Wszystko jak na razie dobrze (odpukać), robimy wszystko aby był chudzielcem i szybko nie rósł, ale...no cóż... Próbujemy się umówić z "ciocią" na spacerek na polach...
Dołączam sie do Dorciaj. Co słychać u Imbirka? Bywacie na Polu Mokotowskim, czy szalejecie poza miastem? Pozdrowienia od Norci, Astry i Indy, no i babci Ani.