przez Zahira » 2011-02-27, 14:17
No widzicie - czyli nasze wstawanie co 2h to nie jest jednak codzienność :) Nasza znajoma od 3 tygodni ma Rhodesiana - mały śpi jak zarżnięty od 23:00 do 6-7 rano. Zero pobudek, sikania, piszczenia - nic. Od pierwszej nocy zero kłopotu.
Za to Opiumek dziś trochę lepiej się spisał i wstał o 6:00, co wynika z relacji Pawła bo ja śpię tak niespokojnie, że nawet jak ona chrapie, to mi się wydaje, że się budzi i potem nie wiem czy mnie się śniło, czy co heheh I nie wiem która godzina, bo to Paweł zawsze sprawdza. JA jestem tak wykończona przez choróbsko, że pewnie bym się nie podniosła w nocy nawet, żeby kukać na godzinę. Tata Paweł - niańka roku stara się jak może, ale widać, że ledwo już też zipie bo my oboje jesteśmy śpiochami i takie zabawy nocne to jakiś kosmos dla nas heheh
W każdym razie mamy nadzieję, że tak za tydzień już będzie ok i będziemy przesypiać całe nocki, bo inaczej mnie z roboty wyleją :)