Chila, Luna i Feride

Galeria z ogólnym dostępem. Można się tu pochwalić swoją pociechą!

Moderator: Apcik

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2012-09-13, 16:44

Przedstawiam naszego nowego domownika gruchajaca Pani Lovett

obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez marieanne » 2012-09-13, 17:13

Jaka ślicznotka! :-)
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2012-12-20, 15:17

ulala, ale u nas kurzem zarosło, dawno nie byłam na forum, na szczęście teraz bede miec 18 dni wolnego to obiecuje nadrobić, a kotka nasza to teraz z Rudym filmowym Garfildem może konkurować, przybrała u nas 3,5 kg :-> a do tego skubana jest tak inteligentna, potrafi po 4-5 myszy dziennie przynosić i nauczyła się sama sobie drzwi otwierać, a że zima jest to teraz musimy na klucz przekręcać, bo już kilka razy jak sobie po cichu otworzyła to dom nam wyziębiła,

moje suczydła powariowały i chila łysa jest strasznie, ostatnio tak łysa to po szczeniakach była :-> luna ostatnie 2 tygodnie jak akurat śniegiem zaczęło sypać to ona zaczęła sierść zrzucać, wyłaziła kłębami. Jedynie Feride wcześniej liniała i teraz juz trochę zdążyła nabrać, moje dziewuszki do domu nie chcą chyba im jak przyjdą mrozy kubraczki poubieram :-D
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2013-03-07, 13:03

ło matko i nadal u nas cisza :D oj w tym tygodniu nie dam rady raczej na focisze moich brzydali i na prawde brzydali łyse i brudne po zimie :D ale może w przyszły weekend coś się nadrobi ;) a po za tym, że brzydkie moje panny to wszystko ok, chilke troche odchudzona na szczescie bo mi panna juz 50 kg przekraczała teraz zeszłyśmy tak na oko do jakis 46 luna nadal waga piórkowa, ok 38 :)

po naszym włamaniu u Luny już przełamywanie się do obcych trochu lepiej, nawet bardzo szybko mojego faceta zaakceptowała, za pierwszym bliskim spotkaniem go obszczekiwała i w koło niego biegała, a za drugim razem rozwaliła już się dając podwozie do głaskania gdzie z innymi ludzmi nawet za 4-5 spotkaniem była na dystans i głaskanie tylko chwile po karku niestety ale te wlamanie zostawiło u niej ślad w głowce i na nowo musze ja socjalizowac
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez Barbel » 2013-03-07, 19:02

Dziewczyny,dacie radę! Obfoć wreszcie towarzystwo, Daria!
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez iwona80 » 2013-03-08, 07:23

Bardzo przypomina mojego kota - fajniutki <kot> <kot>
Avatar użytkownika
iwona80
 
Posty: 169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-02-22, 14:57
psy: DEVA,ZOYA
Hodowla: Deva Team

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2013-03-13, 19:05

Barbel napisał(a):Dziewczyny,dacie radę! Obfoć wreszcie towarzystwo, Daria!


Aniu postaram się na weekend mego chłopa na spacer ze mną wyciągnąc on lepszym aparatem dysponuje ;) to może uda się coś obfocić :)
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2014-04-22, 09:03

dawno nas nie było ciągle coś i jakoś czasu na fotki i forum mniej... ostatnie fotki psiaków prawie 2 lata temu były aż mi wstyd, dlatego teraz powoli nadrobię, na razie na dziś parę fotek chilki, naszej seniorki (za miesiąc kończy 8 lat)
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2014-04-26, 00:18

a więc my juz po badaniu krew jest idealna, wyniki super, waga chilki 39 kg także schudła sporo,
jedynie niepokojące jest jej osłabienie, nie ma sił po prostu,

jedynie temperatura podniesiona, ale w górnej granicy normy i na osłuchaniu tachykardia, ale mogła być ona wynikiem stresu i całej sytuacji pobierania krwi, a nie było bez jej protestów, podobno bardzo niechętna była (niestety nie ja z nią byłam u weterynarza tylko mój chłopak) dlatego w przyszłym tygodniu jedziemy jeszcze na Ekg
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez wiki » 2014-04-26, 06:25

Dużo zdrówka dla seniorki życzymy :love2:
Avatar użytkownika
wiki
 
Posty: 2721
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-09-02, 19:01
Lokalizacja: Jelenia Góra
psy: Abigail Bertosz FCI

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2014-10-27, 15:06

uuuu u nas zarosło kurzem jak nie wiem co, w tym tygodniu wrzucę jakieś fotki naszej lunki i może jakieś Feride ale ona akurat cieczkuje :) u nas jakoś leci, luna jakoś powoli już chyba przywykła, że nie ma chili niestety jej ucieczki są notoryczne, wraca z nich często poobijana, boi się jadących koło niej samochodów, jest podejrzenie, że była potrącona, ostatnio miała rozwaloną łapę, dla jej bezpieczeństwa i bezpieczeństwa innych chwilowo jest doraźnie w razie potrzeby (np nikogo nie ma w domu ) przypinana,a teraz, będę jej robić wybieg żeby jej uniemożliwić ucieczki podczas nieobecności domowników. ja wyprowadziłam, się na swoje mieszkanko, myślałam o zabraniu Luny ze sobą i były takie próby niestety ale wtedy luna bardzo słabo je, i bardzo tęskni za Feride a Feride za nią wyje całymi dniami, a niestety obu zabrać nie mogę,(po za tym, one są strasznie do tamtego miejsca przywiązane i do reszty rodziny) zwłaszcza, że Feride już całkiem, choć codziennie jeździmy do mamy psy zabieramy na spacery zresztą psy mają tam jeszcze mamę i siostrę, ale mi strasznie jest pusto bez psa, zdecydowaliśmy się więc z moim Tż na psa do mieszkania, pod uwagę był brany DSPP, rottweiler, ast, wilczak i rozważaliśmy jeszcze inne, ale będzie prawdopodobnie adoptowany Rottweiler, akurat w okolicy mojego miasta jest szukający domu 15 miesięczny rasowy rottek. Jutro jedziemy na spotkanie, wspólny spacer i poznanie się. Kciuki mile widziane, aby wszystko się powiodło i ułożyła nam się przyjaźń i współpraca :)
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2015-02-25, 16:11

dawno u nas cisza więc troche foteczek.


Luna i Bolo - oj wymęczył dziś nam chłopaczek dziewczynę, młodziak jeszcze jurny i chętny bo jeszcze nie wykastrowany, a Lunka już pańcia niedługo 8 lat bedzie miała i musiała pokazać mu co myśli o jego amorach
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Spokojnie nikt psów nie kopie, to tylko wariaty z nóg zwalają i trzeba równowagę łapać
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
i jeszcze takie prawie pozowane
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez Barbel » 2015-02-25, 17:38

A kto to Bolo? Na rotka nie wygląda :mrgreen:
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2015-02-25, 22:14

heh nie to pies z sąsiedztwa, młody niestety z pseudo, ale bardzo fajny psiak.

z Rottkiem Rokusiem niestety się nie udało, w czasie rozmów z byłym właścicielem, Pan nas zapewniał, że pies wcześniej mieszkał w domu, że w kojcu był od jakiegoś czasu gdy rozszedł, się z żoną, my mówiliśmy mu, że dla nas jest to właśnie ważne, że dlatego na szczeniaka się na chwilę obecną nie zdecydujemy, a rocznemu, potrafiącemu zostać psu możemy zapewnić dom , byliśmy na jednym spacerze razem z Właścicielem wszystko było pięknie... ale tylko w zapewnieniach właściciela. Fakty okazały się niestety całkiem inne a Pan sprzedał nam ładną bajere i niestety udało mu się nas nabrać udało. (po prostu nie rozumiem kompletnie gościa, psa chciał się po prostu pozbyć niestety) Rokuś był kompletnie psem niezsocjalizowanym, nie potrafił wejść do nas do domu nawet po schodach, w domu wszystko było nowe, nie potrafił ani utrzymać czystości ani nic, taranował wszystko, no coż po prostu był on kompletnie nic nie nauczony (no przepraszam umiał tylko jedną rzecz, siad tylko co z tego jak nie był kompletnie nauczony życia) na spacerach, panicznie bał się aut, potrafił wyskakiwać do niektórych ludzi bez ostrzeżenia, bez jakiej kolwiem zmiany z zachowaniu, po prostu idziemy a on nagle wyskakuje i na szczęście od początku używaliśmy kagańca fizjologicznego. Ja ze swojej strony dokładnie opisałam w rozmowach Właścicielowi sytuację, on niestety powinien nam był powiedzieć prawdę, bo nie wieże w jego zapewnienia że pies prawie rok mieszkał w domu zanim trafił do kojca. Gdybym ją znała wtedy zdecydowanie nie podjęlibyśmy się opieki nad rokim. niestety nie nadawał się on kompletnie do mieszkania w domu, wszystko co tylko miał ochotę rozszarpywał na kawałki, nawet w mojej obecności nie reagował na upomnienia, odwracanie uwagi ani żadne inne metody (mam znajomego behawioryste i szkoleniowca i konsultowałam się z nim). Załamana dzwoniłam do właściciela rozmawiając i przedstawiając mu sytuacje, Mówiąc mu że ja mu chętnie pomogę znaleźć właściciela dla rokiego, chcieliśmy mimo wszystko pomóc psu bo i tak skradł nam serducho, niestety ale Pan nie był już chętny do współpracy, jedynie co to z wcześniejszych rozmów wiedziałam, że po naszym telefonie miał inne potencjalne domki, i wyprosiłam go o kontakt z nimi, okazało się że kontaktowała się z nim tez fundacja rottka. Rozmawiałam potem z jedną osobą z fundacji, że tak powiem dostałam tak zwany OPR całą winę na mnie zrzucano, bo jak mi zostało zasugerowane właściciel wcale nie musi się znać na przekazywaniu psa i wyborze domku on je jest fundacją a ja powinnam wiedzieć, że na pewno mnie kłamie, otóż nie adoptowałam wcześniej nigdy psa i byłam zbyt ufna choć może właściwie naiwna. Przekazaliśmy rokiego fundacji, umówiliśmy się na odbiór pies miał trafić do warszawy umówiliśmy się prawie pod łodzią, psa zabrali, zmienili mu imię, choć na swoje reagował, po prostu zapomnieli chyba jak pies miał na imię w czasie przekazywania psa było powiedziane, osoba odbierająca psa widać było, że bardzo znająca się na rottkach. Prosiliśmy o jakieś wieści o psie bo chcieliśmy mimo wszystko śledzić jego losy na bieżąco, no niestety osoby w fundacji co rozumiem nie miały czasu na kontakt, nawet nie odbierały już później telefonów, bo gdy np zobaczyłam posta na ich profilu, że nie mogą psa się dowołać, to wymyślili mu imię, chciałam zadzwonić i przypomnieć im. napisałam im nawet na fejsie wiadomość, ale pozostali przy swoim nowym imieniu. Ze strzępków informacji i postów na fb wiem, że pies w swoim domu tymczasowym też wyładowywał się na wszystkim i niszczył, i że znalazł dom. i Ot cała historia. Dla mnie nauczka, i szczerze nie wiem czy jeszcze zdecydują się kiedykolwiek na adopcje, chcieliśmy dać dom jakiemuś dorosłemu psu go potrzebującemu niestety się nie udało. Ja już, że tak powiem odpuściłam sobie bo cała sytuacja była dla mnie koszmarna, kilka nieprzespanych nocy, setki łez, i nauczka.

Mam nadzieję, że przedstawiłam sytuację treściwie, chcecie oceniajcie mnie, nie jeszcze lepiej.

Teraz z nami czasami pomieszkuje tylko Luna, mieszka tak na 2 domy. Ja na psa na pewno teraz się nie zdecyduje jak już będziemy mieli swój domek wtedy na pewno. Ale raczej będzie to szczenię, na adopcje dorosłego psa się raczej nie zdecyduje ani od osoby prywatnej ani od fundacji. wiec bedzie to najpewniej jakis rasowy pies z hodowli. ale to za x... lat, pewnie jak już luny i Feride nie bedzie
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez Barbel » 2015-02-25, 22:31

Stare porzekadło mówi- nie rób komu dobrze, nie bedzie ci źle... No cóz..... Karawana idzie dalej. Widocznie tak miało być.
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2015-02-25, 22:40

:-> też tak się zawsze pocieszam.
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez Cefreud » 2015-03-02, 09:23

na pocieszenie Ci powiem, że raz wzięłam psa na tymczas i......modliłam się, żeby ktoś dał mu dom....
Podziwiam pracę ludzi z takimi psami. Naprawdę... To był tylko mały beagiel a mnie wykończył. Wskakiwał na meble, jak kazałam mu zejść rzucał się z zębami, na spacerze był głuchy, wszczynał bójki a Freud je kończył, skakał po drzwiach, kradł ze stołu słowem cyrk.Póki dzieci są małe a ja jestem aktywna zawodowo nie zdecyduję się na taki krok. Może jak dzieci podrosną, a ja bedę mieć więcej czasu na prostowanie psich charakterów. Na dzień dzisiejszy zdecydowane nie...A jeszcze żeby było ciekawiej, po tym jak znalazłam mu dom w bieszczadach, łąki, pola i konie, zadzwonili własciciele. Z tego co się dowiedziałam od jednej fundacji, jesli nie ma śladów po tym, że ktoś psa szukał a minęły co najmniej 2 tygodnie można psu dać nowy dom a pierwszych właścicieli poinformować, ze brak działań jest równoznaczny z porzuceniem za co grozi kara.Po wielu telefonach i rozmowach włascicielie odpuścili, opowiedzieli, że psa kupili w szczawnicy czy też w innym sanatorium, wyrósł, niszczył i uciekał bo oni schorowani i czasu dla psa nie mieli. Pies mieszkał w wiatrołapie, stąd kompletny brak umiejętności życia w domu, a na spacery był wypuszczany do ogródka z którego uciekał i wracał do domu czasem nawet po kilku dniach. Jak usłyszeli jaki dom mu się trafił to w sumie odetchnęli z ulgą i krzyzyk na drogę...
Ale co nerwów zjadłam na tym to moje...
Zadnych tymczasów.
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Chila, Luna i Feride

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2015-03-02, 10:53

no u nas było dokładnie to samo, istny szał, i to nie o to chodzi, że się bałam, że sobie z nim nie poradzę, bo z Feride też miałam nie jeden szał, i praca z nia była bardzo trudna, jednak kwestia była tego, że wynajmuje mieszkanie, właściciel nie ma nic przeciwko zwierzętom, ale wiadomo o ile nie ma demolki, dlatego odpuściliśmy sobie szczeniaka z wiadomych przyczyn, ale rozglądaliśmy się za dorosłym psem, który potrafi zachować się w domu i którego możemy przygarnąć. I było w rozmowie mówione właścicielowi wielokrotnie, że dla nas kwestią decyzyjną jest to czy będzie grzeczny w domu, na co właściciel odpowiadał, że pies przebywał w domu od szczeniaka, a teraz odkąd rozszedł ze z zoną jest w kojcu, w co teraz po tym wszystkim nie wierze, sądzę, że pies nigdy w domu nie przebywał. a my byliśmy po prostu okłamani mimo, że wykazaliśmy się zupełną szczerością po to by wszystko się powiodło.
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Poprzednia strona

Powrót do Galeria psiaków

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości