Martynko zdrówka i pogody ducha... a właściwie chciałabym powiedzieć niechaj ciało twoje ma się tak jak dusza twoja! Życzymy Tobie obfitości błogosławieństwa.
Dziękuje ślicznie.. :) maleństwo przyjdzie na świat w lipcu.. Kciuki się przydadzą, bo strasznie chciałoby już, ale srogo mu na to nie pozwalamy..
A dzisiaj byłam w odwiedzinach u Kufelka.. Leń z niego straszny, wszyscy się z biedaka śmieją, że przez tą jego mine wiecznie nie wie o co chodzi Dziś wstawie jedną, a jutro jeszcze pare wkleje..
Na dworku coraz cieplej.. od jutra ma już nie padać, więc w sobotę lub niedzielę może wkońcu uda mi się iść z Herusiowatą na spacer teraz non stop siedzi na dworze, a ja mało wychodzę (jej w domu za ciepło ), dlatego mam narazie tylko fotki psów Karola, czyli Kufla, Binga i Dajry..
Kufelek
Mały połamaniec..
Dajra
Bingo, czyli pies - puma, który się nie obija jak pozostałe płot sąsiada to dla niego mały pikuś
Potem czas odpocząć
A tutaj razem.. i gdzie ten mój się na tym łóżku zmieści?
no, ten jego wzrok sprawia, że ani krzyknąć się na niego nie da.. Zsika mi się na środku pokoju, mnie już dreszcz przechodzi, ale spojrze się.. on się spojrzy.. noi klops.. głośniejszych dźwięków z siebie wydobyć nie mogę
Martynko ja też nie umiałabym krzyknąć na Kufelka On minę ma rozbrajającą . Takiemu pyszczkowi wszystko jest się w stanie wybaczyć Wymiziaj Kufelka w naszym imieniu pozdrawiamy
A my wczoraj byliśmy w lesie, na spacerku.. Wybiegała się Hercia strasznie! Jak przyszliśmy do domu to padła.. W lesie, byli też moim znajomi i robiliśmy kiełbaski, więc przy okazji sobie i moja "mała" pojadła smakołyków