Expert i Gerda Majowy Skarbiec

[Rysia]

Nie dziwię się że długie weekendy mogą wykończyć patrząc na taka fotorelację

Ale szczerze mówiąc takiego masażu to tylko można pozazdrościć - musze się chyba zgłosić do Experta może nauczy mojego Kędziora takich przydatnych praktyk

Spoiler:

Gerda wygląda rewelacyjnie, cieszę się że teraz może wieść spokojne pieskie życie. Lżej na sercu jak widzi się ją tak szczęśliwą.
Mam kilka zdjęć jak była jeszcze mała kuleczką - mogę podesłać.

[agas]

Zdjęcia boskie, a komentarz wymiata jak zwykle zresztą . To jest galeria na poprawę humoru

[właścicielka Florka]

Z konikami to prosta sprawa. Pokażcie Florkowi z jednej strony konika, a drugiej Borsuka.
Od razu pogna do koników i się z nimi zaprzyjaźni

W takim razie prosimy o odpowiednie zdjęcie Borsuka
Może akurat Twój sposób zadziała
Rzeczywiście wyglądasz na wykończonego- biedactwo
A może wyjdź z inicjatywą i sam zaplanuj coś bardziej sielskiego, bez tych wszystkich męczarni
A co do foteczek, to cudowne pozowanie się Wam udało

[Asia Morrisowa]

No co tu się wyprawia, to się we łbie kudłatym (nie Kudłatego) nie mieści! Myśli się człowiekowi mogą zborsuczyć (Borsukowi już chyba się zborsuczyły ). Zawsze mi się humor poprawia, jak tu zaglądam . Wielkie głaskańce dla kudłatego (nie Kudłatego) towarzystwa. Świetne zdjęcia, psiaczki super

[baksak]

Nasza niedola nie ma końca
Okrutny Borsuk doszedł do wniosku, że dość już pól. Pora na lasy...


Ciąga nas po chaszczach, każe chować się wśród jałowców... czy ja nie jestem za stary na zabawę w partyznatów?


Dziś wpadł na pomysł, że zdobędziemy jakąś górę w naszej Puszczy... Troszkę mnie to z początku spłoszyło, bo myślałem, że będziemy wchodzić na wysypisko śmieci na Radiowie

Spoiler:

A to jak wiadomo troszkę kudłaty nejberhud
http://mp3.t-love.art.pl/polak/video/sidney_polak_-_chomiczowka.mpg

Na szczęście nie. Chodziło tylko o jakąś wydmę. Co też się kupy nie trzyma, bo ja dobrze wiem, że wydmy są nad morzem. Pamiętam, że Majszczurowa o tym pisała i jasno tam stało, że jak wydmy to i szum fal. Ale może Borsuk też chciał mnie przegonić po piachu, wytaniając jak zwykle? Zresztą trzeba uczciwie przyznać, że szum był, bo Borsuk strasznie trzeszczał Kudłatemu. Mam nadzieje, że się żadne inne łosie nie spłoszyły od tego


Rzeczywiście wleźliśmy na jakiś kopiec i na upartego można powiedzieć, że było stromo i wysoko. Niech się Borsuk cieszy


Tylko, że szczyt tego pagórka był jakiś wytaniony. No i widok mało rozległy


Zresztą i mnie i Duśce było już wszystko jedno. Mieliśmy tylko jedno pytanie: "Czy możemy już wracać?"


Jestem tym bardzo zniesmaczony. Czy naprawdę nie można sobie poleżeć i pospać? Na marginesie, nawet nie powiem o której Borsuk wyciąga mnie z domu na te wszystkie eskapady, bo mi wstyd


Duśka zdecydowanie lepiej to znosi ode mnie. Chyba, że to, co widzę na jej twarzy to nie uśmiech a jakiś newrowy grymas


A jak jesteśmy przy nerwach to jak wiadomo ja cały jestem spokojem. Właściwie to nie można nas odróżnić, bo ja i spokój wyglądamy tak samo. Można mi dosłownie wejść na głowę, a ja nic


Chyba, że nieoczekiwanie dojdzie do głosu ta głęboko ukryta część mnie, która jest bardziej borsucza

Co polecam szczególnej uwadze tym, którzy zachwycali się beztroskim Borsukiem w klatce. Stukanie młotkiem w mocno przerdzewiałą, pięciuset kilogramową bombę lotniczą to nic w porównaniu z przebywaniem w jednym pomieszczeniu z Borsukiem. Jak myślicie czemu Borsuk zawsze wozi ze sobą łopatę, a bagażnik ma wyłożony folią?

Zdjęcia boskie (...)

Bo to Ja na nich jestem

(...)A może wyjdź z inicjatywą i sam zaplanuj coś bardziej sielskiego, bez tych wszystkich męczarni (...)

Zaproponowałem Efekty widać wyżej

(...)Ale szczerze mówiąc takiego masażu to tylko można pozazdrościć - musze się chyba zgłosić do Experta może nauczy mojego Kędziora takich przydatnych praktyk (...)

Umiem też czterema łapami. Ale to tylko prawdziwych dla twardzieli. Albo żółwi...

Spoiler:

Zdjęcia Duśki jako małej kuleczki - bardzo chętnie

(...) Wielkie głaskańce dla kudłatego (nie Kudłatego) towarzystwa (...)

Kudłatego też można głaskać Jednak tylko w rękawicach ochronnych i wcześniejszym umówieniu wizyty u dermatologa

[kerovynn]

Jak myślicie czemu Borsuk zawsze wozi ze sobą łopatę, a bagażnik ma wyłożony folią?

bo na każdym wyjeździe wykopuje sadzonki roślin i przywozi do domu by je posadzić potem w swoim ogródku?


Expert - mam propozycję: wakacyjna wymiana.
Ty z Duśką do nas a Borsukowi i Kudłatemu coby nie tęsknili podrzucimy Esławę i Robina. Eśka jest doskonale głucha na wszelkie polecenia i totalnie ślepa nawet na stado rozsierdzonych Borsuków, a jej stopień ignorancji przekracza wszelkie wyobrażalne normy, zaś Robin w terenie szybszy od wiatru. Przeczołga Borsuka przez krzaczory aż miło
Znają też inne sztuczki i fortele
Mogę Cię zapewnić, że po dwóch tygodniach z nimi Borsuk dostanie nieodwracalnej amnezji w kwestii terroru na psach. Zmieni się w łagodnego baranka. A nawet w całe stado takowych. A Kudłatemu sie loczki naprostują. Albo coś.
A Wy w tym czasie będziecie o tak:


Obrazek został zmniejszony.

[baksak]

Jak myślicie czemu Borsuk zawsze wozi ze sobą łopatę, a bagażnik ma wyłożony folią?

bo na każdym wyjeździe wykopuje sadzonki roślin i przywozi do domu by je posadzić potem w swoim ogródku? (...)

Nie wydaje mi się żeby Borsuk coś wykopywał...

Chciałby się jeszcze dowiedzieć czy w ramach tej wymiany musiałbym leżeć z Duśką na jednym fotelu? Nie znalazło by się dla niej miejsce gdzieś w kącie? Bo ona się bardzo rozpycha. I chrapie głośniej jak Kudłaty (!)

[kerovynn]

Oj Expert...widzę, ze pod opieką Borsuka zaczyna Ci wzrok szwankować do dyspozycji jest sofa i duży, wygodny fotel, a do tego dwa duże legowiska. Jedno w pokoju, drugie w kuchni - dla psa-asystenta kucharza. Takiemu psu często się skapuje smakowite co nieco przy gotowaniu A na ogrodzie też są dwa osobne wygodne materacyki do drzemania w słońcu lub cieniu - jak kto woli. Pełen luz, komfort, błogostan, żarełko i przewalanie się z boku na bok - i żadnych borsuków tudzież innych kudłatych stworów w promieniu 200 km!

Nie wydaje mi się żeby Borsuk coś wykopywał...

masz rację Borsuk nie wykopuje. Borsuk patrzy a roślinki same wyłażą z ziemi i wędrują do bagażnika

[aga.s]

Chciałby się jeszcze dowiedzieć czy w ramach tej wymiany musiałbym leżeć z Duśką na jednym fotelu? Nie znalazło by się dla niej miejsce gdzieś w kącie? Bo ona się bardzo rozpycha. I chrapie głośniej jak Kudłaty (!)

To tak samo jak Gabusia Na obozie za chrapanie ,po pierwszej nocy dostała z Julką eksmisję do jedynki Czyli może być tego jakaś dobra strona ( pewnie tylko raz w życiu ,ale zawsze )

[baksak]

(...) Pełen luz, komfort, błogostan, żarełko i przewalanie się z boku na bok - i żadnych borsuków tudzież innych kudłatych stworów w promieniu 200 km! (...)

Żadnych Borsuków i Kudłatych! To jedziemy! Niech się Eśka i Robin szybciutko pakują
A dla Duśki szykujcie jedynkę. Najlepiej u sąsiadów. Dalekich...

(...) Borsuk patrzy a roślinki same wyłażą z ziemi i wędrują do bagażnika

Roślinki to nie wiem. Ale widziałem jak ten co był w bagażniku sam sobie kopał dziurę...

[właścicielka Florka]

Oj, jakie wymęczone z Was psiaki, za to fotki przecudne
czy mam już zacząć pisać jakąś petycje do organizacji praw zwierząt
...czy Borskuk i Kudłaty odpoczywają? Oni mają do tego prawo, wiec Ty Experciku i Duśka tym bardziej
Nie można przez całe wakacje się szwęndać, lenistwo domowe to fajna odmiana

A czy dostane jakieś odpowiednie fotki Borsuka
Florek ma się przekonać kto jest groźniejszy...Borsuk czy konie

[NataliaK-G]

[/spoiler]

Jak dla mnie Expert wyglda tu jak rasowy pies policyjny- zatrzymujący przestępcę na gorącym uczynku Natomiast Gerdzie bez wątpienia przypadła rola dobrego gliny

[baksak]

Wakacje się skończyły i nasi znajomi powracali z odpoczynku. Mamy teraz z Dusią wreszcie jakieś towarzystwo i możemy troszkę pohasać

Jedno co mi się nie podoba, to to, że Borsuk i Kudłaty nie bardzo znają znaczenie słowa wakacje. Dlatego przez całe upalne lato musieliśmy siedzieć w domu i łazić po pustym parku. Byliśmy tak zdesperowani, że gotów byłem nawet ganiać wiewiórki. Znaczy gdyby nie to, że one też wyjechały...
A teraz pozostaje czekać na zimę. Przyznam, że liczę na jakiś -30 stopni przez dłuższy czas

Na pochyłe drzewo każdy nie-Borsuk wskoczy

(...)A czy dostane jakieś odpowiednie fotki Borsuka (...)

Borsuk powiedział, że zdjęcia na których wygląda groźnie są obłożone embargiem. Podobno podpadają pod konwencję o nierozprzestrzenianiu broni masowego rażenia
Chyba, że spróbujecie z jakimś niegroźnym zdjęciem. Może wystarczy?

(...) Jak dla mnie Expert wyglda tu jak rasowy pies policyjny- zatrzymujący przestępcę na gorącym uczynku Natomiast Gerdzie bez wątpienia przypadła rola dobrego gliny

Może postaramy się z Duśką o robotę w Wydziale do walki z Terrorem Kryminalnym? Bo skoro radzimy sobie z Borsukiem...

[baksak]

Wygląda na to, że lepiej uważać czego się chce, bo można to dostać. Troszeczkę sobie z Dusią pomarudzaliśmy, że wakacje się skończyły a my ciągle siedzimy w domu. No i dostaliśmy za swoje. Najpierw tłoczyliśmy się ładnych parę godzin w samochodzie, a potem trafiliśmy na obóz przetrwania zorganizowany przez Borsuka.

Trzeba przyznać, że z okna nie mamy widoku na śmietnik przy Tesco, a i rozmiary balkonu wreszcie satysfakcjonujące


Od razu skoczyliśmy sobie z Duśką troszkę pobiegać


Myślę, że się jej spodobało...


bo rzeczywiście okolica jakoś tam ujdzie w tłoku.


Woda w każdym razie jest. Nawet z rybami, a i kaczka się czasem trafi.


Ale pływać podobno nie wolno. Szkoda, więc tylko zamoczyliśmy łapy. Dobre i to.


Niestety na tym koniec przyjemności, bo Borsuk postanowił użyć mnie jako siły pociągowej i rozkazał żebym go wtaszczył na jakieś Rysy czy coś takiego


Zasuwałem więc do góry w pocie czoła holując Borsuka, o masie całego Borsuka + plecak. W plecaku oczywiście tylko najpotrzebniejsze rzeczy: lusterko, zestaw pilniczków do paznokci, rozmaite pomadki, suszarka do włosów, tonik do twarzy, mleczko, kilka kremów...


no ale skoro bez tego nie się nie da wytrzymać powyżej górnej granicy lasu, to nie ma rady.


Jak się hoduje Borsuka to nie ma co marudzić


Nawet Duśka starała się mnie jakoś pocieszyć. Obiecała, że w dół to ona będzie nieść Borsuka.


Całe szczęście bo to podchodzenie ostro dało mi w kość. Muszę pamiętać, żeby nie marudzić Kudłatemu jak będzie chciał, żebym biegał o parku. Tam jest przynajmniej płasko...


Żeby tak chociaż słońce troszkę mniej świeciło


Duśce to wszystko jakoś nie przeszkadzało


Wręcz wykazywała się irytującym entuzjazmem


Myślę, że można o niej powiedzieć, że cieszyła się jak by było z czego...


Ja tam wolę dostawać się na górskie szczyty w tradycyjny sposób: korzystając z lanovky


Dobrze, że chociaż czasem można odpocząć. Pod pretekstem podziwiania widoków


Zresztą nawet Boruk lubi pozalegać


Szczególnie w pobliżu miejsc gdzie łatwo zlecieć na łeb


Duśka też ma pociąg do takich miejscówek


Im wyżej tym lepiej


A ja to wolę miejsce mniej przepaściste i obowiązkowo w cieniu


Wtedy jestem gotów znieść nawet Kudłatego


Zadziwia mnie to, że Duśce się chyba w górach podoba. Myślę, że nie bez znaczenia było to, że chyba wszyscy którzy nas mijali zachwycali się nami. No wiecie, standardowo: krasny pes i tym podobne. Sława i popularność jest jednak męcząca, bo ciągle ktoś chciał sobie z nami robić zdjęcie.


Dobrze że Kudłaty ma braki kondycyjne i tak zaczął Borsukowi jęczeć, że zrezygnowany Borsuk zarządził odwrót


W tym wszystkim najlepsze jest to, że w końcu można zacząć schodzić w dół


Tylko, że im niżej tym trudniej o odpoczynek. Czasem trzeba postawić Borsuka przed faktem dokonanym i zlec w rowie.


Ogromnie męczące jest takie łażenie. Nawet Duśka się w końcu ze mną zgodziła


I zdecydowaliśmy się na zajęcia świetlicowe. Łażenie po łąkach


Małe kąsanie


albo troszkę większe


a i poskakać też można


Nawet Borsuka można czasem przekonać do jakiś spokojniejszych czynności


Ale owieczki to nam Borsuk pokazywał tylko z daleka


Ciekawe co będzie dalej... obawiam się, że jesteśmy skazani na Wysokie Tatry...

[kerovynn]

łał, ale Borsuk ma wypasioną koszulkę
A Kudłatemu też w tym stylu sprawicie?

[właścicielka Florka]

...wow, ale się rozmarzyłam
Cudowny mieliście wypad Experciku, może ta myśli Cię pocieszy
Nie każdy może się ot tak wybrać w te piękne góry, wiec zazdrościmy widoczków
Chętnie bym się z Tobą zamieniła, mogłabym nawet wedle swoich sił ciągnąć Borsuka kawałek
Florusiowi przydałaby się taka wyprawa Gerdunia na pewno by go dopingowała
Ja tam myślę, że dla Duśki takie Tatry to pestka, szczególnie w tak zacnym gronie,
poza tym ona sporo już przeszła i teraz daje nam przykład i na maxa cieszy się z życia
Tworzycie wspaniałą rodzinkę, warto wiec chyba wybaczyć co nieco Borsukowi i Kudłatemu,
a Gerdunia wspaniale Cię wspiera
Oboje wyglądacie cudnie

[Cefreud]

no pięknie się komponujecie z Tatrami Nawet Borsuk nie dziwił na tej wysokości. Widac na Słowacji w tych partiach gór tak mają. Po naszej stronie zazwyczaj sa kozice i świstaki

[NataliaK-G]

Świetna fotorelacja Zabawne, że na wyprawy z psami lepiej wyemigrować za granicę. Szkoda, że po polskich Tatrach nie można chodzić z pieskami

[Ella]

Super wyprawa,wspaniała fotorelacja

Spoiler:

już wiem gdzie się wybierzemy z Jokastą

[gabana]

Ale Wam fajnie Gabcia ma cudowną siostrzyczkę i cudownego wujka

Spoiler:

Muszę zmusić tatę żebyśmy pojechali w góry