Witamy

zdjecia beda za chwile a najpierw problem-otoz nasza kochana sunia chodzi juz bardzo chetnie na spacerki,z racji upalow chodzimy 4 razy 'na siku' przed dom a po 21 na dlugi ok 1-1,5 h spacer zeby sie wyiegala i wyszalala do woli jak juz jest chlodniej!i tu zauwazylam pewne problemy a mianowicie
1.Chelsea hasa sobie po lakach i polach i generalnie zawolana przybiega ale juz kilka razy zdarzylo mi sie ze uciekla gdzies w krzaki i moglam ja sobie wola i wolac,Chelsea do mnie i nic,zero reacji

dzisiaj juz przegiela bo uciekla mi przez chaszcze na tory kolejowe gdzie regularnie jezdza pociagi i na nic sie zdaly moje prosby,grozby wolania i krzyki ;( musialam tam wejsc i sila ja zabrac!i nie wiem co robic bo niby komende 'do mnie' jzu od dawna mamy opanowana i w 99% dziala ale dzisiaj jak potrzebowalam zeby zadzialala to nici z tego

nie chcialam jej karac wiec poprostu ja zabralam i 'przemowilam jej do rozsadku' ale boje sie ze taka sytuacja sie powtorzy i ze za ktoryms razem cos sie jej stanie
2.drugim problemem jest to ze jak idziemy na spacer i sunia umysli sobie uwalenie sie w trawie to zadna sila nie jest w stanie ja ruszyc!zaczelam z nia w domu cwiczyc komende 'idziemy' i na polu tez ja ucze ale raz zadziala a raz nie,a jak Chelsik sobie umysli siedzenie w trawsku to koniec!dawniej pociagnelam ja i nie bylo problemu a teraz wazy juz za duzo,nie jestem w stanie ja udzwignac
i zeby nie bylo ze tylko narzekam to ogolnie jest bardzo grzeczna i ladnie chodzi na smyczy,nie ciagnie nawet no chyba ze psa zobaczy ale ogolnie jest ok!ale jako ze forum jest do pomocy to prosze Was o rady ws postepowania w ww sytuacjach!!!
a teraz zdjecia
tak jest teraz

a tak bylo 3 miesiace temu

jak widac kibelek dalej pozostal naszym ulubionym miejscem do spania
ale lozkiem tez nie pogardzamy zwlaszcza jak pancia sie uczy to trzeba jej pilnowac


jutro wrzuce zdjecia ze spacerku czyli Mala w akcji
