No to czas dźwignąć nas z dołu 4 strony
Waśnie dziś mijają 2 lata jak zamieszkała z nami mała 6 tyg kuleczka, którą nazwaliśmy Cezarek

Gdy byłem taaaki mały to państwo pozwalali przebywać mi tylko (jak byłem malutki) w holu i nigdzie indziej wchodzić nie mogłem

zresztą mało co mogłem
Pan sie denerwował że robiłem kupki wszędzie gdzie mi się zachciało, ciągnąłem za nogawki, gryzłem po rękach i był zły że musiał kupić budę i wymyślić miejsce gdzie ją postawić. Potem co chwilkę zagradzał jakąś część ogrodu i wysypywał tam takie nasionka a potem te nasionka się robiły zielone.
Dostawałem jeść tylko takie suche kulki a to zabawy miałem taki dłuuugi twardy patyk
teraz wyglądam tak
mogę sobie wchodzić do domku(no ale nie do wszystkich pomieszczeń) gdy pada lub jest b. ciepło caaaała piwnica jest moja mogę tam chłodzić i suszyć się do woli.

Pańciostwo zabierają mnie w góry takim duużym samochodem. Pan się nie denerwuje już na moje kupki i siku bo ich już nie widzi.

nie gryzę już gości po nogawkach ani nie wbijam im moich ząbków igiełek(teraz tylko ich liże

) Pan już stwierdził że nie warto wysiewać tych nasionek w ogrodzie i zagradzać jego części

ale za to uwielbia sie ze mną bawić..

kulamy sie po trawie czy podłodze, Pan mnie goni i ogólnie się ze mną strasznie wygłupia( a na początku tak strasznie krzyczał

) Moja Starsza Pani już mnie w ogóle rozpieszcza, kupuje co chwile jakąś zabawke, gotuje mi co jakiś czas jakieś pyszności. MOja druga Pani dba o moje wychowanie, zabiera mnie na psacerki i dba o mnie cobym jakoś wyglądał(ale ja tego nie lubię)

Generalnie moi państwo sie chyba zmienili..
pozdrawiam inne bernusie
Podpisano
Pan Cezary