Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Napisane: **2007-09-26, 14:30**

Co do przyjęcia Kubusia przez Corteza to róznie z tym bywało i jest.... Ogólnie mogę powiedzieć, że Cortez jest zazdrosny mimo moich starań, aby tak nie było, ale cóż, został siłą rzeczy zdetronizowany ;-)

Jak Kubuś niezbyt pewnie chodził, to Cortez przemykał obok niego zawsze "niechcący" zachaczając o Kubę, aby ten zaliczył trawę. Albo ustawiał się między mną a wózkiem, żeby pokazać, że on ważniejszy. Teraz widzę, że jest lepiej.
Da się pogłaskać Kubusiowi, schodzi mu z drogi, jeśli pieszczoty są za bardzo poufałe :roll:

Ogólnie traktuje go pewnie jak zło konieczne :roll:

Ale nie ma wyjścia, musi to zaakceptować.

A teraz zdjecia z ostatniego wyjazdu urlopowego wystawowo-rodzinnego ;-)

Cortezio czeka na swoja kolejkę wystawową w Warszawie

Cortezio zmęczony po spacerku po Starym Rynku w Zamościu

Berneński Pies Weselny :mrgreen:

w roli dekoracji do zdjęć ślubnych na Rynku w Zamoścoi

Po ciężkiej pracy fotomodela trochę rozrywki:

i przytulania

Kto pierwszy do babci po uściski?

cdn.

Napisane: **2007-09-26, 15:21**

Jeszcze trochę Corteza i rodzinki

Spacerki nad zalewem w Zamościu

Chciałem skoczyć do wody z pomostu, ale mnie powstrzymali...a raczej przytrzymali...

To ja, Wasz czujny pies pomostowy

"Ty tu poczekaj, zaraz zrobimy ładne zdjęcie"

Nie udało się :->

Pies w natarciu

A tu przemycam fote pt. latajacy klusek

Napisane: **2007-09-26, 15:43**

Cortzio piękny puchacz!
Właściciel "latającego kluska" słodki :-D

Napisane: **2007-09-26, 16:22**

O, pojawil sie najbardziej miziasty, calusny pies Klubowki!! Ale bym go wytarmosila za ta sliczna lepetynke!! :mrgreen:

Napisane: **2007-09-26, 19:45**

Cortezio uroczy facet.I uważam,ze trocę przesadzasz-on starał się pomóc Kubusiowi w trenowaniu równowagi :mrgreen:

Napisane: **2007-09-26, 22:31**

Bardzo fajne chłopaki - i Cortez i Kubuś!

Napisane: **2007-09-27, 08:18**

Cefreud napisał(a):Cortezio uroczy facet.I uważam,ze trocę przesadzasz-on starał się pomóc Kubusiowi w trenowaniu równowagi

Karola, a jak Freudzio do Jasia? Też mu chodzić "pomaga"?

Cortez z premedytacją wydziera Kubusiowi z ręki wszystkie jadalne rzeczy :roll:

Co do całuśności, to panna młoda chciała też całusa od Cortezia, ale argument, że będzie mieć szlaczek z łapek na sukni przeważył :lol:

A propos, to tamto wyjście "do ludzi" obfitowało w miłe zdarzenia. Ogólnie Cortez w Zamościu wzbudzał sensację i zbierał pozytywne recenzje ;-)

(pewnie wszyscy, którzy się go bali, nie śmieli wyrazić swoich obaw publicznie :->

), jednak oprócz młodej pary jeszcze jedna para (juz nie taka młoda ;-)

( chciała sobie z nim zrobić zdjęcie. Okazało się, że to nie byli Polacy, tylko Angielka i Amerykanin. Pani mi opowiedziała, że jest to great story, historia zatoczyła koło, bo babcia pana Amerykanina pochodziła z Zamościa i miała takiego właśnie psa, który ciągnał wózek, z którego babcia sprzedawała patelnie (wprawdzie chodziło jej o Bernardyna, próbowałam ją wyprowadzić z błędu, ale machnęła ręką, że nic nie szkodzi, dla nich to to samo! :roll:

) Tak więc dla nich to niesamowite przeżycie, że akurat zwiedzając Zamość natykają się na prawie takiego samego psa ;-)

No cóż, następnym razem wypadałoby wziąć nasz wózek ze sobą, to było dopiero była sensacja! :-P

Napisane: **2007-09-27, 16:23**

Aniu super fotorelacja! Buziaki dla Corteziowego! "latająca kluska" - świetna! :mrgreen:

Napisane: **2007-09-27, 17:58**

Ania, Cortez SUUUUPER!!!! Bardzo fajne fotki! :-)

A latająca kluseczka - bombowa :mrgreen:

Buziaki dla Kubusia no i dla Cortazia oczywiście także! :-)

Napisane: **2007-09-27, 19:36**

śliczne zdjęcia!
pozdrawiamy :mrgreen:

Napisane: **2007-09-27, 21:11**

jest i śliczny Cortezio! :mrgreen:

Reakcje mieliscie pewnie takie same w Zamosciu, jak my w Warszawie :-D

spotkalismy nawet pana ktory zaczal nawet spiewac do Nugata... :roll:

Napisane: **2007-10-02, 09:25**

Ania fotki i historia fajowa... Kubek spory chłop już :-)

Ale mała prośba: zrób fotkę latającego kluska z Cortezem, co.....???

Napisane: **2007-10-02, 09:34**

Asiu, nie da sie :mrgreen:

u Cortezia kluski maja krotka trase do pokonania: z michy do paszczy i zawsze zawsze zawsze laduja u celu, nic sie nie zmarnuje :-P

Napisane: **2007-10-02, 16:08**

Aniu, piękny ten Twój misiaczek!!! Rozczuliło mnie zdjęcie z Kubusiem... A propos... Aniu!!! Kiedy Kubek tak urósł?? No przecież dopiero co oglądałam go jako mini smyka w foteliku...

Wspaniałe... Ech...

Napisane: **2007-10-04, 09:35**

Wczorajszy spacerek Dużego i Małego po jesiennych polach, do lasu już nie dotarliśmy ze względu na przystanek przy DZIURZE w ziemi ;-)

niemała atrakcja dla Małego

Duży prowadzi w strone lasu

Mały się zastanawia czy to aby dobry kierunek

Zwiad

Duży zrobił wywiad w terenie

Ale mały zafiksował się na wykopalisku, Duży cierpliwie czeka

W międzyczasie zbadał dno

Organoleptycznie

Wreszcie ruszyli, jeden w jedna, drugi w druga strone w promieniach chylacego sie ku zachodowi sloneczka

Jesienne slonce

i dym na polach

Napisane: **2007-10-04, 09:39**

Aniu... poprawiłaś mi nastrój. Dzięki! :mrgreen:

Napisane: **2007-10-04, 09:50**

Aniu masz jeszcze takie historyjki obrazkowe? Piekne, z radością obejżałam, dawaj nastepne przy dwóch takich chłopakach to napewno ciągle coś się dzieje.

Napisane: **2007-10-04, 09:51**

Dzieki....
Obaj sa... za szybcy i za bardzo pomyslowi, i naprawde czesto jest mi trudno ich w kadrze razem zlapac ;-)

Napisane: **2007-10-04, 10:03**

Ale pięknie i tak rodzinnie .Całuski dla Kubusia i glaski dla Dużego

Napisane: **2007-10-04, 10:05**

dwaj mezczyzni :mrgreen:

i kazdy chce w swoja strone :mrgreen: