Bonita - miłość zakręcona w nieskończoność.
Napisane: 2014-04-30, 22:01
Słowem, a właściwie postem, wstępu
Każdy z nas zaczął swoją przygodę z bernami.
Moja rozpoczęła się 13.02.2011, gdy do mojej Rodziny dołączyła bernenka Maja.
To właśnie Majeczka pomogła mi stawiać pierwsze, często nieporadne kroki, z psem u boku.
Wspólnie przez dwa lata:
przez śnieg
wodę
Obrazek został zmniejszony.
błotko
w Sabinkowym towarzystwie
wna Mazurach
w domu, na dywanie
została także dzielnym, tymczasowym przewodnikiem niewidomego Homerka
kolejne, coraz dziwniejsze, tymczasy
była też czynnym uczestnikiem spacerków po Podkowie
Obrazek został zmniejszony.
Lecz w końcu dopadła nas "magiczna 6", Majeczka odeszła w czerwcu 2013 na histiocytozę.
Była najwspanialszą przyjaciółką jaką tylko mogłam sobie wymarzyć.
U nas został tymczas, a gdy i On znalazł swój dom w domu zapanowała pustka.
Każdy z nas zaczął swoją przygodę z bernami.
Moja rozpoczęła się 13.02.2011, gdy do mojej Rodziny dołączyła bernenka Maja.
To właśnie Majeczka pomogła mi stawiać pierwsze, często nieporadne kroki, z psem u boku.
Wspólnie przez dwa lata:
przez śnieg
wodę
Obrazek został zmniejszony.
błotko
w Sabinkowym towarzystwie
wna Mazurach
w domu, na dywanie
została także dzielnym, tymczasowym przewodnikiem niewidomego Homerka
kolejne, coraz dziwniejsze, tymczasy
była też czynnym uczestnikiem spacerków po Podkowie
Obrazek został zmniejszony.
Lecz w końcu dopadła nas "magiczna 6", Majeczka odeszła w czerwcu 2013 na histiocytozę.
Była najwspanialszą przyjaciółką jaką tylko mogłam sobie wymarzyć.
U nas został tymczas, a gdy i On znalazł swój dom w domu zapanowała pustka.