Aniu w niedzielę spotkałam Fabcię z rodzinką -u nas w Witnicy

no i pan Bartek mówi do mnie tak ,,,,,,,,,,,,,,,,,Pani Alu nasza Fabcia jest od wczoraj ubezpieczona,,,,,,,, a ja trohcę zdziwona i zaskoczona mówię TAKKKKKKKKK-a pan Bartek na to,,,,,,,,,,,,,, wczoraj zjadła całą ksiażeczkę ubezpieczeniową zony,,,,,
