GRANDA i... jej banda ;)

Galeria z ogólnym dostępem. Można się tu pochwalić swoją pociechą!

Moderator: Apcik

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Majszczur » 2010-07-19, 23:11

:mrgreen: :lol: :lol: :lol:
Gosia obyś była dobrym prorokiem ;-)

rozumiem, że jestem na dobrej drodze, do "zagłaskania kota (czytaj: psa ;-) ) na śmierć" z miłości :oops: :lol:
zatem od jutra poprawiam się - robimy ostre cięcie w temacie ilości szczań poza domem :-D

meggy napisał(a): z tego co wiem ruch szczyla powinien być niewymuszony, czyli on sam dawkuje sobie ilość ruchu i ilość odpoczynku.
z kolei ja gdzieś czytałam, że ruch szczona dużej rasy powinien być umiejętnie ograniczany, bo taki malec nie wie, że co za dużo to niezdrowo i jakby mu tylko pozwolić to hasałby ile wlezie... :->

btw jak Berta była mała nie miałam jeszcze dzieci, więc cała moja uwaga była skupiona tylko na niej, a nie sprawiała wrażenia cierpiącej z tego powodu, różnica była taka, że wynajmowaliśmy mieszkanie w bloku z windą i nie narażałam jej na wymuszony kontakt cielesny kilkakrotnym w ciągu dnia noszeniem po schodach, ale też o ile pamiętam Berta w stosunku do Grandy dłużej uczyła się czystości, Granda załapała to zdecydowanie szybciej, tylko z racji chorego pęcherza i środków moczopędnych częściej sygnalizuje potrzebę. Może w przypadku Grandy to noszenie w te i we wte zastępuje jej klasyczne mizianie i dlatego nie dopomina pieszczot :->
Ostatnio edytowano 2010-07-19, 23:22 przez Majszczur, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez meggy » 2010-07-19, 23:18

wszystko zależy jaki egzemplarz się trafi ;-)
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Kinga & Panda » 2010-07-19, 23:31

To ja trzymam kciuki, żeby ta metoda zadziałała :-D
Avatar użytkownika
Kinga & Panda
 
Posty: 471
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-07, 20:09
psy: Panda, Dżeki

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Halina » 2010-07-19, 23:38

Magda myślę, że Gosia ma dużo racji. Wiadomo, do końca pewnym się nie jest jaka jest przyczyna takiego a nie innego zachowania, jednak uważam, że bardzo duże prawdopodobieństwo jest w tym o czym Gosia pisze. Być możeGrandzia mniej temperamentna plus niedogodności z tak częstym noszeniem daje taki efekt. U mie najmniej temperamentnym szczenięciem był Berni. W całym szczenięcym życiu nic mi nie zniszczył, był delikatny w stosunku do wszystkich i wszystkiego. Byłam przekonana, że to taka rasa. Jakże byłam zdziwiona gdy przywiozłam Borę . Wtedy się przekonałam co to jest berneńskie szczenię....
Avatar użytkownika
Halina
Moderator
 
Posty: 6570
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 07:48
Lokalizacja: Dargiń
psy: Karo, Sotella,Ofra, Kora[*], Bora[*], Berni[*]
Hodowla: Szumiąca Knieja

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Szam » 2010-07-20, 08:14

To tak, tylko jezeli pies chory to ciezko obciac mu sikanie.
Granda moze miec tez lekki niedorozwoj ukladu moczowo - plciowego, objawia sie czestym laniem i mija po 1 cieczce, raczej sie tego nie leczy.
Co do zabaw i gonitw, nasza Jantra byla niezwykle powaznym psem, jako szczenie nie bawila sie, nie ganiala. PO 8 miesiacu zmienilo sie jej to i zaczela uciekac na spacerach, zrec smieci itd ;-)
Psy sa rozne, czesc jest b. ruchliwa, czesc spokojna.
Moze trzeba bylo kupic aussika?? :) Atrakcje w postaci dzikich gonitw, skokow i napadow szalu aktywnosci mialabys jak w banku.
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Majszczur » 2010-07-20, 09:32

Częste lanie to nie problem, problemem jest niechęć do spacerów. Skłaniam się ku teorii meggy, ale...
... byłyśmy na sikaniu o 1 w nocy, dziś nie poszłam z nią na pierwszy spacer (ten o 4:00/5:00 zsikała się na matę, obszczekała mnie żeby wymienić na suchą) dopiero koło 7:00 zrobiłyśmy sobie spokojną olewczą z mojej strony przechadzkę + kupa. Trochę pozaczepiała dorosłą sukę nowofunlanda, ale tylko troszkę. Pooblizywała tamtej poddańczo pysk po czym od razu się położyła. leżała i nie wstawała choć tamta suka już dawno sobie poszła. Zgodnie z sugestią pozwoliłam jej tak leżeć 20 minut. Wróciłyśmy, po 8:00 zjadła śniadanie i od razu zwróciła większą jego część :-? ... teraz śpi...
o 13:30 daję jej ostatni zastrzyk Synergalu i po południu jesteśmy umówione na kontrolę... już nie wiem co o tym myśleć... takie wymioty zdarzyły się już wcześniej, ale powiedziano mi, że to z bólu z powodu zapalenia pęcherza...

edit: odpuściłam spacer o 10:00... sucz śpi... nie sygnalizowała chęci wyjścia, bo też nie miała potrzeby wydalenia czegokolwiek, wszak zwymiotowała wcześniej śniadanie :-/
edit: 12:00 sucz przebudziła się, przeniosła z łazienki pod drzwi wejściowe... nie sikała... nie dopomina się wyjścia... nie zjadła piętki z suchej bułki,którą zwykle lubi zjeść jako przekąskę, przez pół godziny obserwowała muchę spacerującą po terakocie :roll:... potem spała w łazience...
edit: 13:40 przebudziła się, nie chciała wychodzić (cofnęła się jak wzięłam smycz i otworzyłam drzwi), nie zmuszałamjej. Zesikała się na matę, dostała zastrzyk z antybiotykiem.
edit: 14:00 zjadła obiadek... poszła spać pod drzwi wyjściowe.
edit: 14:30 zjadła suchą piętkę suchej bułki z drugiego śniadania... śpi dalej.
edit: 16:00 Granda wykazuje jaką taką aktywność, czyli wstaje i podchodzi do mnie. Idziemy na dwór (to pierwszy od rana spacer). Trasę którą sama pokonuję spokojnym marszem w 10 minut robimy w godzinę. 10 kroków i leży... 10 kroków i leży...zataczamy pętlę i wracamy. Od 17:00 do 18:00 leży w trawie ja 50 m od niej na górce. W przeciągu tej godziny tylko raz podchodzi do pojawiającego się psa (ONka Rolfa, którego bardzo lubi) oblizuje mu pysk i kładzie się poddańczo na wznak. Rolf idzie dalej, a ona wraca na swoje miejsce spoczynkowe i leży jeszcze 20 minut. Postanawiam ją zabrać do domu. Jak biorę smycz rozpłaszcza się na podłożu i zapiera. Muszę ją podnieść pod brzuchem żeby poszła. Zanim dojdziemy do bramki (jakieś 30m) kładzie się jeszcze trzykrotnie... W domu leży i dyszy jakby przebiegła maraton.
edit: 19:00 przekąsza pół kolanka cielęcego... śpi... o 20:00 zjada ze smakiem kolację... sika na matę... idzie do łazienki spać...
edit: po 22:00 spacer siku/kupa i godzina bezczynnego leżenia na trawce z przerwą na przywitanie się z ONkiem Dantonem. o 23:00 już mamy wracać kiedy niespodziewanie poznajemy 1,5 roczną suczkę Primę mix beagla sunącą tranzytem przez "nasz" trawniczek i... bingo :-D suńki się bawią w psie zapasy/przepychanki prawie godzinę z przerwami na polegiwanie. O północy wracamy do domu oczywiście z rozpłaszczaniem się na glebie co 10 kroków i... zonk :-/ Grandzior po przekroczeniu progu idzie prosto na matę zrobić siku... :roll:
Ale najważniejsze, że się sucz trochę pobawiła ;-) :!:
Ostatnio edytowano 2010-07-21, 00:48 przez Majszczur, łącznie edytowano 11 razy
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez kerovynn » 2010-07-20, 09:34

zagłaskiwanie kota na smierć.... ;-) to u nas na porządku dziennym. Grzesiek po paru kłótniach przestał w ogóle wtrącać sie i komentować moje poczynania :oops: :oops: . Po poprzednich doświadczeniach nie umiem inaczej, nie potrafię przełamać lęku, że może jej się coś stać a mnie znów zaboli. Negra cztery lata hasała swobodnie z nami po różnych lasach i było dobrze. Z Eśką Grzesiek nie chce jeździć bo ja ze smyczy nie puszcze a on nie chce patrzeć jak się pies męczy . Spacery na smyczy, wszędzie pod kontrolą. Głupie i męczące - dla nas obu. Ale nie mogę pozbyć się obrazu Negry w czarnym worku, w zamrażarce schroniskowej. Pamiętam jak Rawka umierała na moich rękach na padaczkę po urazową. Eśka ma dwa lata, a ja dopiero zwalniam tempo w jeżdżeniu do weta z każdym niekontrolowanym pierdnięciem. Nie jestem nadopiekuńczą kwoką, ja jestem całym kurnikiem takich kwok :oops: :oops:
po tym mea culpa powiem coś, co może Cie pocieszy ;-) - Esia za szczeniaka była słodka, spokojna i grzeczna. Szajba przyszła po okresie dojrzewania a spotęgowała się po sterylce :lol:
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Guard » 2010-07-23, 08:41

Co tam słychać u Grandzi?? Jak zdrówko??
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez kerovynn » 2010-07-23, 09:30

Guard napisał(a):Co tam słychać u Grandzi?? Jak zdrówko??


noooo?????
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Majszczur » 2010-07-23, 11:22

... Grandzior czuje się (chyba :roll: ) lepiej niż tydzień temu. Nie jest już aż tak apatyczna jak była, choć nadal bardzo dużo śpi. Ale to dzieciak jeszcze, więc ma prawo. Nadal czasami jeszcze posikuje w domu, nieraz pod siebie i ma wiecznie mokre za przeproszeniem okołodupie. Wczorajsze badanie moczu niestety pokazuje, że stan zapalny nadal jest (białko i wysokie leukocyty) :-( ... conajmniej do czwartku mam jeszcze podawać dopyszcznie Synergal i znów kontrola... psina dostała jeszcze raz przeciwbólowo Tolfinę... a tu ten koszmarny upał na dodatek :evil:
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Kinga & Panda » 2010-07-23, 12:23

Biedna Grandzia :-( Upał? U nas od wczoraj wieczora leje i zimno. Oby szybko wróciła do zdrówka!
Avatar użytkownika
Kinga & Panda
 
Posty: 471
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-07, 20:09
psy: Panda, Dżeki

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Szam » 2010-07-23, 12:38

Dajesz jej cos na zakwaszenie moczu?
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Majszczur » 2010-07-23, 13:05

Szam napisał(a):Dajesz jej cos na zakwaszenie moczu?

co masz na myśli, jaki preparat?
Nie było dzisiaj dr Neski (będzie w poniedziałek) doktor dyżurująca kazała mi nadal podawać antybiotyk i oczywiście coś na uzupełnienie flory bakteryjnej (daję Trilac 1 kaps.) . Odczyn moczu słabo-kwaśny.
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Szam » 2010-07-23, 13:27

My dajemy albo wit. C albo zurawine, przy slabo kwasnym PH moga sie namnazac bakterie. Czasem stany zapalne w pecherzu daje sie wyleczyc wylacznie zakwaszeniem moczu, bez ladowania antybiotykow.
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Majszczur » 2010-07-23, 14:34

Rzeczywiście jak miałam zapalenie pęcherza w pierwszym trymestrze ciąży i nie mogłam brać żadnych leków prócz furaginu lekarz kazał mi opijać się sokiem żurawinowym.
Zastanawia mnie w jakiej formie można podawać psom żurawinę? Chyba Twoje nie piją soku :-> ... jakiś żel, galaretka, pasta, świeże owoce ???
Avatar użytkownika
Majszczur
 
Posty: 4678
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-16, 19:00
Lokalizacja: Warszawa
psy: BPP: BERTA (*)... GRANDA (Princess Lovely Lady)

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez dosjaa » 2010-07-23, 14:53

Można dostac suzone owoce żurawiny. Z Tabsem miałam podobny problem i dodawałam mu suszoną zurawine do jedzonka. W zabawie rzucałam mu owoce jak smaczki..szukał a potem zjadał.
Avatar użytkownika
dosjaa
 
Posty: 498
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-07-23, 19:09
Lokalizacja: Warszawa
psy: TABS - entlebucher

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez Szam » 2010-07-23, 14:55

Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez iwona_k1 » 2010-07-23, 15:55

ja podaję też to http://www.fretka.pl/product.php/1,1662 ... onina.html ale nie wiem jak ze szczeniakiem.Zurawina bezpieczniejsza,ale możesz zapytać dr Neskę
tu ten sam preparat innej firmy http://animalia.pl/produkt,2715,162,Vet ... o-Pet.html
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez daria » 2010-07-24, 14:52

Wsiadłam w auto i przyjechałam do Grandy i reszty bandy,sunia rozrabia,bawi się się z Birmusią i jest przesympatyczną panienką.
Mój wniosek-całkiem zdrowa sucz :mrgreen:
Avatar użytkownika
daria
 
Posty: 5439
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-16, 10:54
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Cometa Balticanis (Birma)

Re: GRANDA i... jej banda ;)

Postprzez mary » 2010-07-25, 22:18

Po prostu pańcia za bardzo panikuje ;-)
Dobrze jak jest taka Daria :-D
Myslę Madziu że o lenistwo Grandy nie powinnaś się martwić. Luka nie lubiała spacerów dopóki nie ukończyła 6 miesięcy. Do tego czasu ciężko ja było wyciągnąć z podwórka, a nawet na podwórko wychodziła nie zawsze z chęcią. Zresztą do tej pory Luka nie przepada za długimi spacerami. jak jesteśmy w lesie i mija już godzina spaceru to ona idzie coraz wolniej, zostaje z tyłu i widac że chce wracać. tez się martwiłam na początku ale badania ma wszystkie ok, więc przyjęłam do wiadomości że ona tak jest.
Wszystko bedzie dobrze, a Ty się w końcu przyzwyczaisz że Granda ma inny charakter niż Berta :-)

Powodzenia
Avatar użytkownika
mary
 
Posty: 360
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-05, 21:26
Lokalizacja: śląsk
psy: Kaja(*), Luka, Alfa i kot Bazyl
Hodowla: Canavilla

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Galeria psiaków

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości