Strona 40 z 43

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-03-17, 12:00
przez Aga-2
Daredevil, syn Tary i Emila (Doremis Zatopeck) w wieku 4,5 miesiąca. Zdjęcie takie sobie, bo robione na deszczu, ale pies, myślę, warty pokazania ;)
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-03-17, 13:16
przez Zuzanda
Super chłopak ,ma potencjał :love: :love: :love: :puchar:

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-03-17, 16:30
przez Aga-2
Dzięki Zuza <tak> Zrobię co w mojej mocy, żeby ten potencjał nie został zmarnowany :]

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-03-17, 19:24
przez agas
Jest zachwycający :love:

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-03-17, 19:51
przez Natalia i Galwin
Psistojniak rośnie :mrgreen:

A jak czuje się Ben :?:

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-03-18, 14:44
przez Aga-2
Natalia i Galwin napisał(a):Psistojniak rośnie :mrgreen:

A jak czuje się Ben :?:

Dzięki, Natalia :] Ben się ma całkiem nieźle. "Wujkowanie" mu służy. Szczeniaki go napadają, on nie jest im dłużny. Widać, że zabawy z młodzieżą sprawiają mu radość. On oczywiście stacjonarnie raczej i żadnych harców nie odstawia, ale fajnie się dogadują.

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-04-28, 15:28
przez Aga-2
Nie mogę się nie pochwalić :mrgreen:
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Daredevil, w domu Darek, 7 maja skończy 6 miesięcy. Oczywiście dla mnie jest najpiękniejszy :!: ;)
I jeszcze parę zdjęć nieustawianych.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-04-28, 16:07
przez kreska
fajniutki :-D zobaczymy go na wystawie w Krakowie <mysli> :-D

pozdr

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-04-28, 17:06
przez Agama
Aga czy to oznacza, że został z Wami ? Fajny

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-04-28, 23:21
przez Renata.P
Śliczny chłopak!

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-06-17, 16:15
przez Aga-2
Nie. Z przyczyn "rodzinnych" Darek raczej z nami nie zostanie.
Co nie przeszkadzało mu w zdobyciu tytułu Najlepszego Szczenięcia w Rasie podczas krakowskiej wystawy :mrgreen:
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Siostra Darka, zwana w domu Whisperkiem uplasowała się na 3 lokacie ;)
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Asta w klasie weteranów była druga
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Tak sobie biega po ringu w wieku 9 lat i 2 miesięcy :]
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Moja kochana założycielka rodu :mrgreen:
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-06-18, 09:03
przez MartaR
Cudowne psiaki - wszystkie :love2: Wy też cudowni :love2: Zdjęcia tez cudne :love2: Uściski i gratulacje <okok> :love2:

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-06-18, 13:33
przez Anirysova
Gratulacje dla całej hodowli :puchar: :love:

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-06-18, 18:27
przez agas
Bardzo lubię do Was zaglądać, piękne psy :-D

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-08-19, 16:55
przez Aga-2
Dziękuję wszystkim za miłe słowa :!:
Asta po raz kolejny wystąpiła na ringu w Gorlicach. Ma już 9 lat i 4 miesiące, ale jest w doskonałej kondycji. Jesteśmy z niej bardzo dumni, bo została Zwycięzcą Rasy

obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-08-19, 16:58
przez Aga-2
W Gorlicach pokazał się także Berni, syn Asty
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
oraz Whisper (DESTINATION NORDIC), wnuczka Asty
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-09-29, 14:37
przez Aga-2
We środę, 24 września, jak zwykle kole północy ;) wybrałyśmy się z sukami na spacer w pola. Asta i Tara biegły przodem, ale niezbyt daleko ode mnie, a mama-Bella truchtała przy mojej nodze.
Nagle widzę w ciemności, że przede mną jest więcej zwierząt. Sylwetki też sporo większych rozmiarów niż moich suk. Okazało się, że na drodze natknęłyśmy się na dwa dziki. Bardzo byłam zadowolona, że suki nie zamierzały ich gonić. Odwołałam je bez problemu i czym prędzej wróciłam do domu. Jeszcze nie mieliśmy nigdy takiego spotkania. Ucieszył mnie fakt, że nie zauważyłam żadnych przejawów wrogości pomiędzy dwoma gatunkami. Całe spotkanie odbyło się bez najmniejszego dźwięku.
Szybko zapomniałam o całym zajściu, zajęta szczeniakami, aż dopiero w sobotę wieczorem temat powrócił. Okazało się bowiem, że Asta ma sporych rozmiarów ranę ciętą na barku. Wygląda jak od noża i... wstyd się przyznać, ale w sobotę już trochę "zalatywała". W niedzielę pojechaliśmy do weterynarza, który ranę przemył i zdezynfekował oraz podał Aście antybiotyk w zastrzyku. Wszystko wskazuje na to, że jednka to musi być zranienie przez dzika. Asta w międzyczasie nie straciła apetytu, nie krwawiła, nawet niezbyt się wylizywała. Inna sprawa, że dostęp do rany w tym miejscu jest nieco utrudniony. W futrze nie było widać tego zranienia.
Asta przed zabiegiem laseroterapii
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Tak wygląda jej rana z bliska
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-09-29, 18:50
przez PaniBisiowa
O moja dwunastnico! :boszz: Co za szczęściara! Aż dziw, że cięcie poszło "tylko" tak... powierzchownie.
Niech się szybko zrasta. Ojejku...

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-09-29, 19:18
przez Grrr
Aga-2, spore to rozcięcie. :-(
Piszesz, że weterynarz ranę przemył, zdezynfekował i podał antybiotyk - nie zszywał rozcięcia ?

Re: Alpejski Sen czyli Asta, Tara i Ben

PostNapisane: 2014-09-30, 16:01
przez Aga-2
Grrr napisał(a):Aga-2, spore to rozcięcie. :-(
Piszesz, że weterynarz ranę przemył, zdezynfekował i podał antybiotyk - nie zszywał rozcięcia ?

Gdyby rana była świeża, to by zszywał, ale że właściciele nieodpowiedzialni nie zauważyli przez 3 dni, że suka jest kontuzjowana, to na razie się do szycia nie nadaje ;>

Asta miała naprawdę wiele szczęścia. Skóra jest rozcięta aż do mięśni, ale mięśnie nie uszkodzone. No i miejsce rozcięcia jest w miarę bezpieczne, bo chronione klatką piersiową, od stawów daleko, od narządów wewnętrznych jeszcze dalej. Po prostu szczęście :!:
I na koniec tym większe szczęście, że babcia Asta w wieku 9 i pół roku jest naprawdę w świetnej kondycji, więc ta rana nie zrobiła na niej żadnego wrażenia, przez co też nie zauważyliśmy tego zranienia. Rana nie krwawiła :!: