Esia Czandoria i reszta ekipy ;-)

przez **Olcia** » 2011-08-10, 08:58

Teatralne zarzucenie łapą w 15 sekundzie powaliło mnie na łopatki :lol:

przez **kerovynn** » 2011-08-10, 09:47

jbeata napisał(a):to niestety nie spotkamy się...szkoda. nam turnus zaczyna się 26 sierpnia.

może jeszcze będzie okazja :-D

Olcia - masz bystre oko <brawo>

, ja tego nie zauważyłam wcześniej. Lady Esława...... 8-)

przez **Wydra** » 2011-08-10, 10:59

kerovynn napisał(a):
A Ty sie Roma tak nie ciesz tylko bój

już zaczęłam się bać

przez **kerovynn** » 2011-08-10, 12:21

Wydra napisał(a):
kerovynn napisał(a):
A Ty sie Roma tak nie ciesz tylko bój

już zaczęłam się bać

Nie wiem czy Cię to pocieszy ale na ogół po zakończeniu rozpierduchy w domu Robin potrafi się tak słodko przytulić, tak wymaślić oczęta, że nie ma innego wyjścia - trzeba mu wszystko wybaczyć :lol:

przez **anula** » 2011-08-10, 13:56

Czyli robi berneńskie oczęta? :lol:

przez **kerovynn** » 2011-08-10, 14:35

anula napisał(a):Czyli robi berneńskie oczęta?

No nie całkiem ;-)

żaden ze znanych mi berneńczyków nie potrafi AŻ TAK się rozmaślić :lol:

, moja przekochana anielica Esia w porównaniu z Robinem to raczej chłodna dama ;-)

. Nie wiem czy u młodego to jeszcze wiek szczenięcy, czy to cecha rasy, ale on się tak zachowuje, ze po pierwszym przytuleniu człowiek by go zacałował, zamemłał i zeżarł razem z ogonem :lol:

. Pies dwubiegunowy: z jednej strony łotr, łobuz, rozrabiaka, pies-demolka z drugiej słodziak cukiereczek -do zakochania jeden krok. Idealny dla amatorów mocnych wrażeń. Na szczęście Esia swoim spokojem, grzecznością i nie nachalną czułością wprowadza element równowagi w domu :-D

przez **KasiaT** » 2011-08-10, 15:13

Normalnie czytam to co napisałaś i wydaje mi się jakbyś opisywała moje osobiste psiury :mrgreen:

-jakby przełożone przez kalkę <tak>

A co do Esiosławy to ona raczej wygląda na tym filmiku i fotach jak leniwiec pospolity,a nie żubr9bo one są trochę żywsze :mrgreen:

)-ale grunt to się umieć w życiu ustawić,prawdziwa dama,która wie czego chce <tak>

przez **Neda** » 2011-08-10, 21:42

No Esiosława to absolutna... DAMA (jakby nie patrzeć) PEŁNĄ GĘBĄ :lol:

tudzież pyskiem

A ja poproszę foto maślanych ocząt Robina :-D

Zainteresowały mnie wyjątkowo

Będziemy porównywać z berneńskimi :-D

przez **kerovynn** » 2011-08-11, 08:20

Ja się da to zrobię fotki "maślanek" a póki co nieco fotek pościelowych <faja>

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

i krwiożerczych

Obrazek został zmniejszony.

przez **Hekate** » 2011-08-11, 10:07

dr Jekyll i mr Hyde :mrgreen:

przez **marieanne** » 2011-08-11, 11:14

O jaka sielanka z panem :D

przez **kerovynn** » 2011-08-11, 11:55

marieanne napisał(a):O jaka sielanka z panem :D

hmmmm... z panią :-D

w naszym domu to ja mam krótkie włosy <faja>

przez **hania** » 2011-08-11, 12:46

Tez sypiasz z dobrze obślinionym misiem?

przez **Madzia** » 2011-08-11, 17:11

Myslałam że padne przed komputerem :-D

1 zdjecie - ogar powykręcany

2 zdjęcie - szwajcar gnieździ się w fotelu

3 zdjęcie - śiniaki sie wylegują

4 zdjęcie - tradycyjna zwisająca warga

<figielek>

przez **Elmo** » 2011-08-11, 23:27

To się nazywa obsługa <haha>

przez **KasiaT** » 2011-08-12, 10:20

Widzę,że Robinowi sprawia niebywałą przyjemność podkładanie Ci centralnie pod nos łapuszek-śmierdziuszek,a wnioskuję to po pełnym uśmiechu ze szczerzeniem ząbków :mrgreen:

Tylko Esia zepchnięta na fotel wydaje się taaakkkkaaa malutka i drobniutka ,i nie chce brać udziału w niecnym planie Robinosława w znarkotyzowaniu Panci swojskim zapachem łaputek.

przez **kerovynn** » 2011-08-12, 10:41

Hekate napisał(a):dr Jekyll i mr Hyde

to cały Robin - on nie potrafi być przeciętny :lol:

hania napisał(a):Tez sypiasz z dobrze obślinionym misiem?

a nawet z dwoma - tylko ten większy głośniej chrapie i futerko ma jakieś takie mocno wyliniałe :lol:

Madzia napisał(a):1 zdjecie - ogar powykręcany

no giętkość ciała ogarka-koszmarka jest zdumiewająca :-D

julka213 napisał(a):To się nazywa obsługa

czasem pies potrzebuje odrobiny luksusu :lol:

KasiaT napisał(a):Widzę,że Robinowi sprawia niebywałą przyjemność podkładanie Ci centralnie pod nos łapuszek-śmierdziuszek,a wnioskuję to po pełnym uśmiechu ze szczerzeniem ząbków
Tylko Esia zepchnięta na fotel wydaje się taaakkkkaaa malutka i drobniutka

Esia w fotelu chowa się przed Robinem - strategiczne miejsca sa wtedy zasłonięte przed jego zębiszczami.
Zaś Robin o poranku i wieczorem ma napady nachalnej przytulności - ładuje się do łóżka (Esia już wie, że w pościel włazić nie wolno), wpycha nochal w twarz, obślinia włosy, potem się rozkłada ale łapska koniecznie na mojej głowie, jak go zaczynam mizac to nieco sie uspokaja i da jeszcze podrzemać, a jak nie to mnie zdepcze. Ewakuacja z łóżka tez na wiele się nie zdaje bo młody kocha pomagać przy ścieleniu - z prędkością światła rzuca się na każda poduszkę i kołdrę jaką biorę do ręki i rozkłada na niej jak worek balastowy. Jak już wydrę pod niego wszystko otwieram skrzynię to młody natychmiast w niej nurkuje i buszuje.
Sama pościelę łóżko w 5 minut, z Robinem 20 :lol: