Koko

Koko znów wilkiem słodkowodnym.
Koko była znów w górach i płyneła Dunajcem robiąc za maskotkę tratwy.
Była dzielna, a jak się zmęczyła ogladaniem widoków to pospała na dnie tratwy...
(Jak to ma w zwyczaju).



Koko była znów w górach i płyneła Dunajcem robiąc za maskotkę tratwy.

Była dzielna, a jak się zmęczyła ogladaniem widoków to pospała na dnie tratwy...
(Jak to ma w zwyczaju).
