Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

okolice Redy, ktokolwiek widział lub wie gdzie może przebywać suczka proszony jest o kontakt bezpośrednio z właścicielem Panem Markiem tel. 727012442

proszę ogłosić na FB , biedne maleństwo

Jak robisz wydarzenie na FB podaj linka.

Nie umiem tego wydarzenia zrobić, może ktoś pomoże?
Shira była na posesji , co wiecej była po pierwszej samodzielnej nocy nie w domu tylko na podwórku. Bo w domu jej było za ciepło. Rano jak codzień o 6 zjadła swoją porcję śniadania i jak zawsze była skora do umizgów. Jak co dzień pojechałem zawieść żonę na pociąg do pracy , w domu była córka a shira na podwórku. o godz. 7.00 już jej nie było. Wokół domu żadnej dziury ani niestety śladu żeby mogła wyjść . Masakra. Rodzina pokochała Shirę na znalazcę czeka nagroda.

zrobiłam wydarzenie zaprosiłam kogo mam z znajomych. Nie wiem co sie dzieje nie mogę wkleić linka ,niech to zrobi ktos z zaproszonych PROSZE.

https://www.facebook.com/events/434704786624218

Mam nadzieję, że uda się znaleźć sunię, myślę, że warto także przeglądać ogłoszenia o sprzedaży pojedynczych szczeniąt, z całej Polski.

podajcie numer tatuażu lub czipa

Re: Shira

Postprzez marox1 » 2013-04-15, 14:02
Shira nr chipa: 967000009517155
tatuaż nr E241
Nadal Szukamy

Znalazła się we Władysławowie 25km od domu, po ogłoszeniu komunikatu radiowego.
Oby to się więcej nie powtórzyło.

jak dobrze że już jest

Dobrze, że mała się znalazła, ale mam nadzieję, że to bedzie przestroga dla wszystkich, którzy zostawiają psa w ogródku. Jeszcze dorosły pies - może chociaż budzić lęk w potencjalnym złodzieju (choć i to niekoniecznie, jak złodziej zdeterminowany), ale taki szczeniak?
Samochodu otwartego na parkingu nie zostawia sie, a 2,5 miesięcznego szczeniaka na noc w ogródku już owszem.....

Jak to dobrze. ale jest przestroga na przyszłosć....

Całe szczęście,że się maleńka odnalazła.
To zdarzenie to przestroga dla niefrasobliwych właścicieli ,że pozostawianie szczeniaczka samego na posesji,bez nadzoru, to proszenie się o kłopoty;bo mogą go ukraść,otruć,dokarmiać ,sam może coś zjeść niekoniecznie jadalnego,nie mówiąc już o tym,że dla takiego 2,5 miesięcznego malucha to po prostu stres.