Strona 2 z 4

PostNapisane: 2007-09-28, 11:16
przez Szam
Wiem :)

Nie ma co gdybac, kalendarze obydwa piekne i bedzie miec milo cos takiego na biurku czy scianie (czy ten 2 jest scienny??)

PostNapisane: 2007-09-28, 11:20
przez jujka
Tak, ten drugi jest ścienny, w rozmiarze A3.

PostNapisane: 2007-09-30, 12:08
przez kabi
Ja mam w planie wykupić nakład pocztówek,bo Afera się tam znalazła,czego akurat się nie spodziewałam;-)

PostNapisane: 2007-10-01, 09:59
przez Vel_Pan_Rekin
jujka napisał(a):Ale nasz na allegro też jest sprzedawany, nie?

Nie no Kasiu, różnica na pewno jest.


Z tego, co pamiętam (a do dziś problemów z pamięcia wiekszych nie miewałam), to kalendarze forumowe były sprzedawane na allegro tylko przez:
a) jedna z forumowiczek (w wyniku niedopowiedzenia, co zostalo sprostowane natychmiast), ale po natychmiastowej prośbie o zdjęcie aukcji zostało to uczynione bez szwanku dla kalendarza,
b) na akcję "pomagamy psiakom zimą" czy jakos tak.... - po uzgodnieniu z autorami kalendarza.


Deal byl taki: my nie bierzemy kasy za foty, Saganki nie biora za prawa, ale nikt na tym nie zarabia. Widzialam nawet osobiscie sytuacje, kiedy chociazby Alinka forumowa PODAROWALA obcym ludziom w Poznaniu kalendarz. Podarowała.

Dla mnie to jednak zasadnicza roznica.

Ps. Aha - tak tylko sobie a muzom - Jędrek Saganowski zwany C........ (kazali wykropkować Sagankowa) :-D siedzi i robi projekt TYLKO dla nas, berneńczykomaniaków, specjalnie jakby... A na stronie - choć nie czepiam się, bo kalendarz ladny, to szparowanie jest z automatu chyba, a i projekty dla ras sie powtarzaja...

Ale co ja tam wiem...

PostNapisane: 2007-10-01, 10:04
przez Kasia
Pomijając juz fakt ze z tego co wiem, w naszym kelndarzu są wszyscy którzy sie zdazyli załapać, kazdy ma swoja stronę, swój podpis, nie ma losowań i to jest NASZA, forumowa inicjatywa.
Nie krytykuje rego drugiego kalendarza śliczny jest. Ale NASZ jest NASZ :mrgreen:

PostNapisane: 2007-10-01, 10:06
przez Kasia
A Jedrek nie tylko cukiernik...ja bym powiedziała wręcz ze to jest typowy przykład człowieka który wie co robi - wiem co mówie bo mi Sagankowa opowiada jak Jedrek dopieszcza każdą stronę..no i widziałam projekt - bedzie CUDO!
(a co mi tam tez posieje prywatą)

PostNapisane: 2007-10-01, 10:07
przez Kasia
a ja nie wykropkuje :-P :mrgreen:

PostNapisane: 2007-10-01, 10:25
przez jujka
Kasiu, ja zaś nie krytykuję Waszego kalendarza (kiedyś nawet naszego ;) ).

Asiu, czy nikt na tym nie zarabia - nie wiem. Trudno mi rozliczać koszty Saganków, choć sama siedzę w tej samej branży dość głęboko. Trudno wypowiadać się na temat tego, ile biorą od Nich w drukarni itd. Może mają dość drogie drukarnie, dość drogie materiały. Trudno ocenić, jeszcze trudniej osądzić, więc tego nie robię. Mało tego... hipotetycznie zakładając, że Saganki zarabiają na tym jakieś tam pieniądze, nie widzę w tym nic złego. Pod warunkiem, że się NIE dorabia do tego ideolo. I tylko tyle.

Asiu... jako zawodowiec... mogłabyś mi wyjaśnić, co to takiego "szparowanie automatem"? Bo ja znam szparowanie na dwa sposoby - przy pomocy miękkiej maski (i twardego pędzla hehehe) i lassa/różdżki. Ale jak ułożyć automat do różnych przestrzeni o zmiennych kształtach... to nie wiem. Może się jeszcze czegoś nauczę? ;) Jeśli chodzi Ci o przyciąganie do kontrastowych części, to raczej mi się nie wydaje. Mogę się mylić, ale muszę przede wszystkim rzucić okiem na wydruk, a nie okienko podglądowe wielkości paznokcia.

Nadal nie widzę większej różnicy pomiędzy forumowym, a "rasowym" kalendarzem. Tu i tu udostępnia się zdjęcia, tu i tu za udostępnienie mamy projekt kalendarza, tu i tu trzeba za to zapłacić. Tu jest drożej, niż u nas, ale i papier inny, i jakość druku (lakier), i format.... Mnie to nie razi no...

PostNapisane: 2007-10-01, 10:30
przez Kasia
ii tam - ja i tak Saganka na rekach za ten kalendarz nosic mogę :mrgreen: :mrgreen:

co do jakosci - nie trzymałam w rekach tego drugiego, nie sadze zeby forumowy było gorszy a format sami taki wybralismy, Kasia podała rózne propozycje :-P

PostNapisane: 2007-10-01, 10:33
przez jujka
Kasiu - nadal nie rozumiem batalii. Ja nie mam NIC do Waszego/Sagankowego formatu. Twierdzę tylko, że różnica w rozmiarze, papierze i nadruku tłumaczy częściowo różnicę w cenie. Tyle.

PostNapisane: 2007-10-01, 10:34
przez Vel_Pan_Rekin
Juja... z tego, co MI wiadomo to miękka maska jest automatem i jak sie chce dobrze wyszparowac, to sie to robi recznie dlugo i namiętnie (noce poświęcając :-D ), nawet kilka godzin... Ale sie powtorze: co ja tam wiem... Wszak nie ja jestem specjalista, ale w domu mam specjaliste... Jak będzie trzeba, to on Ci proces wytłumaczy dokładnie...

I my z Kasia tez nie krytykujemy "cudzego" (pominę zaimki dzierżawcze) kalendarza... Wiesz, bliższa ciału koszula...

Nie rozliczamy kosztów, nie piszemy nawet Juja o cenie. Napisałam jedynie, że nie było mowy o zyskach, o krociach... Jak slusznie ktos zauwazyl, za oba kalendarze trzeba zaplacic. A czy potem je komus dasz, czy sprzedasz - wszak to tylko twoja sprawa.

I wiesz Juja - przed Toba się czuje zawsze jak na komisji egzaminacyjnej: musze się tłumaczyc ze swoich poglądów... Czy ja mało wyraźnie napisałam, że DLA MNIE to zasadnicza różnica?

A opinia jest jak dupa (sic!) - każdy ma swoją.

PostNapisane: 2007-10-01, 10:37
przez Kasia
ło matko Juja jaka batalia?? gdzie bo nie widze? przeciez napisałam ze ten drugi (wasz, znaczy nieforumowy) jest sliczny, o co biega bo nie czaje??

PostNapisane: 2007-10-01, 10:38
przez Bernerin
Dziewczyny, mnie sie wydaje, ze jest jedna podstawowa roznica:
Saganki na forumowym kalendarzu nic nie zarobily, a to, nazwijmy je "komercyjne", wydawnictwo na pewno pare groszy na kazdej sztuce zarobi. Nie jest w tym tez nic zlego, ale chociaz autorzy zdjec powinni dostac kalendarze po cenie produkcji ;-)

PostNapisane: 2007-10-01, 10:40
przez Vel_Pan_Rekin
Bernerin napisał(a):Dziewczyny, mnie sie wydaje, ze jest jedna podstawowa roznica:
Saganki na forumowym kalendarzu nic nie zarobily, a to, nazwijmy je "komercyjne", wydawnictwo na pewno pare groszy na kazdej sztuce zarobi. Nie jest w tym tez nic zlego, ale chociaz autorzy zdjec powinni dostac kalendarze po cenie produkcji ;-)


Asiu, ale wlasnie to probujemy wytlumaczyc Justynie, ze MY tak uwazamy....

PostNapisane: 2007-10-01, 10:42
przez jujka
Ło matulu... Vel... ale miękka maska to też robota ręczna... Nic Ci automatem nie leci. Bierzesz wciskasz guzik, potem wybierasz pędzel (jego twardość i wielkość) i... lecisz. Każdy włosek i wystające cudo trzeba zamalować, potem dać zaznaczenie i... szpar gotowy. Obrobienie tyż trochę trwa. Szybka metoda - prawda. Ale automatem to bym jej nie nazwała :mrgreen:

Asiu... ja mam wrażenie, że to JA się muszę tłumaczyć za każdym razem... I jeszcze raz powtarzam NIE OBRAZIŁABYM się za darmowy egzemplarz w zamian za zdjęcia, ale nie widzę znacznej różnicy między tym kalendarzem, a naszym. JA nie widzę.

PostNapisane: 2007-10-01, 10:48
przez Vel_Pan_Rekin
to tylko taka drobna sugestia (naturalnie MOJA): może warto to napisać firmie, która kalendarze przygotowała? nie zbiednieją, a lepiej by chyba wyglądało?

PostNapisane: 2007-10-01, 10:51
przez jujka
Vel, a to już jest stwierdzenie skierowane do Kasi Szam, bo - jak wiadomo - to Kasia rozpoczęła tą dyskusję.

PostNapisane: 2007-10-01, 11:16
przez Vel_Pan_Rekin
jujka napisał(a):Vel, a to już jest stwierdzenie skierowane do Kasi Szam, bo - jak wiadomo - to Kasia rozpoczęła tą dyskusję.


Nie Juja - to sobie a muzom - zależy Wam - monitujcie, nie zależy - mi tam rybka, a Wy zrobicie co chcecie... Ty też napisalas, ze nie pogniewalabys sie, jak cena bylaby nizsza czy jak kilka egzemplarzy by bylo w promocji...

PostNapisane: 2007-10-01, 11:20
przez jujka
A tak a propos kosztów... Nie wiem, jak Saganki, ale mnie wydrukowanie mojej publikacji (rozmiar A4, okładka foliowana, kolory w środku, 50-100 stron) kosztuje w drukarni brutto 6300 zł za 500 egz. Czyli... jeden egzemplarz wychodzi mi 12,60 zł :) Rozmiar A4... Średnio 80 stron. Są także odliczenia kosztów firmy, które także przynoszą jakieś tam zyski...

Jeszcze raz napomknę, że ja nie rozpoczynałam tej dyskusji...

PostNapisane: 2007-10-01, 11:28
przez Kasia
Jujka wiesz...kto zaczął a kto w jakim stylu ciagnie to są dwie rózne rzeczy.
Cenę znalismy wszyscy - kto chciał zrezygnowac - zrezygnował.
Miałaś szanse sie wykazac przy organizacji kalendarza, jakos cie wtedy nie było.
I wyskakiwanie tu z tym (niby zawoalowane) kto ile na czym zarabia jest dla mnie gorzej niż niesmaczne. Fu, ide stąd