Pamiątki z wakacji ;)

Galeria z ogólnym dostępem. Można się tu pochwalić swoją pociechą!

Moderator: Apcik

Pamiątki z wakacji ;)

Postprzez Asymetria » 2007-08-29, 15:14

Jak wiadomo 4 osoby z naszego forum wybrały się na obóz szkoleniowy z psem ;-)
W tej galerii będziemy umieszczać zdjęcia [ a jest ich dużo ] z naszych wakacji :-)
Avatar użytkownika
Asymetria
 
Posty: 778
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-23, 15:11
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Szilkowa » 2007-08-29, 15:33

A właśnie jak było ???
Avatar użytkownika
Szilkowa
 
Posty: 3098
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-08, 11:52
Lokalizacja: okolice Gorzowa
psy: Szila-bpp Tia-bc

Postprzez lidia i forest » 2007-08-29, 15:43

gdzie był ten obóz i jak często są one organizowane/?Kto był jeszcze na tym obozie :?: :roll: :roll:
Avatar użytkownika
lidia i forest
 
Posty: 671
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-06-07, 15:50
Lokalizacja: Jawiszowice

Postprzez Szilkowa » 2007-08-29, 15:51

http://www.szwajcary.com/viewtopic.php?t=462 tu jest wszystko. A jesteś chętna na taki obóz? ja będę jechała z szilą za rok w wakacje
Avatar użytkownika
Szilkowa
 
Posty: 3098
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-08, 11:52
Lokalizacja: okolice Gorzowa
psy: Szila-bpp Tia-bc

Postprzez lidia i forest » 2007-08-29, 16:06

właśnie myślałam o czymś takim myśle że było by super na takim obozie
Avatar użytkownika
lidia i forest
 
Posty: 671
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-06-07, 15:50
Lokalizacja: Jawiszowice

Postprzez lidia i forest » 2007-08-29, 16:19

ale ja niestety mam już troche więcej lat to taki obóz nie dla mnie chyba że są organizowane też takie obozy dla dorosłych :cry:
Avatar użytkownika
lidia i forest
 
Posty: 671
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-06-07, 15:50
Lokalizacja: Jawiszowice

Postprzez Szilkowa » 2007-08-29, 16:19

To mam nadzieje że pojedziesz. Co dwa bernie to nie jeden :-D
Avatar użytkownika
Szilkowa
 
Posty: 3098
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-08, 11:52
Lokalizacja: okolice Gorzowa
psy: Szila-bpp Tia-bc

Postprzez Szilkowa » 2007-08-29, 16:20

A szkoda :-( :cry:
Avatar użytkownika
Szilkowa
 
Posty: 3098
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-08, 11:52
Lokalizacja: okolice Gorzowa
psy: Szila-bpp Tia-bc

Postprzez Asymetria » 2007-08-29, 21:35

Kilka zdjęc od koleżanki z obozu [oli]
Atosek :-)
Obrazek
Jama [dżama] :mrgreen:
Obrazek
My berneńczyki :-P
Obrazek
Roxy :*
Obrazek
Fionka ;-)
Obrazek
Obrazek
Przestała mi działać żaba takze cdn jutro :roll: ;-)
pozdrawiam
Avatar użytkownika
Asymetria
 
Posty: 778
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-23, 15:11
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Marta » 2007-08-29, 21:46

Super :-) Dajcie koniecznie więcej zdjęć :mrgreen:

Roxy ma bosskie uszki :lol:
Avatar użytkownika
Marta
 
Posty: 1022
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:00
Lokalizacja: k. Torunia
psy: Debora, Karmel, Campari, Cherry, Tores
Hodowla: Zielone Ścieżki

Postprzez Szilkowa » 2007-08-29, 21:58

Tak więcej zdjęć powiecie jak był czekam na relacje.Warto jechać?? Ktoś chętny by za rok pojechać?? Bo ja tak :-D
Avatar użytkownika
Szilkowa
 
Posty: 3098
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-08, 11:52
Lokalizacja: okolice Gorzowa
psy: Szila-bpp Tia-bc

Postprzez Kola » 2007-08-31, 23:16

Jama- czyli Jamaicka z śnieżnej Doliny naszego rodzynka Janka :-P .
Abi :)
Obrazek
Co do obozu, to powiem tak - Towarzystwo było super. Robiłyśmy z naszymi Bernami wielką sensacje w całym Rynie i na terenie obozu :mrgreen: .
Wszyscy sie oglądali, pytali o rasę, zaczepiali. Na obozie byłyśmy my w 4 z berneńczykami, koleżanka Justyny z seterem(p), dziewczyna ze spanielem(p), dziewczyna z 10l. kundelkiem(s), chłopak z malamutem(s), dwie dziewczyny z pinczerem(s), dziewczyna z labradorem(p), a potem doszła dziewczyna z mieszańcem jakby amstaffa(s).

Domki w sumie były 3-5 osobowe rozdzielone na dwa pokoje (mniejszy i większy)
, jednak w sumie zrobili tak, ze każda osoba z psem miała jeden pokój czyli domek na dwie osoby. Domki są z jakichś wiórek i resztek drewna. Okna, po wybiciu szyby zamiast wstawić nowe są zabite jakimś drewnem, nie wiem. W drzwiach wejściowych szpary, "balkonowe" sie nie domykają. Gdy wychodzi się na "balkon" to jets to poprostu kawałek betonu.
Jest jeszcze oddzielne pomieszczenie z umywalką, lustrem i szafkami.
W pokojach- w mniejszym łóżko +kanapa która po rozłożeniu jest po prostu większym łóżkiem. W większym- np. u mnie- dwa łóżka +kanapa. Nie ma szafy czy szafek. Jest jedna jakby dziura w ścianie z paroma półkami którą zasłania sie zasłoną. Jest też jedna szafka przy łóżku, w niektórych domkach są krzesła, w innych stolik zamiast jednego łóżka, albo szafka na ścianie.
Po za tym spotkałyśmy sie z myszami przenoszącymi słonecznik z domu do domku :-P (najlepsza byłą ta myszą pod postacią butelki XD). Natomiast podczas deszczu zastanawiałyśmy się czy będzie kapać nam na głowę, bo gdy stało sie przy balkonie czuło się krople zimnego deszczu.

W jednym domku była Beata z Fioną i Justyna z Abi, a domek dalej Sonia z Alfą i ja z Roxy.
Najśmieszniejsze, jest to, ze na stronie pisze "niski standard z powodu psów", a każdy obóz tak miał, nawet nasz P. Doktor, która jako jedyna miała lodówkę.

Co do rozkładu dnia to pobudka była o 8- a w każdym razie jak kto wstał. jedni musieli wyprowadzić psy wcześniej, innych psy wychodziły dopiero po naszym śniadaniu.
My zazwyczaj tak o 8:30 wyprowadzałyśmy psy poza teren obozu, ponieważ na terenie trzeba było sprzątać po psach. Niby normalne, ale nikt nas o tym nie poinformował, a tak to by sie wzięło jakąś łopatkę i papierowe worki. Ja np. nie jestem przyzwyczajona aby sprzątać po psie, bo moje załatwiają sie an podwórku i dopiero z niego sprzątam. Musieliśmy w foliowe woreczki zbierać odchody i wyrzucac do kubła- a chyba każdy wie ile taki worek się rozkłada.
My, tym bardziej Sonia i Ja zawsze sie wszędzie spóźniałyśmy czym doprowadzałyśmy Panie do szału :P.
O 9 było śniadanie, gdzie przed stołówką sie zbieraliśmy i czekaliśmy na wszystkich, a w każdym razie wszyscy czekali na nas. O 10 było szkolenie które kończyło się tak o 11:30-12. Trwało bardzo długo, tym bardziej, że na początku byliśmy podzieleni na dwie grupy gdyż nasze Berny były już szkolone i to w kierunku PT, a dwa mają zdane, a reszta psów miały albo psie przedszkole, albo żadne szkolenie. Choć, Jama mimo, ze tylko po przedszkolu to później dołączyła do naszej grupy. Wiec Pani ciągle latała od jednej grupy do drugiej, było gorąco, psy sie gotowały i w sumie po kilku dniach już odmawiałyśmy współpracy z Panią :roll: i w większosci same szkoliłyśmy nasze psy powtarzając im komendy, tak samo an spacerach czy pod domkami ucząc sztuczek.
Tak o 12 szliśmy albo na "plażę", albo na miasto, a raz byliśmy na spacerze.
Phi, jaki to był spacer. Poszliśmy na łąkę, gdzie wszyscy jedna ścieżka szli gęsiego z psami z górki i pod górkę gdzie nawet nie można było psów spuścić. Fiona i Abi- nie bo cieczka, Atos i Oskar (seter i spaniel) nie bo cieczka i byli w wobec siebie agresywni tym bardziej, ze spaniel nie lubi innych psów. A reszta nie mogła bo... właśnie. Labrador natomiast przez pierwszy tydzień w ogóle nie chodził na szkolenie czy plaże, nie wychodził z innymi psami. Pies agresywny, pogryzł spaniela z którym na początku mieszkał, dziewczyna nie mogła sobie z nim poradzić, nie mogła go nawet utrzymać, ze często labek ciągnął ją gdy ta leżała na brzuchu i leciała na łokciach. Pies sie jej nie słuchał, a ta nadal się upierała, ze psa nie wolno bić i karcić.
O 14 był obiad, o 15:30 agility. Na początku każdy pokoleji przerabiał po hopce i samo czekanie na swoja kolej było bardzo uciążliwe. Gdy przeszliśmy juz na ten "tor" składajacy się z dwóch stałych hopek, kładki, palisady i slalomu + tunel zrobiony z 3 hula-hop i prześcieradła robiliśmy już cały tor i tak dzień w dzień co w sumie nie jest dobre na Berneńskie stawy. Jednego dnia sie wręcz zbuntowałyśmy, bo po agility Pani powiedziała, ze za 30 minut idziemy na spacer- czyli na tą łąkę. Powiedziałyśmy, ze to bezsensu, psy sa zmęczone po agility, poza tym taki spacer gdzie nie można psa spuścić i idzie sie bez celu i nagle zawraca z powrotem również jest bezsensu, a na dodatek niektóre psy o tej porze powinny dostać jeść. Gdy zapytałam się wcześniej z Jankiem czy można będzie psa spuścić, odpowiedziały nam nie bo są suki w cieczce :roll:. Ominę fakt, ze tylko dwie suki miały cieczkę a nam chodziło tylko o suki które nie miały cieczki, a z tego co sie dowiedziałyśmy to Panie nazwały Beatę i Justynę egoistkami :-| ,
bo niby to one chciały swoje suki spuścić. Potem mieliśmy "niby" karę która była wręcz śmieszna.

Ogólnie to o 19 była kolacja, a na początku po niej był wykład.
Weterynarza na oczy nie widziałam. Wszystkie wykłady robiła Pani która szkoliła nasze psy. Kiedy wychodziliśmy do miasta, na posiłek czy na "plażę" (a nie można z psami) psy siedziały w drewnianych domkach gdzie było gorąco i duszno- mimo, że na stronie pisało, ze będą specjalni ludzie do pilnowania psów, tere fere.
Ogólnie to nie było możliwości wykąpania psa w jeziorze. Dopiero Panie załatwiły, że mieliśmy tak 10 minut przed obiadem wolnej plaży przeznaczonej dla windsurfingowców gdzie psy mogły się wykąpać.
Jednak w sumie to tylko Ja i Janek spuszczaliśmy nasze psy nad wodą, reszta wchodziła z psami które były na smyczy..

Po wykładzie był czas na umycie sie i wyprowadzenie psów. Saniatria były porządne i czyste. Jedzenie natomiast obfite- zawsze był posiłek na ciepło. Dostawaliśmy też podwieczorek - albo to był owoc, baton, albo lody.

O 22 drugiej była cisza nocna. My z Sonią, padnięte, pierwszego dnia od razu po 22 poszłyśmy spać, a tu nam Panie przychodzą i nas budzą czy jesteśmy w domku bo były wcześniej i nikt się nie odzywał. Przedtem poszły do Beaty i Justyny z tekstem, że po 22 mamy być w swoich domkach i mają nas nie ukrywać :lol: .
Następnie, dzień w dzień po 22 spotykałyśmy sie w domkach, wcinałyśmy słodycze i gadałyśmy do 2 w nocy 8-) . W sumie wcześniej nie miałyśmy czasu, bo psy odpoczywały sobie w domkach, a my tak po 30minut przerwy i nadal coś robić.
Obrazek
Kola
 
Posty: 283
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 18:57
Lokalizacja: dolnyśląsk
psy: Roxana z Gemerskej Polomy, Oliver

Postprzez meggy » 2007-08-31, 23:25

NO REEEEEEWELACJA -ale jaja! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Postprzez Agata » 2007-08-31, 23:42

Kola super relacja :mrgreen: :mrgreen:
Więcej zdjęć dawajcie Dziewczyny! :-)
Avatar użytkownika
Agata
 
Posty: 982
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-22, 11:18

Postprzez Natka i Szisza » 2007-08-31, 23:47

Ja też się uśmiałam ;-)

Rozumiem, że wrażenia marne :mrgreen: ?

Wniosek z tego taki, że lepiej załatwiać coś na własną rękę jednak, wyjechać z kimś dorosłym, ze względu na Waszą "niepełnoletność", przynajmniej nikt nie będzie niczego nakazywał...
Avatar użytkownika
Natka i Szisza
 
Posty: 284
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-10, 00:49
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Postprzez Kola » 2007-09-01, 00:53

Ogólnie było fajnie. Jak jest dobre towarzystwo to wszędzie można sie dobrze bawić 8-) .
Najlepsze było to, że w karcie miałam napisane, że nie mogę wychodzić poza teren ośrodka samodzielnie a i tak chodziłyśmy sobie do sklepu, na spacery. A gdy wszyscy wychodziliśmy do miasta, to Panie szły przed siebie nawet nie oglądały sie za siebie, czy idziemy, ze czasami sama nie wiedziałam w którą stronę skręciły i mówiłam dziewczyną "Chodźcie skręcimy, ciekawe czy zauważą".
W każdym razie lepiej gdzieś samemu zebrać się w grupkę i wybrać się tak na tydzień w wakacje do murowanych domków kempingowych z łazienką i chodzić z psami gdzieś na wyprawy, do miasta, lasu itd. i samemu organizować sobie szkolenie "powtórkowe" o ile ktoś je przebył, jak nie to jeden drugiemu pomoże bo w sumie sztuczki od siebie nawzajem odgapialiśmy, a te niby pokazy wystawiania jakie miały być, to sami sobie organizowaliśmy + wystawę i jakby Młodego prezentera.

Co do murowanych domków, to były wyżej, bo można tam sobie ogólnie pojechać na wakacje i byli tez ludzie z psami. Jak pies coś zniszczy, to trudno, zapłaci się.
Wracając do sprzątania po psie, to po ośrodku kręciły sie kundle które były dokarmiane przez wszystkich i w ogóle- a po nich to nikt nie sprzątał :-/ wiec co to za różnica?
No dobra, Berny robią większe kupki, fakt :lol: .

Jako, ze dostałam ogólnie płytkę ze zdjęciami ze wszystkich aparatów to posłużę się najpierw zdjęciem Beaty a następnie Kasi aby pokazać wnętrze domku:
Obrazek

Obrazek
A to nasz teren spacerowy gdzie co rano i co wieczoór nasze psiny siusiały :P:

Obrazek
lidia-forest - jest dużo organizowanych obozów dla dorosłych ;) Przeważnie z agility, ale tez z Obedience, Dogoterapią itd. Trzeba trochę pogrzebać :)
Obrazek
To jest Cerveza (z hiszp. czyt- Serweza) naszej Pani szkoleniowiec która zresztą jest z Wrocławia, a wyżej pokazany psiak pracuje, albo dopiero sie uczy jako pies ratownik, ćwiczy agility i frisbee :)

Obrazek
To jest Tina, Pinczerka miniaturowa Kamili z W-w.
Kola
 
Posty: 283
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 18:57
Lokalizacja: dolnyśląsk
psy: Roxana z Gemerskej Polomy, Oliver

Postprzez Szilkowa » 2007-09-01, 10:30

To na stronie trochę nakłamali np. że są osoby które zajmują się psami i teraz nie wiem czy jechać na ten obóz :-|
Avatar użytkownika
Szilkowa
 
Posty: 3098
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-08, 11:52
Lokalizacja: okolice Gorzowa
psy: Szila-bpp Tia-bc

Postprzez Beata i Fiona » 2007-09-01, 11:32

posiara napisał(a):To na stronie trochę nakłamali np. że są osoby które zajmują się psami i teraz nie wiem czy jechać na ten obóz :-|


no, trochę tak :-P

niepopmijając Pani szkoleniowiec (uczepię się togo bo to najbardziej mi przeszkadza), której piesek - bądź co bądź powinien być dobrze wyszkolony - niestety taki nie był. Pani dawała mu podwójne komendy (słowna i optyczna) i powtarzała je kilka razy ( :?: ) psiak rzadko reagował na to wszystko. Ale nam dawała przykład :mrgreen: :-P , szczególnie że w grupie byli też niedoświadczeni właściciele. Np. komenda 'noga' Cerveza stoi i nawet się nie odwróci spojrzeć na wlaścicielkę - niezłe :-P . Albo raz gdy zanosiliśmy spczęt na plac ćwiczeń, miałam Fionę na smyczy i wzięłam jeszcze miskę z wodą, na to Pani Ewa czy Fiona mnie nie pociągnie i czy tego nie wyleję :lol: , powiedziałam że nie a ona na to że jesteśmy lepiej wyszkolone niż one! (tak chyba nie powinno być, w końcu Cerveza miała 3 lata i była szkolona od początku, podczas gdy Fiona miała 2 lata i rozpoczynała szkolenie w wieku 9 miesięcy). Wykłady wyglądały mniej więcej tak że Pani coś mądrego wydukała a berneńczyki musiały ją poprawiać :-P . No może poza wykładami o hodowli i o wystawach które prowadziły wyłącznie berneńczyki, a raczej sama Sonia.

Domki ...hmm to był prawdziwy obóz przetrwania, szczególnie dla naszych psiaków. Okna i owszem były, ale zakazano nam ich zostawiać otwartych kiedy pieski same zostawały w domkach - powód "latające malamuty" :mrgreen: .

Podsumowując: najlepszy był dzień przyjazdu na miejsce kiedy nikt się nami nie zajmował, zajmowałyśmy się same sobą, szłyśmy z pieskami na spaner , posiedziekiśmy w cieniu, potem chwilka na mieście, i znowu na trawkę.

Zdjęcia jeszcze do niektórych nie dotarły (ponieważ zabrakło komputera), więc liczę na tych którzy płytki już mają, ja ewentualnie powklejam fotki później.
Avatar użytkownika
Beata i Fiona
 
Posty: 2367
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-30, 12:22
Lokalizacja: Radlin
psy: TREY, VARIA i KAGURA von Romanshof & YARA
Hodowla: von Romanshof

Postprzez Beata i Fiona » 2007-09-01, 11:51

mam kilka swoich zdjęć, to dam

zdjęcia domku :-?

pozostałości po myszach
Obrazek

dziura ... w drzwiach
Obrazek
... w oknie
Obrazek
... w ścianie :shock: (i tak mała w porównaniu z tą jaką miały w domku Sonia i Aneta)
Obrazek

szpara w drzwiach balkonowych
Obrazek

to nasz domek (mój i Justyny) od przodu
Obrazek
i od tyłu (widać deskę zamiast szyby)
Obrazek
szczerze mówiąc dziwię się że tamtejsze wichury jeszcze ich nie zdmuchnęły :-P
widok na domki
Obrazek
Avatar użytkownika
Beata i Fiona
 
Posty: 2367
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-30, 12:22
Lokalizacja: Radlin
psy: TREY, VARIA i KAGURA von Romanshof & YARA
Hodowla: von Romanshof

Postprzez marzena » 2007-09-01, 12:00

Domki "trochę" jak baraki obozowe. Ze też w dzisiejszych czasach oferuje się taaakie lokale. Że niby z psem? A w domu, jak się ma psa, to też się tak mieszka?
marzena
 
Ostrzeżeń: 0

Następna strona

Powrót do Galeria psiaków

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości