Moderator: Apcik
Hekate napisał(a):Biedy Bisz, w kagańcu to mu chyba pozostało tylko dżownice wsysaćale to przynajmniej dodatkowe biało
Cefreud napisał(a):Hekate napisał(a):Biedy Bisz, w kagańcu to mu chyba pozostało tylko dżownice wsysaćale to przynajmniej dodatkowe biało
Nie bój nic.Jak Freud był w fazie niszczenia to kupiłam mu skórzany kaganiec na onka(dla bernów nie mieli).Nie przeszkodziło mu to w konsumpcji papugi falistej....
Do dziś pozostanie dla mnie tajemnica jak to zrobił bo poza piórami w całej chałupie,śladów zbrodni na kagańcu nie odnalazłam...
Moj znajomy wtedy lat 35 poszedł do fryzjerki,do której od dawna wzdychał i liczyl po cichu na randkę.W trakcie strzyżenia,fryzjerka opowiadała historię strzygącemu obok fryzjerowi " byłam na tej imprezie,ale nic się nie działo.na dodatek byli tam sami starsi ludzie-tacy koło 30". Kolega zapłacił za usługę i .....zmienił salon
Leszczynka napisał(a):doczytałam twój post Paula to edytuję mój i napiszę anegdotkę(sorry za OT)Moj znajomy wtedy lat 35 poszedł do fryzjerki,do której od dawna wzdychał i liczyl po cichu na randkę.W trakcie strzyżenia,fryzjerka opowiadała historię strzygącemu obok fryzjerowi " byłam na tej imprezie,ale nic się nie działo.na dodatek byli tam sami starsi ludzie-tacy koło 30". Kolega zapłacił za usługę i .....zmienił salon
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości