Balbinka czyli Lala

Odwiedziny w hodowli

A teraz już w nowym domku
Mam na imię Balbinka ale wołają na mnie Lala ...
Do nowego domu przyjechałam 19.12.2009 , była cisza i spokój , mogłam spokojnie zapoznać się z nowym otoczeniem a potem zjeść i przespać...Dostałam kocyk z ,,gniazdka" więc było mi raźniej...



Po 3 godzinach do domu ,,wpadły" dwa maluchy i zrobiło się głośno -ale mnie się to podobało
zaczęłam biegać za nimi... Od razu jakaś weselsza minka się pojawiła...

zabaw z moją nowa panią nie było końca , bardzo się starała żebym nie miała czasu tęsknić za rodzeństwem...

mój pan też się ze mną bawił

najbardziej spodobał mi się pokój chłopców

do gustu przypadły mi też firanki , moi opiekunowie mieli co wieszać bo ciągle je zrywałam - ale za to ,że byli wyrozumiali odpuściłam tą zabawę po kilkudziesięciu dniach
...

Ponieważ moje legowisko często traktowałam ,,ciepłym strumieniem" pani kupiła mi nowe z nadziejom ,że będzie dłużej w czystości... Będę się starała bo chyba jest w moim guście


Choinka również długo nie wytrwała, po dwuch dniach musieliśmy ją rozebrać...

[color=#FF0080]
Po kwarantannie w końcu pierwsze spacerki[/color]

Z filmów też musieli zrezygnować bo wtedy miałam najwięcej do powiedzenia


Kiedy moja pańcia śpiewa - to właśnie tak sie przyglądam - co ona robi?? i czy to można nazwać śpiewem???

Nadeszła pora by poznać resztę mieszkańców naszego domku i się zaprzyjaźnić...Misiu i Saba

i ku zaskoczeniu wszystkich - poszło nam na medal tylko ,że moja pani teraz ma dwa psy bo Saba wyprowadziła sie do nas na góre...

Misiu ,,11 letni dziadziunio" jako jedyny został tam gdzie zawsze i nie przeprowadził sie do nas...

Nadeszła pora zimowych spacerków , spadł śnieg i byłam szczęśliwa, więc korzystamy wszyscy razem ale tylko ja się ciesze z mrozów...






tak wyglądają wspólne poranki





A tu z moją koleżanką

chciałam być ,,snieżką"prawie się udało


Nasze zabawy ,,Aport"

Po zabawie spanko

a po spanku doleguje żółteczko

Próbowałam też innej zabawy ale skutecznie ją wykluczyli i zastąpili inna chociaż kapcie były całkiem całkiem
...

Tak sobie rosnę przynosząc dużo radości i zadowolenia , a w zamian za to dostaje dużo miłości i ciepełka bo kochają mnie bardzo .... Mam tez na nich ,,haka" -bo maja do mnie słabość ...
Tak mija dzień za dniem , ciągle ucząc się siebie na wzajem




WSPOMNIENIA Z HODOWLI I MAŁA ,,LALA"
Zdjęcie ze szczególną dedykacją !!



I TERAŹNIEJSZOŚĆ









A teraz już w nowym domku
Mam na imię Balbinka ale wołają na mnie Lala ...
Do nowego domu przyjechałam 19.12.2009 , była cisza i spokój , mogłam spokojnie zapoznać się z nowym otoczeniem a potem zjeść i przespać...Dostałam kocyk z ,,gniazdka" więc było mi raźniej...






zabaw z moją nowa panią nie było końca , bardzo się starała żebym nie miała czasu tęsknić za rodzeństwem...

mój pan też się ze mną bawił

najbardziej spodobał mi się pokój chłopców

do gustu przypadły mi też firanki , moi opiekunowie mieli co wieszać bo ciągle je zrywałam - ale za to ,że byli wyrozumiali odpuściłam tą zabawę po kilkudziesięciu dniach


Ponieważ moje legowisko często traktowałam ,,ciepłym strumieniem" pani kupiła mi nowe z nadziejom ,że będzie dłużej w czystości... Będę się starała bo chyba jest w moim guście



Choinka również długo nie wytrwała, po dwuch dniach musieliśmy ją rozebrać...

[color=#FF0080]
Po kwarantannie w końcu pierwsze spacerki[/color]

Z filmów też musieli zrezygnować bo wtedy miałam najwięcej do powiedzenia






Nadeszła pora by poznać resztę mieszkańców naszego domku i się zaprzyjaźnić...Misiu i Saba



Misiu ,,11 letni dziadziunio" jako jedyny został tam gdzie zawsze i nie przeprowadził sie do nas...

Nadeszła pora zimowych spacerków , spadł śnieg i byłam szczęśliwa, więc korzystamy wszyscy razem ale tylko ja się ciesze z mrozów...






tak wyglądają wspólne poranki





A tu z moją koleżanką

chciałam być ,,snieżką"prawie się udało



Nasze zabawy ,,Aport"

Po zabawie spanko

a po spanku doleguje żółteczko


Próbowałam też innej zabawy ale skutecznie ją wykluczyli i zastąpili inna chociaż kapcie były całkiem całkiem


Tak sobie rosnę przynosząc dużo radości i zadowolenia , a w zamian za to dostaje dużo miłości i ciepełka bo kochają mnie bardzo .... Mam tez na nich ,,haka" -bo maja do mnie słabość ...
Tak mija dzień za dniem , ciągle ucząc się siebie na wzajem




WSPOMNIENIA Z HODOWLI I MAŁA ,,LALA"
Zdjęcie ze szczególną dedykacją !!



I TERAŹNIEJSZOŚĆ







