Witamy wszystkisch cieplutko. Mam na imie Karolina a moj pupilek Karacik. Karacik przyszedł na świat 23.10.2009. Mamusia Karatka to WEGA a tatus LOKIS ( Kraków) Obecnie mieszkamy w Norwegii, przyjemnie srodowisko dla Bernusia- zimą zimnutko duzo sniegu-wiosna deszczyk i lekko słoneczko mozna tez pobawic sie z innymi zwierzatami jak owieczkami czy kuzkami wkoncu to piesek pasterski Z przyjemnoscia pokazemy naszego Skarba od pierwszych dni pobytu w nowym domku az do dzis Jaki urwisek wyrosnoł i dalej rosnie
Pierwsza noc w nowym domku. Mam 2 Miesiace W drugim dniu zajoł sie nowymi zabawkami, ktore czekały specalnie na niego. Odpoczynek po ciezkim dniu.
Pierwszy dzien w Norwegii. Troszke oszałomiony po takiej długiej podrózy. Pierwszy spacerek po sniegu Był bardzo szczesliwy. Mamusiu idziesz...? Mamuś a co tam jest...? Mały rozrabiaczka w domku Odpoczynek. Juz nie jestem taki malutki
Mam 3 miesiace Jupii Drzemka po obiadku. Ten usmiech mowi sam za siebie Sypie snieg. To Lubi Az tyle nasypało Karacik szczesliwy. Tak rozrabia Oco chodzi Spacerek. I skonczyłem 3 miesiace zaczynam nowy miesiac zycia
Poranny spacer Zabawy z przyjaciołka. Moj Brzuszek Odwiedziny Tiny. Spanie po zabawach. Uczy sie strozowac domku. Hehe
Gdy miał 5 miesiecy mielismy przyjemnosci uczestniczyc w wycieczce Bernenczykow. Było bardzo fajnie troszke Karacik sie stresował pieskami i nowymi ludzmi ale pozniej było juz wszystko okej. Spragniony. Odpoczywa na świezym powietrzu.
Obecnie ma 6 miesiecy i codziennie nas czym zaskakuje. Jest najwspanialszym Karatkiem pod słoncem, Kochamy go tak mocno ze nawet nie da sie tego opisac. I on odwzajemnia te uczucia tym samym.
Na ogrodeczku.Zabawy.
Zdarzyłam nadrobic stracony czas i bede teraz na bierzaco ze zdjeciami Jakos tak trudno było mi sie do tego zabrac wczesniej... Ale teraz bedzie łatwiej bo juz jakos zaczełam Pozdrawiam. Karolina
Ostatnio edytowano 2010-05-08, 01:20 przez kar0olcia, łącznie edytowano 3 razy
O, Karacik pięknie rośnie. Mam nadzieję, że uda Wam się spotkać z kolegą Amicusem No, i niech chłopaki podbijają norweskie ringi, kiedy już przyjdzie czas...
Pierwsza kapiel. Tak wariował ze nawet nie uauwazył jak szybciutko wbiegł do wody- pozniej był w małym szoku Wycieczki ciag dalszy 4 godziny marsz sie opłacał, doszlismy na sama góre. Karacik był szczeswliy i wybiegany
Fajniutkie wycieczki macie...Karat jaki facet!!!!! Karacik pewnie jak i Lala będzie lubił wodę... Lala poszła w marcu czy w lutym kąpać sie- już nie pamiętam ale przeżyłam horror jak stanęła i nie mogła drgnąć przez chwile.... a potem jak sobie uświadomiłam ze mogła płynąć kra lodu, albo mogła dostać wstrząsu to normalnie.... Pozdrawiamy