Strona 2 z 5

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-18, 05:51
przez Neda
Witam wszystkich!
Dzisiaj pies znowu zakończył swój sen o 4.30 :sciana: Z utęsknieniem wyczekuję chwili, kiedy pośpi chociaż do 6, byłabym całkowicie usatysfakcjonowana :kulka:
Aczkolwiek jak w ostatni weekend postanowiliśmy zabrać sunię do rodziny, potem do znajomych... to do 9:30 pospala <hura> własnym oczom nie wierzyłam. No ale wróciliśmy o 2 w nocy <uoee>

Wczoraj postanowiłam trochę poszkolić mojego psiaka, żeby zaczęła się oswajać z podstawowymi komendami. O dziwo, Neda łapie szybciej niż bym się spodziewała :-D Ale przyda nam się jakieś szkolenie, bo momentami widzę w jej oczach "Ale o co Ci chodzi?", więc wnioskuję, że mogą być jakieś zakłócenia w komunikacji ;-)

A potem odrobina zabawy...

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Trochę przerażające... ;-)
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Mała przekąska...

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

I pies padł... ;-)

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-18, 07:32
przez KasiaT
Nic dziwnego,że padła ,bo po takich workowych inspiracjach i wczesnym wstawaniu,to każdego by zmogło :mrgreen:
Nic się nie martw za jakiś czas zacznie przesypiać całe nocki-to etap przejściowy ;>
Mała jak zwykle urocza <pies>

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-18, 09:37
przez daria
To minie,i tak dobrze że nie jest to zimowa pora bo byłoby mniej przyjemnie ;-)
Malutka niech rośnie zdrowo,jak ja tęsknię za takimi młokosami :-D

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-18, 09:38
przez Neda
Ja bez zabawy workiem przysypiam <zmeczony> Aż ciężko mi uwierzyć, że to kiedyś minie. Mam wrażenie, że sunia zaczyna miewać ADHD i wtedy jest zero możliwości zapanowania nad nią. A ja wtedy przeważnie odczuwam skutki pobudki o 5 rano. Ale cóż... nadal się docieramy ;)

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-18, 09:51
przez daria
Dotrzecie się,może zamiast foliowego worka daj coś innego,choćby starą koszulkę(jak niechcący połknie folie będzie problem)
Neda jest maluchem,dzieciakiem a one nie nie patrzą na zegarek,śpią w różnych dziwnych miejscach,pozach i porach,to minie i za kilka miesięcy będziesz wspominać to z uśmiechem a znając życie może zapragniecie się dobernić.
Kto ma już jednego to po jakimś czasie stwierdza że ma tylko niestety jednego ;)

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-18, 10:01
przez Majszczur
buuuuu ostatnie foty mi się nie wyświetlają :(
Moja Granda grandziła ;-) tak jak Twoja mała od czwartej rano, niezależnie od tego jak późny był ostatni sik, a często w nocy wychodziłam z nią dwu-, trzykrotnie :roll: ( osiedle zamknięte, więc trzeba w chłodzie i ciemnicy przedreptać daleko za bramę. mój chory kręgosłup wołał dooość, a malucha trzeba było po schodach nosić - drugie pietro, bez windy ) Myśłałam, że to się nigdy nie skończy, ale daliśmy radę. Około 7 miesiąca zaczynało być z górki. Ale nawet jak częstotliwość ciśnienia na pęcherz się zmiejszyła to 4:30 ewentualnie 5:00 dłuuuugo była na topie ;>
Ale potem już się tego nie pamięta, tylko miętosi się to cudne trikolorowe szczęście i z sentymentem wspomina pobudki i lunatykowanie :lol: A do szczenięcych wybryków szybko zatęsknisz... one tak szybko rosną ;-)

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-18, 10:22
przez Neda
daria napisał(a):...może zamiast foliowego worka daj coś innego,choćby starą koszulkę(jak niechcący połknie folie będzie problem)

Oczywiście nie daję jej foliowych rzeczy do zabawy... żeby nie było ;) Ten worek podstępem wykradła i zaczęła z nim brykać po ogrodzie. Była z siebie taka dumna, że mnie to rozbawiło. A że miała telefon w kieszeni to i kilka fotek cyknęłam :-)
Póki co non stop coś jej wygrzebuję z paszczy, żeby tylko nie połknęła. Aczkolwiek przestałam już walczyć z rozsypaną pod tujami korą. Co jakiś czas psina sobie wszamie jakiś kawałeczek. Nie ma po tym żadnych sensacji, więc chyba jej nie szkodzi ;)

Majszczur... pocieszasz mnie, że nie tylko moje szczenię jest dalekie od ideału :-D Też noszenie po schodach daje mi się powoli we znaki. Co prawda tylko z pierwszego piętra, ale ledwo ciepła z samego rana odczuwam wyraźnie 14 kg szczęścia w kręgosłupie ;)

Majszczur napisał(a): Około 7 miesiąca zaczynało być z górki. Ale nawet jak częstotliwość ciśnienia na pęcherz się zmiejszyła to 4:30 ewentualnie 5:00 dłuuuugo była na topie ;>


:zalamka: :zalamka: :zalamka: :zalamka: :zalamka: :zalamka: :zalamka: :zalamka: :zalamka: - tyle na ten temat :boszz:

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-18, 10:52
przez Majszczur
Neda napisał(a):... pocieszasz mnie, że nie tylko moje szczenię jest dalekie od ideału :-D

Ale toż to właśnie ideał sam w sobie, wręcz esencja ideału 8-)
docenisz jak się to skończy ;-) ja osobiście doceniam 7:30-8:00 :mrgreen:
... a ci którym nie dane było zahartować się zawczasu, bo ich szczeniaki jako te anioły smacznie spały za młodu, później przy byle infekcji pęcherza przeżywają koszmar częstego i wczesnego wstawania, zaś my starzy wyjadacze podchodzimy do tematu na luzaku, z palcem w nosie, bo to już przerabialiśmy :lol: :lol: :lol: Tak na to patrz i tego się trzymaj <faja>

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-18, 12:09
przez Neda
Nooooo... 7.30-8.00 to jak dla mnie luksus :-D Na razie pozostaje to w sferze marzeń, ale liczę, że mój pies jest na tyle mądry, że kiedyś pojmie jak bardzo pańcia lubi spać i zaciśnie to i owo :mrgreen:
Rano jak uchylam oko i słyszę zawodzenie psiny to sobie myślę "Na co mi to było?", ale po spacerku, kawusi i przewertowaniu forum (czyli ok 6 rano :-D) natychmiast pojawia się myśl "A może by tak znaleźć Nedzie berneńskie towarzystwo?" <juhu>
Mój "za niedługo" ;) SZM mówi, że numer 2 będzie jak rozmnożymy nasze dotychczasowe szczęście i pozostawimy sobie jakieś jej dzieciątko. Tylko ja się zastanawiam czy ja chcę tak długo czekać <rotfl> A poza tym nie wiem jeszcze jak wygląda to "powiększanie rodziny" od podszewki, więc wolę się nie nastawiać. Może się okazać, że nie podołam wyzwaniu. W chwili obecnej przeraża mnie perspektywa pierwszej cieczki, a co dopiero inne rewelacje ;)

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-19, 00:31
przez Dagata
:-D Będzie dobrze! Mój też budził się w przedziale: 4 rano do 5-ej, ale było minęło i w sumie teraz się już tego nie pamięta <hura> Przy Nemo :mrgreen: wyglądałam już jak"zombi", ponieważ kilkanaście tygodni wcześniej jak jego poprzedniczka się rozchorowała, to ja praktycznie w nocy nie spałam, tylko nasłuchiwałam czy z nią jest wszystko oki! Niestety nie zdążyłam tego odespać, bo pojawił się mały Nemo, który tak szybko urosnął, że teraz jak patrzę na fotki berni-szczeniaczków, to aż by się chciało kolejnego :-D
Czasem nam dają "w kość" <załamka> <haha> te nasze psiaki, ale czym to jest w porównaniu z ich miłością i oddaniem...<pies>pozdrawiam!

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-20, 09:31
przez Neda
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie... <uoee>
Otóż... zwykle to ja wstaję rano, ale co kilka dni mój TŻ się nade mną lituje i podnosi się on, żebym ja mogła odespać. I właśnie wczoraj był taki dzień... i o której się nasz futrzaste szczęście obudziło? O 6:16!! Za to dzisiaj oczywiście 4:50, bo wstawałam ja :sciana: Nie podejrzewam suni o złośliwość, bo nie ma pojęcia czyja jest aktualnie kolej. Ale świadczy to o tym, że TŻ jest jak nic w czepku urodzony. Z resztą niezbitym dowodem na to jest fakt, że ma mnie <rotfl> <rotfl> <rotfl> HA HA :!:

Wczoraj po południu pogrzebałam sobie troszkę w ziemi, żeby z mojego pola robić ogród. Jeszcze długa droga przede mną, ale Neda dzielnie asystowała i pomagała. Jak ja kopałam, to i ona kopała. Ja wyrywałam chwasty, ona też. Nie wiem tylko czemu uwaliła się w mokrą ziemie... nie kojarzę, żebym ja kiedykolwiek tak robiła... ale co najważniejsze... brudny pies - szczęśliwy pies :-D

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-20, 10:35
przez Justyna.Sz
Neda rosnie jak na drożdżach i robi sie cora piękniejsza:) Śliczną ma główke!

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-20, 14:45
przez saba&mlis
Witam serdecznie
Majszczur napisał(a):Cudna malizna! A najcudniejsza utopiona w trawie i w... misce :mrgreen:

tez mi sie bardzo podobaja, szczegolnie to w misce :mrgreen: .
W zwiazku z tym ze moja bardzo dorosla sunia jest z tych odkurzaczy wchlaniajacych jedzenie blyskawicznie karme sucha dostaje wylacznie namoczona.
mizianki dla slicznotki <pies>

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-20, 18:31
przez annasm
Mokra ziemia w świeżo wykopanej jamie - niektóre bernusie to lubia najbardziej.
Justyna.Sz napisał(a):Neda rosnie jak na drożdżach i robi sie cora piękniejsza:) Śliczną ma główke!

Hi hi Aja wiem po kim i to spojrzenie też.

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-20, 21:10
przez Neda
saba&mlis napisał(a):W zwiazku z tym ze moja bardzo dorosla sunia jest z tych odkurzaczy wchlaniajacych jedzenie blyskawicznie karme sucha dostaje wylacznie namoczona

Czy to wskazane, żeby psu tak cały czas moczyć karmę? Sama nie wiem co mam robić <mysli> Moczyć dopóki nie przestanie łykać?

annasm napisał(a):Hi hi Aja wiem po kim i to spojrzenie też.

No z takimi korzeniami... musi być wyjątkowa :-D

Zauważyłam dzisiaj, że moja sunia zaczyna się buntować (?). Normalnie ładnie się słucha i nie ma z nią problemu. A czasem jak się rozbryka to dosłownie udaje, że nie słyszy :-/ Chyba muszę pomyśleć o jakiejś pomocy w wychowaniu. Czas poszperać na forum za fajnym szkoleniem dla takiego malucha.

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-23, 18:10
przez Dagata
Ja moim psiakom nie moczyłam suchej karmy, ponieważ nie chciały mi takiej jeść, ale jak były małe i jadły suchą, to zawsze przy nich byłam, żeby się nie podusiły. Moje wręcz przeciwnie uwielbiały jeść suchą, <haha> chyba im się podobało chrupnie <tak> Obowiązkowo obok zawsze stoi miska ze świeżą wodą!
:lol: :lol: Fotki z błotka - super! Najlepiej bernule wyglądają jak jest błotko i rosa!
Pozdrawiamy ślicznotkę <buzki>

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-24, 20:09
przez Neda
Moja Neda pochłania wszyściutko w przeciągu 15 sekund :-/ Nie ważne czy suche czy mokre. Boję się trochę, żeby suche jej nie zaszkodziło :-/ I nie rozgryzie nawet jednej kuleczki. Wszystko łyka.

Dzisiaj po raz kolejny moje psiątko asystowało w ogrodzie. Naturalnie jej pomoc to bardzo względne pojęcie, bo zawsze się położy tam, gdzie ja właśnie chcę coś robić, ale jedno jest pewne... zbędne doniczki nie będą mi zalegały pod nogami... <rotfl>

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Mały szajbus <juhu>
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

No i jak zawsze, zwierze padło...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Jedyne, na co potem znalazła siły to szamanie drzewka... byliśmy niepocieszeni, że nam na wiosnę dąb nie ruszył... ale Neda zdecydowanie nie ma nic przeciwko ;)

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-24, 20:34
przez daria
Szczęśliwy dzieciak <haha>

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-24, 22:50
przez KasiaT
Nedulec jako pomocnik ogrodnika bardzo urocza <buzki> A i widać,że patyczkami też nie pogardzi :mrgreen: -grunt to znaleźć sobie dobrą zabawkę i zajęcie <tak>
P.s.a ze spaniem to w końcu przyjdzie taki dzień,że mała da Ci pospać nawet do 9.30-wiem to z doświadczenia,a wcześniej też myślałam,że nigdy to nie nastąpi :mrgreen: A i z jedzeniem,też będzie podobnie,i mały rozumek jak się powiększy to i tępo spożywania posiłków zmaleje,a i pewnie zacznie wybrzydzać <tak>

Re: Nedulcowa Kraina Szczęścia :)

PostNapisane: 2011-05-26, 06:39
przez Neda
Witam jak zawsze z samego rana ;-)

Kilka fotek z wczorajszego spacerkowania po ogrodzie...

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Wczoraj, jak mi przyszło przetransportować psinę po schodach to doszłam do wniosku, że jest jakaś ciężka. Jakie wielkie było moje zaskoczenie kiedy waga pokazała 17 kg! ;-) Ostatnio jak byliśmy u weta z obrzydliwym kleszczurem to ważyła 12,8 kg. Co prawda już jakiś czas minął, ale normalnie dociera do mnie jak ona szybko rośnie ;-) Już się nie mogę doczekać jak będzie wyglądała jako dorosły pies :-D

Jedyną rzeczą, która spędza mi sen z powiek jest fakt, że za 4 miesiące będę się ślubować. Naturalnie nie przeraża mnie sam fakt w sobie, tylko, że nie mogę wymyślić co zrobić z Nedą <bezrady2> Wszyscy bliscy będą świętować ten dzień z nami, więc nie mam komu jej podrzucić. A jak tu ją zostawić od ok. 14 do rana samą? Czy ktoś stanął przed podobnym dylematem? Jest jakies rozwiązanie? :-/