Wybaczcie jakość niektórych zdjęć, ale pogoda była pod psem, padało przez 3 dni, jakie spędziliśmy w górach, szkoda że nie śniegiem

Deszcz, deszcz i jeszcze raz deszcz, ale czego się można spodziewać, przecież to Szkocja. Najważniejsze że Luna zadowolona, czego nie widać za bardzo na zdjęciach, bo trudno było ją uchwycić w obiektywie, ja za aparat a Luna już gdzie indziej itd.
A jaka odważna, przecież prawie zdobyła najwyższy szczyt Wielkiej Brytanii, czyli Ben Nevis. Niestety jak już wspomniałam, pogoda była niesprzyjająca na dalszą wędrówkę, poza tym, to najbardziej niebezpieczna góra w UK, więc woleliśmy zejść z niej żywi, bo pochłonęła już wiele ludzkich istnień. Ale na pewno tam wrócimy...
A po górskich wojażach pańcia z pańciem zafundowali mi nawet kąpiel z bąbelkami, a oto efekt
