Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Napisane: **2008-04-24, 23:36**

Poznajcie Nerę i Borę-moje pieszczochy.Nera 30lipca skończy 3latka,a Bora 13czerwca-4.Bora jest z nami(jak mówią moi synowie) "od nowości" czyli od szczeniaczka.Nera pojawiła się w naszym życiu 4kwietnia2007r-zupełnie niespodziewanie.
Ulubioną zabawką Nery jest szarpak
Obrazek

czasem trzeba odpocząć
Obrazek

dadzą czy nie?
Obrazek

Bora stróżująca-na posterunku
Obrazek

pora spać

Napisane: **2008-04-25, 00:05**

No proszę! Takie ładne dziewczynki tak długo ukrywać przed światem! :-)

Moja Mufka też uwielbia takie sznurki. :mrgreen:

Napisane: **2008-04-25, 07:14**

Skąd ja znam takie dwie głodne mordki wpatrujace się hipnotycznie w stół :mrgreen:

Piekne dziwczynki, gratulacje. Opowiesz nam historię Nery?

Napisane: **2008-04-25, 07:56**

jakie fajne dziewczynki :-)

Napisane: **2008-04-25, 09:20**

Super! wiecej chcemy!

Napisane: **2008-04-25, 09:25**

Slicznotki!! Ja tez chetnie poslucham jaka byla Wasza historia :-)

Napisane: **2008-04-25, 09:54**

Obie prześliczne! Poprosimy o więcej zdjęc :-D

Napisane: **2008-04-25, 10:01**

Śliczniaset dziewczynki :-D

i znowu pościelówy nie zabrakło :mrgreen:

Napisane: **2008-04-25, 10:28**

są cudne, prosimy o więcej fotek, Marto w końcu pościelówki to podstawa ;-)

Napisane: **2008-04-25, 10:43**

super -dziewczyny :mrgreen:

Napisane: **2008-04-25, 10:56**

Naprawdę świetne dziewczynki :-)

Napisane: **2008-04-25, 17:59**

Co za ślicznotki :-D

Napisane: **2008-04-25, 21:33**

Rozbestwione waszym dobrym słowem wklejamy nasrępne fotki :-)

sjesta

Co tam jest?
Obrazek

zamyślona

trening Nerusi
Obrazek

panienka z okienka
Obrazek

zabawa zespołowa :-)

Pozdrawiamy Ewa z Nerą i Borą

Napisane: **2008-04-25, 22:02**

panienka z okienka superowa :mrgreen:

śliczne sunie!

Napisane: **2008-04-25, 22:52**

Zabawy dziewczynek przypominają mi zabawy Freuda z Yodkiem(też bulkiem)

Napisane: **2008-04-26, 00:25**

Super dziewczyny :-D

Napisane: **2008-04-26, 02:16**

Dzięki za miłe słowa o moich panienkach.Pytacie o historię Nery.No cóż-jest jeszcze jedną ofiarą emigracji .Jej państwo wyjechali na zagraniczny kontrakt.Psa zabrać nie mogli,mimo,że był dla nich ważny-życie jest brutalne ;-)

Spotkałam ich,gdy mieli cztery dni na znalezienie domu dla psa i żadnego pomysłu.Do dziś nie wiem jak to się stało,że Nera zamieszkała z nami.Jeszcze dwa dni wcześniej zapewniałam sąsiadkę,która namawiała mnie na kolaczka,że w życiu drugiego psa nie wezmę :-)

O przeszłości Nerusi wiem mało.Miałam nadzieję,że kontakty z byłymi właścicielami będą bardziej ożywione i będę mogła dopytać o różne sprawy,ale kontakt jakoś się urwał :-(

Mam nadzieję,że Nercia jest z nami szczęśliwa,a przede wszystkim jest bezpieczna-jak sobie pomyślę,że mogła w tym pośpiechu trafić do jakiegoś rozmnażacza...
Pozdrawiam Ewa