Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Sonia wyrosła na śliczną suczkę Jest urocza
super, że z takiego zabiedzonego szczonka przeminieła się w piękną królewnę ta mała miała dużo szczęścia

ale jej u Was dobrze
Ale podróż z panienka raczej z gatunku horror

Sonia to śliczna sunia i z charakterem a Goran jest wyjątkowo opiekuńczy i ugodowy pies.Ewciu udały Ci się Twoje czworonogi.

Dawno nas tu nie było. Fotki nowe są, ale jakoś nie ma czasu ich obrobić i wkleić. Informujemy więc tylko, że żyjemy i mamy się dobrze. Pozdrawiamy.

Przyszły chłodniejsze dni więc znowu chętnie wyciągamy się na kanapie

Sonia


albo na czymś innym

Goran

taki jestem malutki, że wszędzie się zmieszczę


pozdrawiamy

A Goran nic tylko rośnie
Ale na kolankach....

Milla napisał(a):A Goran nic tylko rośnie

Oj, nie rośnie Wręcz odwrotnie. Po lecie talia u chłopczyka jest widoczniejsza
W kłębie cały czas 69 cm.

Jeszcze kilka dni temu była ładna jesień, mieliśmy sympatycznego gościa






a dzisiaj? zima, zima, zima .... pada, pada śnieg

Ewo! to jest to co bernusie lubią najbardziej (oczywiście zaraz po mizianiu) My jeszcze takich widoków nie mamy.

Tak sobie śpimy

Super psiaki Przeczytałam galerię od dechy do dechy brawo

Wiki, dzięki za miłe słowa.

Dzisiejsze wieczorne spanie. Jakość zdjęcia nie jest powalająca, bo wykonane zostało komórką, a w pokoju ciemnawo.

Ewciu- widok tak rozwalonych bernusiów po prostu powala mam bardzo podobne obrazy u siebie i wiem,że jeden berneńczyk w domu to przynajmniej o jednego za mało

Aktualne spacerki,to cud-miód-orzeszki







cdn.

i jeszcze raz Sonia

Kolejny raz widzę, że dwa berneńczyki to jest to
Piękne foteczki
dla psiaczków

Oto dzisiejszy nowy nabytek. Co z nim dalej będzie? Zobaczymy - albo znajdzie sie właściciel albo trafi do jakiegoś swojego nowego domu.

Zapoznanie z nowym kolegą i pierwsze próby wspólnej .... (niby)zabawy?

Dzisiaj, około południa minęły dwa lata pobytu Soni u mnie w domu. Jak ten czas szybko leci, prawda?
To wtedy, 5 lutego 2010 r. usiadło w progu ot takie trikolorowe, szalone i takie cudowne. Powaliła mnie od razu, już w pierwszych sekundach zdobyła moje serce. Moja rozkrzyczana Królewna.