Gonił myszkę po torach i niestety tak zawzięcie jej szukał, że rozpędzony pociąg nie był w stanie się zatrzymać
