wczoraj było bieganie wśród mleczy w OzzioDrixowie




a dzisiaj otwarcie sezonu kompielowego na Pogoriach
wodnik szuwarek

szajba

kupry dwa

wojna perkozów

a ja się moczę

i wariuję



płynę po patyczek

eeeee, zawracam

wolę czuć grunt pod łapami

jeszcze małe czepanko (hmm tylko dlaczego w wodzie

)

i krótki odpoczynek nad brzegiem

c.d.n.