Expert i Gerda Majowy Skarbiec

[hania]

To nie był krakowiaczek tylko wstęp do oberka

[baksak]

Zawsze to jakiś postęp skoro zaczynaliśmy od chodzonego...

Zapomniałem jeszcze o filmach:

W takiej rzece to potrafią znikać patyczki. Dobrze mieć wtedy ze sobą Borsuka...


Ciężko zdobyty patyczek troszkę żal oddać


Nie łatwo złowić piłeczkę


berneńskie samopanierowanie się

[hania]

Zawsze to jakiś postęp skoro zaczynaliśmy od chodzonego...

A skończycie tańcząc kankana. Tylko kto z kim?

[gatta]

Niestety później Gatta musiała jechać do domu. Ale obiecała, że wróci

Wróci, NA PEWNO wróci

[EwaM]

Piękne filmiki Tylko odblokuj,Expert,Kudłatego,bo na "Sonacie Księżycowej" się zaciął

[właścicielka Florka]

Oj widzę, że dzięki dziewczynom Expert miał udany weekendzik i teraz pewnie odsypia


pozdrawiamy

[właścicielka Florka]

Oj, biedny Ty Experciku jesteś, ale ja Cię pociesze
Z tego co się orientuje, jesteś pierwszym bernusiem Borsuka i Kudłatego, wiec nie masz się co martwić, zawsze będziesz dla nich numerem 1 i psem na medal ,
ten ich zachwyt nad szczeniaczkami, jest całkowicie normalny dla człowieków, a przypomnij sobie, jak Tobą się zachwycali, jak byłeś puchatą kuleczką...
Póki Cię karmią, wyprowadzają i kochają, jak na początku to nie ma się co martwić. Żaden maluch nie jest zagrożeniem, rób to co do tej pory: dużo wcinaj, rozpychaj się na 4 strony świata, niech widzą, jaki jesteś duży i żarłoczny hehehe, to im się odechce...

Tymczasem pozdrawiamy cieplutko

[baksak]

Piękne filmiki Tylko odblokuj,Expert,Kudłatego,bo na "Sonacie Księżycowej" się zaciął

Borsuk mówi, że Kudłaty to zaciął się zaraz po tym jak kiedyś głośno powiedział "Tak"...
No i że to, że w muzyce klasycznej nie wyszedł poza klasycyzm, to naprawdę najmniejszy z problemów, jakie generuje...

(...) a przypomnij sobie, jak Tobą się zachwycali, jak byłeś puchatą kuleczką... (...)

Akurat! Od kiedy poznali Gattę, to tylko ciągle mi mówią: widzisz jaka ona mądra, ty w jej wieku to tylko sikałeś gdzie popadnie i przewracałeś się o własne nogi...

[Elmo]

Można by też obrać inną strategię. Postaw się, buntuj, sikaj gdzie popadnie, ciągnij na spacerach i ogólnie bądź buntowniczym młodzieniaszkiem. W końcu jeszcze masz prawo do wybryków Jak Kudłaty i Borsuk zobaczą, ile pracy zajmie im prac nad tobą, to z pewnością odechce im się drugiego psa
Ale to jest już opcja atomowa, tak na wypadek, jakby się jedna zdecydowali na powiększenie sfory...
Także się 3maj, brat. W dodatku słyszałem, że Julka ma Cię odwiedzić w stolicy Chyba już ładuje aparat, co by Cię obcykać Ja niestety zostaję, taki jestem zalatany...

[gatta]

Akurat! Od kiedy poznali Gattę, to tylko ciągle mi mówią: widzisz jaka ona mądra, ty w jej wieku to tylko sikałeś gdzie popadnie i przewracałeś się o własne nogi...

To mogli sobie pilota kupić...
W sumie u nas z pilotem to już Babcia Małgosia zaczęła

Spoiler:

7-tyg Gatta - jeszcze u Babci - obok leży PILOT

Obrazek został zmniejszony.
Dziadkowie zapomnieli schować pilota i wszystko się wydało

W dodatku słyszałem, że Julka ma Cię odwiedzić w stolicy Chyba już ładuje aparat, co by Cię obcykać Ja niestety zostaję, taki jestem zalatany...

A czy Julka też do Szczecina się wybiera
Borysku, może nawet bez aparatu - byle z Tobą

[Elmo]

W sumie u nas z pilotem to już Babcia Małgosia zaczęła

To, co Babcia robi z majowymi przez osiem tygodni, to najpilniej strzeżona tajemnica. Jak by nie było, psiaki są super wychowane

A czy Julka też do Szczecina się wybiera
Borysku, może nawet bez aparatu - byle z Tobą

Szczecin? Co to dla nas
Do Warszawy się z nimi nie zabiorę, a w życiu! Nie dla mnie siedzenie w salach wykładowych, hotelach i muzeach. Nudy! Po za tym, nie mogę dłużej wagarować. W dzienniczku nie mam już miejsca na usprawiedliwienia...
Tym bardziej niecierpliwie przebieram łapkami na spotkanie podczas wystawy w stolicy!

[gatta]

To, co Babcia robi z majowymi przez osiem tygodni, to najpilniej strzeżona tajemnica. Jak by nie było, psiaki są super wychowane

Tego to NIKT nie wie
W sumie - niech Babcia robi z nimi co chce, ważne że potworki są wesołe, odważne, zadbane, kochane, szczęśliwe, itd...

Szczecin? Co to dla nas

Zapraszamy

Tym bardziej niecierpliwie przebieram łapkami na spotkanie podczas wystawy w stolicy!

To tak jak każdy Majowy Skarb

[baksak]

To, co Babcia robi z majowymi przez osiem tygodni, to najpilniej strzeżona tajemnica. Jak by nie było, psiaki są super wychowane

Tego to NIKT nie wie
W sumie - niech Babcia robi z nimi co chce, ważne że potworki są wesołe, odważne, zadbane, kochane, szczęśliwe, itd...

To przecież proste: Babcia zakłada na głowę taką kolorową chustkę, woła czarnego kota do towarzystwa, potem warzy w kociołku różne zioła, dodaje ususzoną ropuchę, oko traszki, miesza, szepcze rozmaite zaklecia... kłęby pary buchają, sowy pohukują. I tak co wieczór przez osiem tygodni
Zagadką pozostaje czy daje to co uwarzy małym do picia, wąchania czy kąpieli

(...)Do Warszawy się z nimi nie zabiorę, a w życiu! Nie dla mnie siedzenie w salach wykładowych, hotelach i muzeach. (...)

Muzea to rzeczywiście lipa: obrazów się powąchać nie da, bo wysoko wiszą, rzeźb obsikać nie dadzą... no ale na sali wykładowej to można skraść komuś kanapki, pogonić wykładowcę albo pospać w ostatnim rzędzie.
No a hotel, no to można potraktować jak każdy prawdziwy rock'n'rollowiec i zdemolować W końcu to dwunogi płacą, a nie ty, prawda? Może się jednak skusisz?

[Majszczur]

W takiej rzece to potrafią znikać patyczki. Dobrze mieć wtedy ze sobą Borsuka...

z tego miejsca autorytatywnie chciałam zauważyć, że Borsuka to macie perfekcyjnie wyszkolonego

pozdrówki, Granda.

[baksak]

Odwiedziła mnie Julka, moja hmmm... bratowa. Znaczy moja bratowa Pańcia



Na prawdę nie wiem jakim cudem udało się jej zmylić Borsuka i dotrzeć aż do mnie. Tym bardziej, że po drodze musiała przejść obok Kudłatego, co jak wiemy do przyjemności nie należy
Tak czy inaczej Julka jest bardzo odważna i jestem bardzo zadowolony z tego, że mnie odwiedziła
Niestety doszło do nieprzyjemnego incydentu, bo Borsuk zorientował się, że mam gości i próbował ich wykurzyć fukając. Udało mi się ich uratować, odwracając uwagę rozsierdzonego Borsuka
Ucierpiała na tym ulubiona piłka mojego brata... ale musiałem coś poświęcić. Zresztą lepiej że w potężnych szczękach Borsuka dokonała żywota piłeczka... gdyby były ofiary w ludziach, to dopiero był by wstyd

W takiej rzece to potrafią znikać patyczki. Dobrze mieć wtedy ze sobą Borsuka...

z tego miejsca autorytatywnie chciałam zauważyć, że Borsuka to macie perfekcyjnie wyszkolonego

pozdrówki, Granda.

W świetle powyższego, myślę, że nad Borsukiem to muszę jeszcze popracować. Ciekawe czy można wykupić OC w związku z posiadaniem Borsuka...?

[meggy]

Dopiero doczytalam :) super :)

[baksak]

Wiem, że od dłuższego czasu ciągle u mnie to samo. Zdjęcia ze szkoły i nic więcej...
Ale co ja zrobię, że choduję dwa tak leniwe dwunogi, którym nie chce się robić już absolutnie nic więcej? To pewnie moje zaniedbanie, ale się poprawię. Na początek zamówiłem dwie obroże elektryczne. Zobaczymy jak się spiszą...

















Zresztą ciągle bardzo martwię się o siostrę. Gatta już tak długo choruje... Ściskam za nią cały czas łapy
Wiem, że już jej troszkę lepiej i bardzo się z tego cieszę
Zdrowiej prędko Gaciorku!

[meggy]

[gatta]

Wiem, że od dłuższego czasu ciągle u mnie to samo. Zdjęcia ze szkoły i nic więcej...

A ostatnia wycieczka z Gaciorkiem i Glamur nad rzekę to co?
To nie była szkoła!!!

Widzę, że był nawet napad na Borsuka

Zresztą ciągle bardzo martwię się o siostrę. Gatta już tak długo choruje... Ściskam za nią cały czas łapy
Wiem, że już jej troszkę lepiej i bardzo się z tego cieszę
Zdrowiej prędko Gaciorku!

Zdrowiejemy, zdrowiejemy
Jeszcze niedługo do Was przyjedziemy!!!

[baksak]

Czekamy!
Kudłaty i Borsuk szykują dla Gatty pół szafki smakołyków.
Obiecują dla niej kupić jedwabne poduszki i nosić ją na rękach.
Ja oddaję całą swoją podłogę, wszystkie zabawki, a nawet wypożyczam jej Borsuka

A na Borsuka to napadała Glamur... ona wie, że nic jej nie grozi, bo jest piękna i słodka. Ja bym się sam nie odważył...