To bardzo przyjazne psom góry.
Nocleg rezerwowaliśmy w Szklarskiej Porębie miesiąc wcześniej , ale pomimo że jeździmy z 3 psami nie było specjalnie trudno go znaleźć.
Ostatnio byliśmy bliżej Karpacza i też bez problemu nocowaliśmy z psiokami.
Z opłatami za psa różnie – teraz miało być 30zł za końcowe sprzątanie, ale nasze burki mają tyle uroku

, że w końcu mieszkały za darmo.
W restauracjach dla psiaków podają wodę, nie ma problemu z wejściem do środka, zarówno po polskiej , jak i czeskiej stronie.
Na szlakach ( jak widać na zdjęciach) raczej chodzimy na smyczach – dookoła rezerwat przyrody.
Dzięki temu uniknęliśmy nieszczęścia przy dojściu do schroniska Orle.
Z lasu wybiegł na nas luzem biegający

sobie „azjata”. Zastawił nam drzwi do schroniska i z warkotem wystartował do naszych psów. Warcząc , położył Solkowi łeb na karku . Ten się oczywiście odwinął , a pozostałe murem za nim .
Solo udało się odciągnąc i położyć , więc wystartował do Saszy , wlazłam między nich , to zwarczał mnie. W końcu właścicielka psa się zorientowała , że może trzeba wyjść jak ktoś woła o pomoc.
Rozwaliła mnie swoim komentarzem , że to młody pies i jak moje nic nie zrobią , to on też nie zrobi. Nie zrozumiałam o co chodzi

. Mam 3 dorosłe samce , to co niby miały nie robić , jak się rzuca na nich warczące psisko większe od Saszy.
No faktycznie , łagodna psina .
Ludzie mają w głowach sieczkę , to nie prywatna działka gdzie wchodzisz na własną odpowiedzialność , tylko szlak turystyczny.
Fakt , że pusty w tym dniu , bo padał deszcz , bo to mimo wszystko niezbyt codzienny widok

: łażenie w deszczu po górach z 3 psami, ale już do końca pobytu nasze tylko na smyczach , nawet jak wokoło żywej duszy.
Na szlakach, nielicznie spotykani turyści reagowali bardzo miło. Przyjemnie jest się tam lansować.
Lubimy bardzo te góry.
Wysoki Kamień








Deszczowy Harrachov



