Nasz dwupaczek jest teraz nieszczęśliwy z powodu cieczki Baskinki
Jeszcze do wczoraj było całkiem fajnie, nawet fotkę wspólną wieczorem zrobiliśmy

(zignorujcie tylko interesujący dobór kolorów pańcinego "roboczego" ubranka

)
Obrazek został zmniejszony.Baskinka paradowała przez ostatnie dni "profilaktycznie" w gustownych galotkach
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.A dziś już mamy separację dwupakową, bo Horacek strasznie się zakochał, bidulek

Siedzi na dworze, a Baskinka w domu - co jakiś czas chłopczyk idzie na spacer do lasu, wtedy dziewczynka na dwór wychodzi. Dziś jeszcze byliśmy razem rano na spacerku, obydwa psy na smyczy, Horacek ciągnął jak parowóz, mój siłacz
Teraz w ogródku Horacek pręży muskulaturę, zrobił się większy

A jak się porusza! Lekkim, sprężystym i pełnym mocy krokiem, głowa wysoko, ogon uniesiony - cudnie wygląda
Baskinka stała na tarasie, dlatego Horacek tak do góry spogląda, nawet zastanawiał się skąd wziąć drabinę

Jedną godzinę spędzam z jednym, a drugą z drugim psiakiem, mamoooooo
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.Ale nie wiem, jak będzie wyglądał za kilka dni, bo odmówił spożywania pokarmów

Spodziewałam się, że tak może być, więc ostatnie dni pasłam go jak "gęś wyścigową", może aż tak bardzo nie wychudnie. Baskisia też smutna, kiepsko je, tęsknią za sobą moje słodziaki... Na szczęście rozsądek mi podpowiada, że niedługo wszystko wróci do normy i jakoś przetrzymamy te trudne chwile
