
Na ostatnim zdjęciu widać gulałę na łokciu lewej przedniej łapki.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
Moderator: DolceVita
Asia Morrisowa napisał(a):Urząd miejski gminy Mirsk ma podpisaną umowę ze schroniskiem małych zwierząt w Jeleniej Górze w związku z ustawą o ochronie zwierząt. Można tam zadzwonić i powiadomić o tym przypadku. Gmina ma prawo trzymać psa tymczasowo na terenie ZGKiM ale równocześnie ma obowiązek umieścić na stronie i w lokalnej prasie ogłoszenie o znalezieniu pieska (niestety nie udało mi się znaleźć takiego ogłoszenia). Może ktoś zna schronisko i wie czy dobrze działa, informacje na stronie są budujące. Psami ze schroniska opiekuje się lek. wet. Adam Januszkiewicz, Lecznica dla Małych Zwierząt "ERJOT", ul.Grunwaldzka 65 Jelenia Góra.
Melka napisał(a):Koszt przyjęcia psa do schroniska to ok. 2 tyś . Gmina zapewne ,, nie przeoczy faktu '' , że pies jest chory , jeżeli ktoś szybko i zdecydowanie nie zdeklaruje się na opiekę nad psem ,to myślę , że szanse są niewielkie ...
agema napisał(a):Melka napisał(a):Koszt przyjęcia psa do schroniska to ok. 2 tyś . Gmina zapewne ,, nie przeoczy faktu '' , że pies jest chory , jeżeli ktoś szybko i zdecydowanie nie zdeklaruje się na opiekę nad psem ,to myślę , że szanse są niewielkie ...
Dokładnie tak, masz rację. Byłam dzisiaj w gminie, bo doszły mnie słuchy, że pies ma raka i trzeba go będzie uśpić.(diagnoza organoleptyczna) Strażników miejskich jest sztuk 2 jeden (komendant i inspektor) jeden dzisiaj był chory a drugi miał urlop, tym samym nic nie załatwiłam. Udało mi się załatwić dla Fredka aby w nocy nie siedział w kojcu a w budynku. Ten weekend zapowiadają duże mrozy. Po burzliwej naradzie domowej postanowiliśmy za wszelką cenę pomóc Fredkowi. Musimy wymysleć jakąś izolatkę narazie dla Freda, zanim go nie zdyzenfekujemy i nie zbada go gruntownie lekarz. Mamy 3 bernusie ale one mieszkają z nami w domu nie mamy kojców. Ugadałam się z naszą zaprzyjaźnioną Panią weterynarz, że narazie nam pomoże w leczeniu psiaka w miarę mozliwości a odłoży na później płatności za leczenie. Ale i tak musimy poczekać do poniedziałku. Nie dam uspić Freda ot tak sobie.
Powrót do Zgubione, znalezione
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości