"Śledzie po berneńsku"

[Justynka]

Ale superancko szczena mi opadła.. z tymi łańcuchami i drabinkami - dzielne psiaki tylko tej pogody Wam nie zazdroszczę, choć pewnie Wasze futra w takich warunkach pogodowych czuły się fantastycznie

narazie pozostaje mi jedynie patrzeć na takie zdjęcia i wzdychać, załapałam na urlopie kontuzję kolan i wlecze się za mną już ponad miesiąc

[marieanne]

Ale superancko szczena mi opadła.. z tymi łańcuchami i drabinkami - dzielne psiaki tylko tej pogody Wam nie zazdroszczę, choć pewnie Wasze futra w takich warunkach pogodowych czuły się fantastycznie

narazie pozostaje mi jedynie patrzeć na takie zdjęcia i wzdychać, załapałam na urlopie kontuzję kolan i wlecze się za mną już ponad miesiąc

heh, ja przez kolana zrezygnowałam z gór na dobrych kilka lat - teraz, jak widać na niektórych fotkach, mam ortezę (tzw: noga terminatora ) i śmigam nawet z dużym obciażeniem; w kazdym razie rozumiem ból

[agas]

Aniu, ja miałam wielki dylemat czy Bryzę zabrać na Hel, ale po tym co zobaczyłam w Twojej super fotorelacji wygląda na to, że gdzie diabeł nie może tam berneński wlezie z pewnością. No... szacun wielki za odwagę

[marieanne]

Aniu, ja miałam wielki dylemat czy Bryzę zabrać na Hel, ale po tym co zobaczyłam w Twojej super fotorelacji wygląda na to, że gdzie diabeł nie może tam berneński wlezie z pewnością. No... szacun wielki za odwagę

Haha, żeby nie TŻtowy ząb, to my byśmy jeszcze przy okazji tego wyjazdu zapewne rumuńskie Fogarasze zaliczyli... więc wiesz No ale co się odwlecze, to nie uciecze, za rok tam się wybierzemy

A czemu zastanawiałaś się, czy suńkę na Hel wziąć? (wstyd się przyznać, ale na Helu w życiu nie byłam w ogóle polskie morze to ja 2 razy w życiu widziałam, w tym raz rok temu na sopockiej wystawie )

[agas]

Bo akurat cieczkowała i obawiałam się stada samców wyjących pod przyczepą. Ostatecznie Bryza pojechała i było super- w zasadzie tylko czasami wyłaziła z wody. ..teraz po Twojej relacji chyba muszę ją zabrać w góry. A co! Niech dziewczynka zwiedza kraj!

[marieanne]

Bo akurat cieczkowała i obawiałam się stada samców wyjących pod przyczepą. Ostatecznie Bryza pojechała i było super- w zasadzie tylko czasami wyłaziła z wody. ..teraz po Twojej relacji chyba muszę ją zabrać w góry. A co! Niech dziewczynka zwiedza kraj!

Nam na cieczkę wypadły wojaże wręcz zagraniczne.... więcej było naszego strachu (takigo jak Twój ) niż faktycznych problemów. Tak naprawdę to nie było ich wcale

A w góry - koniecznie. Chyba nie ma miejsca, w którym berneńczyk jest szczęśliwszy, niż właśnie góry.
W kazdym razie nasze berneńczyki tak mają
Co prawda po powrocie do domu Zuzka znowu zrobiła się psem kanapowo fotelowym z dużym zapotrzebowaniem na mizianie, przytulanie i inne przyjemności... ale w górach jest zupełnie inna Jakaś taka... doroślejsza

[Elmo]

I psiaki, i wyprawa na medal
Tylko jak Ty rozróżniasz, które to Bohun,a które Zuza... Na pierwszy rzut oka są do siebie bardzo podobni

[marieanne]

I psiaki, i wyprawa na medal
Tylko jak Ty rozróżniasz, które to Bohun,a które Zuza... Na pierwszy rzut oka są do siebie bardzo podobni

Sposoby są 2:
-w domu najlepiej skutkuje sposób na ogon -> Zuzel ma białą końcówkę, Bohun sobie te wloski (choć i tak nieliczne) konsekwentnie wyskubuje
-w górach/na spacerze: szelki/obroża/smycz -> Zuzki komplecik jest czerwony, Bohuna zółty Do tego stopnia opieram się na tej metodzie, że jak kiedyś TŻta zostawiłam z psami na chwilę pod sklepem i podmienił im smycze i obroże, to minęła dłuższa chwila, zanim załapałam, że Bohun to nie Bohun

[KasiaT]

Zbieram oczy z podłogi,abym mogła zobaczyć gdzie potoczyła mi się szczena-rewelacyjny mieliście wypad,a fotki jak zwykle pierwsza klasa.Nadziwić się nie mogę,że Wasze psiuty to tacy alpiniści(moja sucz wypieła by na mnie ,żebym jej coś takiego chciała zafundować).
A z innej beczki-zajrzałam Aniu na Twoją stronkę-i wiem już teraz gdzie się zgłoszę,jak trzeba mi będzie nałożyć szpachlę na ryło-świetna stronka,nie spodziewałabym się,że robisz coś takiego -jak się spotkamy to pomęczę Ciebie troszkę w tym temacie ,oj pomęczę.

[marieanne]

Haha, pewnie że tak, męcz do oporu

A co do psiurów - dzielne są, to fakt Ale to, co mnie dziwi, to fakt, że szczególnie Zuzia jest taka sprawna i odważna - wraca do domu i robi się z niej inny pies (myślący wyłacznie o kanapie, zjedzeniu zabawek albo drapaniu po brzuszku )

[marieanne]

Upały i cheć wyrwania się z miasta zawiodła nas nad wodę z Martą, Kacprem i Dante

A jak było? O tak


Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Muszę przyznać jedno.
Dante jest bardzo, ale to bardzo dzielny

[annasm]

Wodne szaleństwa!
Najlepszy jest jednak ten wspólny patyczek

[marieanne]

Wodne szaleństwa!
Najlepszy jest jednak ten wspólny patyczek

Który? Bohunowo - Dantowy, Bohunowo - Zuzkowy czy Zuzkowo - Dantowy?

Patyczki były na tyle fajne, że jeden nawet MUSIELIŚMY zabrać ze sobą do domu.....

[baksak]

No woda bardzo fajna i pływanie ładne, ale chciałbym zapytać dlaczego, w sposób tak absolutnie nieodpowiedzialny, zamieściliście te zdjęcia z gór?

Czy zdajecie sobie sprawę, że widział je Kudłaty? Czy wiecie, że to pozbawiło go resztek rozumu (i tak wątłych)? I że chce mnie zaciągnąć do jakiegoś podejrzanego sklepu, gdzie mam przymierzyć uprząż DO WSPINACZKI?
Ostrzegam was, że jeżeli on mnie wciągnie na jakąś skałę i ja to przeżyję to będziecie musieli poprosić Borsuka, żeby was przedemną ochronił

[marieanne]

No woda bardzo fajna i pływanie ładne, ale chciałbym zapytać dlaczego, w sposób tak absolutnie nieodpowiedzialny, zamieściliście te zdjęcia z gór?

Czy zdajecie sobie sprawę, że widział je Kudłaty? Czy wiecie, że to pozbawiło go resztek rozumu (i tak wątłych)? I że chce mnie zaciągnąć do jakiegoś podejrzanego sklepu, gdzie mam przymierzyć uprząż DO WSPINACZKI?
Ostrzegam was, że jeżeli on mnie wciągnie na jakąś skałę i ja to przeżyję to będziecie musieli poprosić Borsuka, żeby was przedemną ochronił

To jak Kudłaty znajdzie jakąś sensowną, przymierzycie i sprawdzicie, to dajcie znać.... moje się na pewno ucieszą

[baksak]

A ja liczyłem na wsparcie, pociechę i interwencję u Kudłatego

[marieanne]

A ja liczyłem na wsparcie, pociechę i interwencję u Kudłatego

Przykro mi, ale Kudłaty dobrze kombinuje...... może kiedyś z nami się wybierzecie?

[kerovynn]

-w górach/na spacerze: szelki/obroża/smycz -> Zuzki komplecik jest czerwony, Bohuna zółty Do tego stopnia opieram się na tej metodzie, że jak kiedyś TŻta zostawiłam z psami na chwilę pod sklepem i podmienił im smycze i obroże, to minęła dłuższa chwila, zanim załapałam, że Bohun to nie Bohun

To faktycznie muszą wyglądać jak bliźniaki
Łajzy w górach zazdraszczam niepomiernie - za młodości włóczyłam się dość sporo, teraz mnie lęk wysokości dopadł , a z moimi futrami i letko zmurszałym SZM ... nierealna sprawa... - kapitalna sprawa i mega podziw zwłaszcza za drabinki i łańcuchy

[baksak]

A ja liczyłem na wsparcie, pociechę i interwencję u Kudłatego

Przykro mi, ale Kudłaty dobrze kombinuje...... może kiedyś z nami się wybierzecie?

A będę mógł zostać w bazie, sprawdzać meteo i koordynować przez radio? W końcu musi być kierownik wyprawy, nie?

[marieanne]

A ja liczyłem na wsparcie, pociechę i interwencję u Kudłatego

Przykro mi, ale Kudłaty dobrze kombinuje...... może kiedyś z nami się wybierzecie?

A będę mógł zostać w bazie, sprawdzać meteo i koordynować przez radio? W końcu musi być kierownik wyprawy, nie?

Nie ktoś w końcu musi wciągać Kudłatego pod górkę